Strona 1 z 1

Głosy

: 10 czerwca 2019, o 14:10
autor: Marta22
Proszę o poradę...
Moim ostatnio problemem jest to że mam wrażenie jakby słyszała glosy ale nie jestem pewna czym one są i czy mój mózg to sobie wymyśla czy ja może oszalałam. Czy możliwym jest żebym ja była świadoma schizofeni albo wyłapała jej początki ?
Moj mózg jakby przekręca zwykle dźwięki Podam na przykładzie. Mąż bierze prysznic ,woda leci słyszę jej dźwięk a w tym dźwięku jakby szept .Myje naczynia i zamiast i w sumie wody słyszę szept czy coś nie wiem co to masakra.. Tak jakby mój mózg przekręcał dźwięki. I nie jestem wtedy pewna co słyszę.. koszmar :'(
Robiąc coś czasem mam wrażenie jakbym coś słyszała nie wyraźne dźwięki jak próbuje się na tym skupić to tego nie słyszę. Bywa że mam wrażenie że ktoś coś powiedział ale dochodzi do mnie że ta osoba nic nie mówiła że to wymysl mój.Czy to mogą być objawy schizofrenia czy wogole jest możliwym żebym ja była świadoma tego i z czasem mi się to rozkręci ? Zauważyłam że mój umysł jest wstanie wyłapać naprawdę odległy dźwięk jakiś szmer pośród szmerów i przekręcić to tak że ja to interpretuje jako głos czy coś.. Jestem załamana nie wiem co robić :'( żadnych innych objawów nie mam. Ostatnio miałam nerwicowe myśli ale szybko się uporałam zostala mi ta akcja z głosami. Szukałam na forum czy ktoś może ma bądź miał podobnie ale nie znalazłam..

Re: Głosy

: 10 czerwca 2019, o 15:03
autor: tapurka
Masz bardziej wyczulony słuch podczas zaburzenia, nie martw się że to schizofrenia, ona tak nie wygląda.

Re: Głosy

: 11 czerwca 2019, o 20:40
autor: witorrr98
Jeśli masz stwierdzoną nerwicę, to trzymałbym się bardziej tego, że to od niej.Może po prostu, masz "głośne myśli", które występują w nerwach.Ja, w stanach silniejszego stresu często słyszę choćby swój dialog myślowy "głosem umysłu".Ja bym stawiał na to.

Re: Głosy

: 11 czerwca 2019, o 23:35
autor: Tove
A ja ci mówię, ze to normalne. Wyczulenie w nerwicy jest potężne i w drzewie możesz zobaczyć smoka a w szumie wody usłyszeć śpiew ptaków. Tez to przerabiałam 😂😂 Lek przeszedł a i tak nie raz coś mi się przewidzi albo przesłyszy. Tak działa nasz mózg i nie ma w tym nic chorobowego. Nakręcasz się niepotrzebnie

Re: Głosy

: 13 czerwca 2019, o 20:28
autor: Ciasteczko
I mnie się to zdarzało, tak przekręcać dźwięki. Ba, nawet miałam wrażenie, że jakieś zdanie pojawiało się w mojej głowie mówione obcym głosem. Ale to musiało być wynikiem ogromnego napięcia i przemęczenia umysłu - wiecznie zestresowanego, zszarganych nerwów, całego dnia odbijającego się echem w biednej głowie. Także nie ma co tutaj się kierować w stronę szaleństwa.

Re: Głosy

: 16 września 2019, o 19:30
autor: DzeSss
Mam tak samo że mój mózg przekracza dźwięki i słyszę niby słowa w głowie. Mam tak od około 5 lat. Bardzo natrętny objaw. Mi się daje że są to tzn przesłyszenia. Każdy je ma lecz w naszym przypadku występuje występuje to w patologicznym natężeniu przez naszą uwagę skupioną na wszelkiego rodzaju objawach chorób psychicznych.
U mnie najgorzej się to objawia gdy jestem w pracy i jest dużo tej pracy, zamieszanie, hałas, zmęczenie i ten objaw wtedy się najbardziej uaktywnia.

Re: Głosy

: 16 września 2019, o 21:35
autor: zbigniewcichyszelest
Często mam tak samo, jednak nigdy nie miałem obawy o schizofrenię. Od zawsze trzymam się zdania, że wolałbym być kompletnym świrem (i bardzo często nie być w ogóle świadomym tego, że jest się świrem) niż męczyć się z depresją i nerwicą. Obawa o schizofrenie jest u mnie tak niska, że jak słyszę jakiekolwiek "szmery" albo wydaje mi się, że ktoś do mnie dzwoni, sprawdzam telefon, a tam nic nie ma, to się tylko uśmiecham :D i w danym momencie myślę sobie "gdybym miał wkrętki o schizofrenie, tak jak wiele osób na forum, to już pewnie byłbym w ciężkim stanie". Takie rzeczy zdarzają się każdemu, nawet moi bliscy czasami coś do mnie powiedzą w stylu "co mówiłeś?" podczas gdy ja nic nie mówiłem. Ty masz po prostu wyczulony stan emocjonalny i takie rzeczy wyłapujesz, ponieważ się ich boisz i twój umysł traktuje to jako zagrożenie. Gdybyś nie miała obaw o schizofrenię, to kompletnie byś tego nie zauważyła, albo zażartowałabyś sobie "ooo chyba mi coś odbija :D" a po 30 sekundach kompletnie zapomniałabyś już o tym, bo twoja uwaga nie byłaby lękowo nastawiona na "szmery" tylko automatycznie skupiłabyś się na dalszym wykonywaniu pewnej czynności. Wiem, że moje słowa cię tylko uspokoją na chwilę, a jutro nadal będziesz wsłuchiwać się w przeróżne dźwięki i analizować to wszystko, ale naprawdę - pomimo że nie jestem psychiatrą to mam 100% pewności, że poza zaburzeniem lękowym nic ci nie dolega. Czytaj materiały, wychodź naprzeciw, akceptuj ten stan i obserwuj swoje emocje jak się zachowują. Powinno ci to po czasie przynieść dystans i większą pewność siebie oraz zaufanie.