Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Mam taki problem choć na poerwszy rzut oka moze okazać się zabawny to bynajmniej mnie on nie bawi. Otóż ostatnio przez sen sie (chyba) bardzo rzucam. Ogolnie od pół roku spie z dziewczyną i zawsze bylo ok. Natomoast jakos od 3 tygodni zaczelo się zdarzać że ja przez sen uderzylem. Nie wiem czy to przez przekrecanir się na bok czy przez co. On mnie wtedy budzi i zwraca mi uwagę. Nie jest tak codziennie ale kilka razy juz w ostatnim tygodniu sie zdarzylo. Dziś też. Podobno ja pięścią w plecy uderzylem (mi sie wydaje ze raczej łokciem jak sie obracalem ale nie wiem...). No juz mialem awanture dzis rano z tego powodu no i ona ma do mmie pretwnsje i niespecjalnie chyba wierzy ze nie robie tego celowo :/
Ja już sam nie wiem co to też moge podswiadomie robic celowo ?
Nie mam pojęcia co zrobić żeby temu zapobiec. Mial ktoś podobnie ? Czy coś na to pomoglo ?
Moze jakies leki ziolowe czy cos ?
Na razie stanęło na tym że nie bedziemy spali razem

Rozumiem że nikt nie wie co doradzić?

Mój mąż który nie ma zaburzenia żadnego , też czasem tak się rzuca i niechcący mnie uderzy , wtedy robi wypad na sofę
Na jakiś czas a pózniej może wrócić do łóżka

Przywiązać się do łóżka;-);-);-)? Wybacz żart!

Eeee tam, zarówno ja, jak i mój chłopak się bardzo rzucamy podczas snu, nie raz ja oberwalam od niego albo on ode mnie. No moim zdaniem to nie jest powód do awantury. Potem po prostu się powkurzamy przez chwilę i śpimy dalej.

Kup szersze łóżko,każdy w nocy się obraca ,wierci itd.a nerwicowiec jeszcze bardziej bo sen ma niespokojny .

Gafa pisze: ↑

28 lutego 2019, o 15:43

Przywiązać się do łóżka;-);-);-)? Wybacz żart!

Albo spać osobno. Zwłaszcza, ze ślubu nie mają.... co to za zwyczaje