Strona 1 z 1

Co się ze mną dzieje ?

: 17 października 2018, o 21:41
autor: Wiktorpr
Witam, zacznę od tego ze od jakiegoś 1.5 miesiąca nie czuje czasami twarzy (dość często ) , ciało czuje takie puste, jak bym miał się przewrócić, jak bym miał przestać oddychać, i Wogole czuje się jak taki „spompowany balon” jestem tez co chwila przeziębiony, teraz mam gorączkę, czuje się jak bym miał umrzeć. Sprawdzam tez co chwila puls na szyi bo wydaje mi się ze jest słaby i zaraz przestanie pulsować... Najgorsze jest tez ze wydaje mi się że może rozwija mi się SM, chociaż byłem u neurologa i to wykluczył . Ale te bardzo dziwne robienie jakichś min, uśmiechanie się, bez przyczyny, sprawdzan chyba wtedy czy jeszcze mam kontrole nad swoim ciałem. Możecie napisać co to może być, i co mam z tym zrobić ? Czy ja fiksuje, albo mogę umrzeć ?

Re: Co się ze mną dzieje ?

: 17 października 2018, o 21:44
autor: alicjac
Witaj, dobrze że zawitałes na forum. Pierwszy krok ze Tobą ten ważniejszy . Rozgosc się poczytaj posty posłuchaj na YT kanału divovic. Będzie dobrze

Re: Co się ze mną dzieje ?

: 17 października 2018, o 22:05
autor: Wiktorpr
Ale co się ze mną dzieje ?

Re: Co się ze mną dzieje ?

: 17 października 2018, o 22:50
autor: emek16
A co może się dziać jak porobiłeś wszystkie sobie badania i jesteś zdrowy no to masz nerwicę.Nie umrzesz nie dostaniesz hopla ale pomęczyć to cię pomęczy.Tak jak mówił mój przedmówca masz tu materiały korzystaj.Jak masz wątpliwości czy układ emocjonalny może mieć aż taki wpływ na ciało to tak może mieć.Jak nie wierzysz poczytaj sobie tu historie innych użytkowników (aha i nie doszukuj się 100% podobieństw tylko).

Re: Co się ze mną dzieje ?

: 18 października 2018, o 01:54
autor: Celine Marie
No akurat te ciągłe przeziębienia to nie nerwica,jak wyniki badań krwi?Możesz być osłabiony od stresu i łapiesz częściej choroby ale też wszystkiego nie można na to zwalać.

Re: Co się ze mną dzieje ?

: 18 października 2018, o 07:03
autor: anilewe
Potwierdzam teorie wyżej-mi od stresu zaczęła wysiadać tarczyca i łapać przeziębienia gdzie przez prawie dwa lata nie miałam nawet kataru...