Strona 1 z 2
Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 10:00
autor: Zalękniona25
Witajcie, nerwa lękowa i natręctw powoli mi odpuszcza. Stosuje się do rad, olewam myśli, nie wkręcam się. Natomiast mam coś takiego z tyłu głowy jak delikatny strach przed nawrotem , jak się odburzyć by nie wróciło? Jest jeszcze delikatny strach o choroby psychiczne ale już leciutki, bardziej boję się o dziecko niż już o siebie. Stanęłam w jakimś punkcie i nie wiem co dalej teraz.
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 10:45
autor: ozz87
cześć, miałem podobnie to jest wyczulenie takie, też trzeba robić swoje dystansować się od tego i ignorować. Tłumaczyłem sobie, że to jeszcze wyczulenie po starym sposobie myślenia. Ale zauważyłem, że zniknięciu objawów i przepracowaniu, to on później nie wracał. Potrzeba czasu, żeby stan emocjonalny się wyciszył do pierwotnego stanu czyli bez lęku. Plus tłumaczenie takie: nie boje się nawrotu, bo znam mechanizmy, co i jak. Nawet jak się coś pojawi, to wiesz jak sobie radzić z tym, bo masz cały arsenał do dyspozycji

Re: Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 10:58
autor: Zalękniona25
ozz87 pisze: ↑4 grudnia 2018, o 10:45
cześć, miałem podobnie to jest wyczulenie takie, też trzeba robić swoje dystansować się od tego i ignorować. Tłumaczyłem sobie, że to jeszcze wyczulenie po starym sposobie myślenia. Ale zauważyłem, że zniknięciu objawów i przepracowaniu, to on później nie wracał. Potrzeba czasu, żeby stan emocjonalny się wyciszył do pierwotnego stanu czyli bez lęku. Plus tłumaczenie takie: nie boje się nawrotu, bo znam mechanizmy, co i jak. Nawet jak się coś pojawi, to wiesz jak sobie radzić z tym, bo masz cały arsenał do dyspozycji
Dziękuje Ci bardzo, to jest taki czas że niby jest ok male jeszcze czasem pojawia się to słynne ALE
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 11:39
autor: życie
Myślę, że ten stan jest po to, aby nas do końca nauczyć jak działać z lękiem. Ja też jestem w tym stanie teraz, ale tłumaczę sobie, że muszę do końca przekonać swoją głowę, że nie boję się lęku. Dlatego też nie uciekam od lęku i często jak mam taki dziwny stan nie szukam na siłę zajęć, które pozwoliły by mi zapomnieć o nim tylko uczę się odpoczywać i przepuszczać jeszcze lepiej lęk przez siebie. Ten moment jest moim zdaniem jednym z najważniejszych w odburzaniu, aby nie wpaść w błędne koło i nie powodować lęku przed lękiem.
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 13:59
autor: Zalękniona25
Może rzeczywiście przyjedzie taki moment, że to całkiem przejdzie, ten strach przed nawrotem. Ale objawy na razie są i widocznie tak wygląda ten cały proces, że powoli to wszystko robi się mniejsze, aż w końcu znika całkowicie.
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 14:23
autor: Lilyth
Ja mam podobnie. Niby wiekszosc sie wyciszyla ale boje sie nadal o dziecko....czy na cos zachoruje a jak zachoruje to co robicitp
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 14:24
autor: życie
Powoli robi się mniejsze, a i tak czasami przypier*oli. Małymi kroczkami do przodu. Świadomie.
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 14:32
autor: Lilyth
życie pisze: ↑4 grudnia 2018, o 14:24
Powoli robi się mniejsze, a i tak czasami przypier*oli. Małymi kroczkami do przodu. Świadomie.
No tak tez wlasnie czytalam, ze przy wychodzeniu moze byc nawal ibjawów i sama nie wiem na jakim etapie jestem
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 17:46
autor: życie
nerwowa24 pisze: ↑4 grudnia 2018, o 14:32
życie pisze: ↑4 grudnia 2018, o 14:24
Powoli robi się mniejsze, a i tak czasami przypier*oli. Małymi kroczkami do przodu. Świadomie.
No tak tez wlasnie czytalam, ze przy wychodzeniu moze byc nawal ibjawów i sama nie wiem na jakim etapie jestem
To się nie zastanawiaj nad tym, bo popadasz w kolejne błędne koło. Ja miałam taki okres, że zaczęłam się nakręcać tym, czy ja na pewno dobre techniki stosuję. I przyszedł dłuższy kryzys. Trzeba zaakceptować to jak się teraz czujesz i nie rozmyślać, czy to już, czy to jutro, czy za miesiąc. Akceptacja i nie kontrolować.
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 17:49
autor: Lilyth
Dziękuję☺
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 4 grudnia 2018, o 19:02
autor: życie
nerwowa24 pisze: ↑4 grudnia 2018, o 17:49
Dziękuję☺
Na zdrowie

Powodzenia.
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 5 grudnia 2018, o 14:19
autor: Karusia1976
Witam Bardzo Was rozumie Wiele opanowalam Lekow w zasadzie sie nie boje Mysle, ze kontroluje Nie ogarniam tylko jednej chwili Porannego wybudzenia Nerwica jest przede mna Budzi sie wczesniej tak o 5 i zanim ja sie obudze rozpedza moje serce Potem kolo godziny wszystko przechodzi ale mam pytanie Jak wstac pierwsza zanim ONA wstanie?
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 6 grudnia 2018, o 19:34
autor: Zalękniona25
Karusia1976 pisze: ↑5 grudnia 2018, o 14:19
Witam Bardzo Was rozumie Wiele opanowalam Lekow w zasadzie sie nie boje Mysle, ze kontroluje Nie ogarniam tylko jednej chwili Porannego wybudzenia Nerwica jest przede mna Budzi sie wczesniej tak o 5 i zanim ja sie obudze rozpedza moje serce Potem kolo godziny wszystko przechodzi ale mam pytanie Jak wstac pierwsza zanim ONA wstanie?
Wiesz co Karusia. Z tym sercem to i ja mam problem chociaż powoli jest to już za mną. Ciągłe walenie serca to norma. Przy zasypianiu tłukło tak jakbym przebiegła maraton. Myślę, że ten koszmar skończy się kiedy Twój stan emocjonalny się uspokoi. To nie jest tak, że zaczynasz opanowywać lęki i inne efekty uboczne mijają. Trzeba trochę czasu.
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 7 grudnia 2018, o 12:32
autor: Karusia1976
Zalękniona25 pisze: ↑6 grudnia 2018, o 19:34
Karusia1976 pisze: ↑5 grudnia 2018, o 14:19
Witam Bardzo Was rozumie Wiele opanowalam Lekow w zasadzie sie nie boje Mysle, ze kontroluje Nie ogarniam tylko jednej chwili Porannego wybudzenia Nerwica jest przede mna Budzi sie wczesniej tak o 5 i zanim ja sie obudze rozpedza moje serce Potem kolo godziny wszystko przechodzi ale mam pytanie Jak wstac pierwsza zanim ONA wstanie?
Wiesz co Karusia. Z tym sercem to i ja mam problem chociaż powoli jest to już za mną. Ciągłe walenie serca to norma. Przy zasypianiu tłukło tak jakbym przebiegła maraton. Myślę, że ten koszmar skończy się kiedy Twój stan emocjonalny się uspokoi. To nie jest tak, że zaczynasz opanowywać lęki i inne efekty uboczne mijają. Trzeba trochę czasu.
Dziekuje Ci za dobre slowo Kazdy z nas takich potrzebuje
Re: Wychodzenie z nerwicy
: 7 grudnia 2018, o 13:28
autor: monika78
Karusia1976 pisze: ↑5 grudnia 2018, o 14:19
Witam Bardzo Was rozumie Wiele opanowalam Lekow w zasadzie sie nie boje Mysle, ze kontroluje Nie ogarniam tylko jednej chwili Porannego wybudzenia Nerwica jest przede mna Budzi sie wczesniej tak o 5 i zanim ja sie obudze rozpedza moje serce Potem kolo godziny wszystko przechodzi ale mam pytanie Jak wstac pierwsza zanim ONA wstanie?
Kasiula 1976-świetnie to ujęłaś! Moja nerwica w ostatnim roku,kiedy wydawało mi się, że TROCHĘ wychodzę na prostą a sen był dla mnie wytchnieniem i jedynym momentem względnego spokoju w ciągu dnia były te pierwsze chwile po obudzeniu. Wtedy ona (szelma obrzydliwa) zafundowała mi wybudzanie z drętwieniem rąk. Udało się jej- doskonale! Od tego momentu zabrała mi te kilka chwil..... Wstaję wręcz w panice no bo te ręce... Kula w łeb!

Szczerze jej nienawidze! "Jak wstać pierwsza zanim ona wstanie"- świetne!
