Jak wygrać z irracjonalnym lękiem?
: 22 stycznia 2019, o 09:46
Słuchajcie mam taki problem.
Gdzieś od połowy listopada zaczęłam chodzić na lekcje prywatne gry na skrzypcach, bo gralam przez rok jako dziecko, ale zrezygnowałam i zawsze tego zalowalam. Był trochę stres ale ok, dawalam radę, lekcje raz w tygodniu. Aż do początku stycznia...
Cwiczylam praktycznie codziennie i pewnego dnia, około 2 tygodnie temu położyłam się spać i miałam gonitwe myśli, ciągle tylko nuty i skrzypce i nie mogłam zasnąć prawie całą noc. Bardzo się tego wystraszyłam i niestety od następnego dnia na sama myśl o skrzypcach mam lęki. Jestem już weteranka nerwicy, więc pomyślałam sobie że minie parę dni i przejdzie, ale niestety nie mija. Akurat tak się złożyło że od tego wydarzenia nie byłam jeszcze na lekcji, bo wypadlo przeziębienie itd.
Teraz mam mieć lekcje w czwartek i wczoraj na sama myśl dostałam napadu paniki :/ To jest tak bez sensu, że sama nie potrafię tego ogarnąć. Mieć lęk przed grą na instrumencie? Czy może bardziej przez pójściem na lekcje, sama nie wiem. Jak z tego wyjść? Pomóżcie, błagam. Nie chce żeby nerwica mi odebrała kolejna przyjemność z życia
Najbardziej mnie chyba przeraża to, że to jest tak idiotyczne. Rozumiem mieć lęk przed lotem samolotem albo przed pajakami, jest to jakieś zagrożenie, ale nie przed uprawianiem hobby
Co robić?
Gdzieś od połowy listopada zaczęłam chodzić na lekcje prywatne gry na skrzypcach, bo gralam przez rok jako dziecko, ale zrezygnowałam i zawsze tego zalowalam. Był trochę stres ale ok, dawalam radę, lekcje raz w tygodniu. Aż do początku stycznia...
Cwiczylam praktycznie codziennie i pewnego dnia, około 2 tygodnie temu położyłam się spać i miałam gonitwe myśli, ciągle tylko nuty i skrzypce i nie mogłam zasnąć prawie całą noc. Bardzo się tego wystraszyłam i niestety od następnego dnia na sama myśl o skrzypcach mam lęki. Jestem już weteranka nerwicy, więc pomyślałam sobie że minie parę dni i przejdzie, ale niestety nie mija. Akurat tak się złożyło że od tego wydarzenia nie byłam jeszcze na lekcji, bo wypadlo przeziębienie itd.
Teraz mam mieć lekcje w czwartek i wczoraj na sama myśl dostałam napadu paniki :/ To jest tak bez sensu, że sama nie potrafię tego ogarnąć. Mieć lęk przed grą na instrumencie? Czy może bardziej przez pójściem na lekcje, sama nie wiem. Jak z tego wyjść? Pomóżcie, błagam. Nie chce żeby nerwica mi odebrała kolejna przyjemność z życia

Najbardziej mnie chyba przeraża to, że to jest tak idiotyczne. Rozumiem mieć lęk przed lotem samolotem albo przed pajakami, jest to jakieś zagrożenie, ale nie przed uprawianiem hobby

Co robić?