Strona 1 z 1

W okowach lęku

: 9 stycznia 2019, o 17:31
autor: Elona
Witam wszystkich wyzwolonych i tych, którzy jeszcze podlegają niewoli. Mam 62 lata w tym 48 lat w szponach lęku. Można sobie wyobrazić jak się czuję. Nerwica u mnie ujawniła się z momentem, w którym wyobraziłam sobie człowieka w obliczu śmierci. Lęk i napięcie jakie powstało było dla mnie nowością i nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. Pomyślałam, że z czasem znikną. Byłam bierna wobec tego doświadczenia. Napięcie nie mijało a z czasem pojawiły się ataki paniki. Początkowo nic nikomu nie mówiłam, ale z czasem zaczęłam szukać pomocy u lekarzy i psychologów. Nikt nie mógł mi skutecznie pomóc. Przyjmowałam tylko leki.Przez długi czas nie pozwoliłam dotykać moich lęków, nawet samej sobie.Aż pewnego dnia odkryłam pracę z Biblią metodą Lectio. Zaczęłam medytować Słowo Boże i przez to odkrywałam swoje zranienia, słabości, przyczyny lęków.Przed Bogiem nabierałam odwagi i wiedziałam, że mnie rozumie.Każdy dzień pracy ze Słowem obfitował łzami żalu i oczyszczenia. Łatwiej też otworzyć się przed Bogiem bez wstydu i ograniczeń.Tylko On i ja.Tak pracowałam 10 lat.Mam większy dostęp do moich lęków, ale nerwica nie minęła, bo nie pracowałam nad odburzaniem i nie posiadam odpowiedniej wiedzy.Teraz, gdy odkryłam nagrania DivoVica, wstąpiła we mnie nadzieja, że z waszą pomocą dam radę.Mam nadzieję, że wstępuję w nowy etap życia.Są to pierwsze dni słuchania nagrań, jestem na etapie-Akceptacja.Bardzo proszę o wsparcie. Jestem osobą samotną, na emeryturze. Pozdrawiam. Elżbieta

Re: W okowach lęku

: 9 stycznia 2019, o 19:00
autor: dankan
Myślę że po prostu poddać się temu uczuciu lęku potrzeba ;) Ale tak całkiem samemu przyjąć ten lęk i ataki paniki. Nie wiem czasem czy nie byłoby dobrze abyś do divovicka dołączyła sobie chociaż kilkanaście sesji terapii poznawczo - behawioralnej. Aby ktoś pomógł Ci te zasady wdrażać.

Re: W okowach lęku

: 9 stycznia 2019, o 20:17
autor: tapurka
Trzymam kciuki za udane odburzenie!