Praca w nocy a zaburzenia.
: 24 stycznia 2019, o 15:46
Cześć
.
Aktualnie od 2 miesiący jestem bezrobotna. Zaburzenia obsesyjno kompulsyjne, lękowe tak dały mi w kość, że zwolniłam się z poprzedniej pracy. Nie miałam siły wstać z łóżka. Zaczęłam leczenie. Efektów poki co nie widać żadnych, ale przy fluoksetynie podobno trzeba być cierpliwym.
Jestem zarejestrowana w urzędzie pracy, jako, że nie ma ofert odpowiednich dla masażystki zostałam skierowana na produkcje na 3 zmiany w tym nocki. Nigdy nie pracowałam w taki sposób. Bardzo chce iść do pracy bo siedzenie w domu niczego nie rozwiązuje. Aczkolwiek już mam takie nerwy, że boje się, że nie podołam. Kiedyś już pracowałam w nocy i strasznie stany lękowe się wtedy nasiliły. Chodziłam ciagle zmęczona i nie mogłam się przestawić.
Myśle co dalej z tym zrobić...oferty pracy nie mogę odmówić.
Dzisiaj mam wizytę kontrolna u psychiatry, porozmawiam z nim o moich obawach. Myśle tylko czy mógłby mi wystawić zaświadczenie, że praca z moimi zaburzeniami w porze nocnej może mieć negatywny wpływ na moje zdrowie psychiczne?
Jak myślicie? Przeszłoby?
Błagam nie oceniajcie...nie jestem leniem, który nie chce iść do pracy. Pracuje od kiedy skończyłam liceum. A w trakcie liceum ciagle dorabiałam w weekendy żeby mieć własne pieniądze. Nerwica tak wszystko mi skomplikowała, że stałam się innym człowiekiem. Nie mającym do niczego siły.

Aktualnie od 2 miesiący jestem bezrobotna. Zaburzenia obsesyjno kompulsyjne, lękowe tak dały mi w kość, że zwolniłam się z poprzedniej pracy. Nie miałam siły wstać z łóżka. Zaczęłam leczenie. Efektów poki co nie widać żadnych, ale przy fluoksetynie podobno trzeba być cierpliwym.
Jestem zarejestrowana w urzędzie pracy, jako, że nie ma ofert odpowiednich dla masażystki zostałam skierowana na produkcje na 3 zmiany w tym nocki. Nigdy nie pracowałam w taki sposób. Bardzo chce iść do pracy bo siedzenie w domu niczego nie rozwiązuje. Aczkolwiek już mam takie nerwy, że boje się, że nie podołam. Kiedyś już pracowałam w nocy i strasznie stany lękowe się wtedy nasiliły. Chodziłam ciagle zmęczona i nie mogłam się przestawić.
Myśle co dalej z tym zrobić...oferty pracy nie mogę odmówić.
Dzisiaj mam wizytę kontrolna u psychiatry, porozmawiam z nim o moich obawach. Myśle tylko czy mógłby mi wystawić zaświadczenie, że praca z moimi zaburzeniami w porze nocnej może mieć negatywny wpływ na moje zdrowie psychiczne?
Jak myślicie? Przeszłoby?
Błagam nie oceniajcie...nie jestem leniem, który nie chce iść do pracy. Pracuje od kiedy skończyłam liceum. A w trakcie liceum ciagle dorabiałam w weekendy żeby mieć własne pieniądze. Nerwica tak wszystko mi skomplikowała, że stałam się innym człowiekiem. Nie mającym do niczego siły.