Strona 1 z 1
Lęk przed bezsennościa.
: 16 października 2018, o 18:47
autor: AreeQ
Cześć, znowu ja.
Ostatnio miewałem problem z zaśnięciem, spowodowany przed natrętne myśli o chorobach psychicznych. Od tego czasu wieczorem odczuwam taki bardzo nie komfortowy niepokój, bardzo boję się bezsenności, słabego samopoczucia dnia następnego. Nie biorę żadnych leków. Mam już tego dość, jak sobie pomóc?
Re: Lęk przed bezsennościa.
: 16 października 2018, o 18:53
autor: eiviss1204
To byl moj konik chyba najwiekszy a obok niego schizofrenia, chad i bordeline.
Chyba wszystko przerobilam ze snem, bezdechy strach przed uduszeniem, strach przed tym ze umre z jego braku, wybudzanie z lekiem, paralize ssenne realne sny, starach przed tym ze mam uszkodzony mozg i nie zasne. Tutaj jedyna droga jest zwyczajnie odpuscic i tak zasniesz

jesli bedziesz bardzo zmeczony/zmeczona to nie ma nawet takiej mozliwosci zeby bylo inaczej. Ja ogolnie robilam myslom na przekor czyli mowilam sobie ok jak nie zasne to nie zasne i zawsze zasypialam, malo tego bardzo docenialam chociazby godzine nieprzerwaego snu to mi dalo duza sile by jednak pozbyt sie tego natretu a jest wyjatkowo paskudny, bo jednak potem zmeczenie daje sie we znaki. Znalazlam posty w ktorych wypowiadal sie na ten temat Wiktor i wydrukowlam je i dzieki temu zasypialam

Re: Lęk przed bezsennościa.
: 16 października 2018, o 18:57
autor: Celine Marie
To zależy też jaki jest ten sen,sen który jest jak czuwanie,pełen koszmarów,płytki,przerywany,po obudzeniu czujesz się wykończony bardziej niż przed zaśnięciem to nie sen (ja mam taki).Sen to fajna sprawa ale tylko wtedy gdy daje odpoczynek ,odprężenie i ukojenie .
Re: Lęk przed bezsennościa.
: 16 października 2018, o 18:59
autor: eiviss1204
Ja tez tak mialam i to tez nie bylo tylko zalezne od mysli natretnych a niestety syndrmem odtawiennym po marihuanie a akuat ona dobrze wplywa na sen, no coz trzeba to przetrwac i nie nakrecac sie. Ja tez chodzilam jak pijana potem pol dnia
Re: Lęk przed bezsennościa.
: 16 października 2018, o 19:08
autor: AreeQ
eiviss1204 pisze: ↑16 października 2018, o 18:59
Ja tez tak mialam i to tez nie bylo tylko zalezne od mysli natretnych a niestety syndrmem odtawiennym po marihuanie a akuat ona dobrze wplywa na sen, no coz trzeba to przetrwac i nie nakrecac sie. Ja tez chodzilam jak pijana potem pol dnia
Własnie takiego stanu się boje
Zapytam jeszcze, czasami w dzień przypomnę sobie coś i zastanawiam się czy to widziałem/zrobiłem czy to tylko mi się śniło. Taki stan mieszania się snów z rzeczywistością. Czy to może być objawem początku jakiejś choroby psychicznej? Od razu dodam, że nigdy nie miałem kontaktu z marihuaną.
Re: Lęk przed bezsennościa.
: 16 października 2018, o 19:13
autor: eiviss1204
AreeQ pisze: ↑16 października 2018, o 19:08
eiviss1204 pisze: ↑16 października 2018, o 18:59
Ja tez tak mialam i to tez nie bylo tylko zalezne od mysli natretnych a niestety syndrmem odtawiennym po marihuanie a akuat ona dobrze wplywa na sen, no coz trzeba to przetrwac i nie nakrecac sie. Ja tez chodzilam jak pijana potem pol dnia
Własnie takiego stanu się boje :D
Zapytam jeszcze, czasami w dzień przypomnę sobie coś i zastanawiam się czy to widziałem/zrobiłem czy to tylko mi się śniło. Czy to może być objawem początku jakiejś choroby psychicznej? Od razu dodam, że nigdy nie miałem kontaktu z marihuaną.
Nie jest to początkiem zadnej choroby psychicznej. Ty ewidetnie boisz sie tego więc przez ten czas mozesz odczuwać dyskomfort badz miec problemy z zasnieciem. I tak zasniesz w momencie kiedy bedziesz bardzo juz zmeczona, sen jest taka sama potrzeba człowieka jak jedzenie czy odychanie, musisz spac i bedziesz z tym ze od Ciebie zalezy czy bedziesz sie meczyc. Ja niestety meczylam sie naprawdę dlugo, potem jak ogarnęłam troche o co w tym chodzi a ze mysli sa i takie beda ale nie sa sprawcze to minelo ale najpierw namordowalam się z bezsennosvis wynikajaca z odstawienia czyli okolo 3 miesi plus sie oczywiście tym nakrecilam i meczylam się z 8 mies z roznymi natretami dotyczącymi snu. Postawilam wzystko na jedna karte i zaczelam sypiac duzo :) i po poltora roku wyrownalo się to chociaż nie powiem ze zdarzy mi die nocka w której zasnac nie moge bo to jest normalne :) ludzie bez zaburzen tez czasami tak maja :)
Re: Lęk przed bezsennościa.
: 16 października 2018, o 19:47
autor: Natalie1208
To mój konik również. teraz jak o tym ysle to nim mi se roziwneła nerwica to w sumei natrętne ysli dotyczace spania miałam od zawsze

do tej pory kiepsko sypiam i łapie sie na tym ze jescze cuzje obawe że przede ma kolejna bezsenna noc, ze nie bede spała, z epotme nei da rady w pracy bla bla bla.
Ale to tak jak u góry ktos pisał, najlepiej odpuścić i zaakceptować że trudno,t o nei bedzie sie spało. Ja sobie czesto wieczorem nawet óie e w usmei jest i obojetne cyz bede spać, w zasadzie to a ochote sobie po prostu poleżeć. Polecam tez oduczyc sie zerkania na zegarek w nocy zeby sprawdzic która godizna i ile snu zostało- to zawsze pwooduje nieoój i działa nakręcająco. ja teraz nawet jak neie śpie, albo budze sie w nocy to wyrobiłam sobie nawyk ze po prostu nie chwytam za telefon i nie sprawdza godizne, zakładam ze jets mi obojetne która jest

Re: Lęk przed bezsennościa.
: 16 października 2018, o 19:57
autor: AreeQ
Natalie1208 pisze: ↑16 października 2018, o 19:47
To mój konik również. teraz jak o tym ysle to nim mi se roziwneła nerwica to w sumei natrętne ysli dotyczace spania miałam od zawsze

do tej pory kiepsko sypiam i łapie sie na tym ze jescze cuzje obawe że przede ma kolejna bezsenna noc, ze nie bede spała, z epotme nei da rady w pracy bla bla bla.
Ale to tak jak u góry ktos pisał, najlepiej odpuścić i zaakceptować że trudno,t o nei bedzie sie spało. Ja sobie czesto wieczorem nawet óie e w usmei jest i obojetne cyz bede spać, w zasadzie to a ochote sobie po prostu poleżeć. Polecam tez oduczyc sie zerkania na zegarek w nocy zeby sprawdzic która godizna i ile snu zostało- to zawsze pwooduje nieoój i działa nakręcająco. ja teraz nawet jak neie śpie, albo budze sie w nocy to wyrobiłam sobie nawyk ze po prostu nie chwytam za telefon i nie sprawdza godizne, zakładam ze jets mi obojetne która jest
Muszę to wypróbować, dzięki

Re: Lęk przed bezsennościa.
: 16 października 2018, o 19:57
autor: izka
Natalie1208 pisze: ↑16 października 2018, o 19:47
To mój konik również. teraz jak o tym ysle to nim mi se roziwneła nerwica to w sumei natrętne ysli dotyczace spania miałam od zawsze

do tej pory kiepsko sypiam i łapie sie na tym ze jescze cuzje obawe że przede ma kolejna bezsenna noc, ze nie bede spała, z epotme nei da rady w pracy bla bla bla.
Ale to tak jak u góry ktos pisał, najlepiej odpuścić i zaakceptować że trudno,t o nei bedzie sie spało. Ja sobie czesto wieczorem nawet óie e w usmei jest i obojetne cyz bede spać, w zasadzie to a ochote sobie po prostu poleżeć. Polecam tez oduczyc sie zerkania na zegarek w nocy zeby sprawdzic która godizna i ile snu zostało- to zawsze pwooduje nieoój i działa nakręcająco. ja teraz nawet jak neie śpie, albo budze sie w nocy to wyrobiłam sobie nawyk ze po prostu nie chwytam za telefon i nie sprawdza godizne, zakładam ze jets mi obojetne która jest
a probowalas melisy przed snem i np magnezu ?? bo ja jak mialam problemy i sie wybudzalam itp to chodzilam nawet o 3-4 rano parzyc melise i pozniej jakos zasypialam:P ale w sumie moze bez niej tez bym pewnie zasnela
Re: Lęk przed bezsennościa.
: 16 października 2018, o 21:56
autor: Ruda1990
Ja miałam tak, że nawet łóżko mi się kojarzyło ze strachem. Jak w ciągu dnia koło niego przechodziłam, to czułam mega niepokój i taki wstręt. Sam sen też był dla mnie nieprzyjemna sprawą. Absolutnie nie pozwalałam sobie na sen w ciągu dnia(bałam się i nadal się boję) a jak zasypiałam to strasznie się tym stresowałam (moje myśli krążyły wokół tego czy zasnę, ile będę spać, czy będę mieć hipnagogi, co będzie jak wstanę) i powiem Ci z doświadczenia, że na to potrzeba mega dużo czasu i cierpliwości.
Z takich trików, to spróbuj się nie objadać przed snem, nie palić jeśli palisz chwilę przed pójściem do łóżka. Fajną sprawą jest melisa, wypita przed snem. Ja jak miałam problem z zaśnięciem i nie udawało mi się to w ciągu pół godziny, to wychodziłam z łóżka, żeby się nie zmuszać, wracałam jak czułam znużenie. To podobno ważne, żeby łóżko Ci się kojarzyło strikte ze snem. Ważne też żeby nie robić w łóżku nic innego, oprócz spania i seksu;-) czyli unikaj łóżka w ciągu dnia, żeby tam leżeć i oglądać telewizję itp. ważne też, żeby nie świecić w oczy sobie światłem niebieskim jakie wytwarza komórka, telewizor, ekran komputera przed zaśnięciem. Ważne jest też, żeby pokój był wywietrzony i zaciemniony. To tyle z trikow, które stosowałam.
W skrócie, idź spać jak czujesz znużenie i zmęczenie bez komórki i TV, staraj się wyciszyć przed snem-ciepla, leniwa kąpiel, melisa. A jak nie bedzie się umiało zasnąć to wyjazd z pokoju i coś porobić w innym i wrócić jak się poczuje zmęczenie.

Re: Lęk przed bezsennościa.
: 15 stycznia 2019, o 13:21
autor: Maja123
I jak tam Wasze problemy z zasypianiem ? Ja jak mam coś zaplanowane następnego dnia to nie ma mowy o spaniu .. nakręcam się że nie zasnę i nie śpię całą noc ..żadne suplementy na sen nie pomagają .. czy też tak macie ze jak jednej nocy nie śpicie to kolejnej też nie możecie spać? Byłam przekonana że jak zawalę jedną noc to następnej na pewno padnę a tu nic ..

Re: Lęk przed bezsennościa.
: 15 stycznia 2019, o 13:25
autor: kamil89
ja też tak myślałem, że jak nie prześpię nocy to następna będzie bezproblemowa, niestety...
ja jeszcze jakoś zasnę ale wybudzam się po ok 2h i wtedy się zaczyna...
Re: Lęk przed bezsennościa.
: 15 stycznia 2019, o 13:57
autor: Maja123
Ja jak już zasnę to śpię ale jak nie mogę zasnąć to nie śpię ani minuty ..
