Strona 1 z 1

Hashimoto + nerwica lękowa

: 12 października 2018, o 21:33
autor: AniaJa
Szukam innych dziewczyn, które przeszły przez to samo i mogłyby się podzielić swoimi doświadczeniami, podnieść mnie na duchu, bo troszkę upadłam ostatnio i ciężko mi na to wszystko spojrzeć z dystansu. Kilka miesięcy temu zdiagnozowano u mnie hashimoto i dwie kwestie spowodowały, że pojawiły się u mnie bardzo silne lęki. Po pierwsze okazało się, że mam guzki więc musiałam mieć biopsję (okazało się, że jest ok, to zmiany typowe dla hashimoto), po drugie na pierwszej wizycie usłyszałam "musi pani być świadoma, że to choroba układu immunologicznego, nie tarczycy i że jest skłonność do innych chorób"...no i pozamiatane. To wszystko zestresowało mnie tak mocno, a słowa o innych chorobach autoimmunologicznych tak do mnie wracały, że wpadłam w błędne koło. Raz z niego wychodziłam, raz znów w nie wpadałam...i tak w kółko. Nie chcę czytać bo od tego tylko bardziej się nakręcam. Doszłam do punktu, w którym jestem przerażona, że hashimoto -> stłuszczenie wątroby. Super byłoby poczytać jakieś głosy logiki dziewczyn chorych na hashimoto, a wiem, że kilka Was tu jest. Wiem, że hashimoto to większe prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy, insulinooporności, bielactwa...ale moje czarne scenariusze dotyczące innych rzeczy to chyba przegięcie ;puk Taką mam nadzieję...staram się jakoś wyjść z tego błędnego koła, ale niestety typowo z jednej schizy wpadam w drugą. Czy też po diagnozie tak Was wykręciło na drugą stronę, macie jakieś pocieszające statystyki, pozytywne doświadczenia? :(:

Re: Hashimoto + nerwica lękowa

: 12 października 2018, o 22:30
autor: agnefka28
AniaJa pisze:
12 października 2018, o 21:33
Szukam innych dziewczyn, które przeszły przez to samo i mogłyby się podzielić swoimi doświadczeniami, podnieść mnie na duchu, bo troszkę upadłam ostatnio i ciężko mi na to wszystko spojrzeć z dystansu. Kilka miesięcy temu zdiagnozowano u mnie hashimoto i dwie kwestie spowodowały, że pojawiły się u mnie bardzo silne lęki. Po pierwsze okazało się, że mam guzki więc musiałam mieć biopsję (okazało się, że jest ok, to zmiany typowe dla hashimoto), po drugie na pierwszej wizycie usłyszałam "musi pani być świadoma, że to choroba układu immunologicznego, nie tarczycy i że jest skłonność do innych chorób"...no i pozamiatane. To wszystko zestresowało mnie tak mocno, a słowa o innych chorobach autoimmunologicznych tak do mnie wracały, że wpadłam w błędne koło. Raz z niego wychodziłam, raz znów w nie wpadałam...i tak w kółko. Nie chcę czytać bo od tego tylko bardziej się nakręcam. Doszłam do punktu, w którym jestem przerażona, że hashimoto -> stłuszczenie wątroby. Super byłoby poczytać jakieś głosy logiki dziewczyn chorych na hashimoto, a wiem, że kilka Was tu jest. Wiem, że hashimoto to większe prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy, insulinooporności, bielactwa...ale moje czarne scenariusze dotyczące innych rzeczy to chyba przegięcie ;puk Taką mam nadzieję...staram się jakoś wyjść z tego błędnego koła, ale niestety typowo z jednej schizy wpadam w drugą. Czy też po diagnozie tak Was wykręciło na drugą stronę, macie jakieś pocieszające statystyki, pozytywne doświadczenia? :(:
W chwili obecnej (chyba), nie choruję na tarczyce. Nie wiem jak to dokładnie jest, ale teraz z kim nie rozmawiam( osoby w różnym wieku) chorują na hashimoto. Być może to mohe doświadczenie, ale w moim otoczeniu przynajmniej 1/3 osób to ma...W tym moja teściowa, bratowa(lat.27), sekretarka szkolna, siostra cioteczna...No i żyją. Mają się dobrze.

Re: Hashimoto + nerwica lękowa

: 12 października 2018, o 22:54
autor: AniaJa
Agnefka28, bardzo Ci dziękuję :) Niestety internet, tak jak w przypadku wszystkich dolegliwości i chorób, nie jest najlepszym źródłem informacji na temat Hashimoto. Nieźle się nakręciłam. Za to takie posty jak Twój bardzo mi poprawiają humor. Dziękuję!

Re: Hashimoto + nerwica lękowa

: 12 października 2018, o 23:04
autor: agnefka28
AniaJa pisze:
12 października 2018, o 22:54
Agnefka28, bardzo Ci dziękuję :) Niestety internet, tak jak w przypadku wszystkich dolegliwości i chorób, nie jest najlepszym źródłem informacji na temat Hashimoto. Nieźle się nakręciłam. Za to takie posty jak Twój bardzo mi poprawiają humor. Dziękuję!
Super, cieszę się, że mogłam pomóc😊Po prostu bardzo dużo osób teraz ma problemy z tarczycą. Stosuj się do zaleceń lekarza, bierz leki, suplementy, no i żyj😀Nic Ci nie będzie. A czytanie info w internecie same wiemy jak się kończy😉

Re: Hashimoto + nerwica lękowa

: 12 października 2018, o 23:25
autor: pudzianoska
Ania, luzuj majty :D
U mnie 1/3 współpracowniczek ma Hashi, do tego kilka moich koleżanek. Żadna nie ma dodatkowej choroby autoimmunologicznej. Nie ma co się nakręcać. Z tym da się żyć. Trzeba raz na jakiś czas kontrolować chorobę, jak będziesz chciała zajść w ciąże, należałoby uregulować TSH....Jednak poza tym, można żyć normalnie ;) Trzymaj się!

Re: Hashimoto + nerwica lękowa

: 12 października 2018, o 23:53
autor: AniaJa
pudzianoska pisze:
12 października 2018, o 23:25
Ania, luzuj majty :D
U mnie 1/3 współpracowniczek ma Hashi, do tego kilka moich koleżanek. Żadna nie ma dodatkowej choroby autoimmunologicznej. Nie ma co się nakręcać. Z tym da się żyć. Trzeba raz na jakiś czas kontrolować chorobę, jak będziesz chciała zajść w ciąże, należałoby uregulować TSH....Jednak poza tym, można żyć normalnie ;) Trzymaj się!
Dzięki Pudzianoska :DD TSH mam już uregulowane :si Czeka mnie jeszcze badanie na insulinooporność, ale to bardziej na wszelki wypadek, bo nie mam nadwagi. Te wszystkie badania, które miałam podczas ustawiania dawki + to przede mną pomagają w nakręcaniu się, ale mam nadzieję, że jakoś dzielnie przebrnę. Złapałam od Was troszkę dobrej energii, wyciszyłam się i może się wyśpię <okey> Dzięki za ustawienie do pionu!