Jak rozwiązać ten problem?
: 1 listopada 2018, o 22:50
Proszę o poradę w sytuacji, która nie daje mi spokoju od długiego czasu i powoduje ogromny stres. Powoli uporałam się z lękami dotyczącymi chorób, nieszczęść, śmierci itp spraw, ale z tym "rzeczywistym" problemem nie potrafię.Liczę na bezstronne porady, bo rodzina w ogóle nie widzi problemu i uważa, że sama go tworzę...z czym się nie zgadzam. Mam 30 lat i roczną córkę. Pracuję w szkole, jestem nauczycielem w świetlicy szkolnej.W lutym wracam do pracy i opiekę nad nią (do końca czerwca) przejmą dziadkowie, mąż. Każdy będzie ratował się urlopem wypoczynkowym. Problem rozpoczyna się od września (kolejny rok szkolny)...Mąż pracuje na dwie zmiany (7-15/14-21), ja jako nauczyciel świetlicy będę pracować od godz 11.35/17/18. I tu zaczynają się schody...Żłobków państwowych u nas nie ma, koszty to około tysiąc złotych. Ale ok przeżyłabym i to, ale pojawia się kolejny problem, mianowicie z odbiorem dziecka...Przez 2 tygodnie w miesiącu ani ja ani mąż nie bylibyśmy w stanie odebrać dziecka.. Koszt opiekunki ( do odbioru)plus żłobek przekracza racjonalnie rzecz biorąc nasze możliwości. Dziadkowie pracują i ich pomoc w tym temacie ograniczałby się do minimum. Kwestia jest taka, że wiem o tym, że mogłabym posiedzieć na wychowawczym dłużej z dzieckiem, ale...No właśnie. Nasza sytuacja nie zmieni się za rok, czy dwa. Godziny pracy są stałe i nie ma możliwości ich zmiany. Lubię swoją prace(pomimo ogromnego stresu) i zmiana jej na inną nie wchodzi w grę. Poza tym moje kwalfikacje/doświadczenie jest ukierunkowane na pedagogikę. Mąż jest elektromechanikiem, uwielbia to co robi i w jego branży nie ma mowy o pracy jednozmianowej. Każdy w rodzinie porownuje nas do innych"Inni mają dwójkę i trójkę i nie narzekają, dają radę", " W czym Wy macie problem?"itp komentarze. Ok, zdaję sobie sprawę z tego, że tak, że nie jesteśmy jedynym takim przypadkiem, ale nasz problem sam się nie rozwiąże i trzeba coś zrobić w tym kierunku. Nie wiem, może przez stres z tym związany, ale ja nie widzę żadnych dobrych rozwiązań, także proszę o pomoc osoby bezstronne, czyli Was
Przepraszam za tak długi post, który być może jest lakoniczny, ale chciałam skrupulatnie przedstawić jak to wszystko wygląda.