Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam, czy ktos boryka się z podobnym problemem? jako dziecko panicznie bałam się wymiotowania ( tej czynności samej w sobie) oraz wszystkiego co bylo zwiazane z wymiotowaniem ( jak ktos wymiotował, jazda autobusami itd). Z fobii typowej wyrosłam natomiast zostało mi po niej ciągłe uczucie mdłości, nudności z nerwów oraz w czasie ataków paniki uczucie nagłego silnego ścisku w żołądku ( nawet nie wiem jak to opisać ), tak jakbym była o krok od wymiotów co powoduje wysiadanie z autobusów,wychodzenie z zajęc itd.. i kółko się kręci. Nigdy jednak nie zwymiotowałam z nerwów, co dawało mi siłę do walki z tym, uwierzylam ze nie zwymiotuje i nie wysiadalam z autobusow itd. Niestety coś mnie podkusiło i poczytałam wątek o mdłościach gdzie kilka osob pisalo ze mialo maratony wymiotow z nerwow , ze wymiotowalo w czasie atakow paniki itd..co w sumie totalnie zburzylo caaaaaałą moją pracę. Czy ktos mial podobny problem?:( dodam ze nie boje sie samego wymiotowania ( wymiotowalam cala ciąże i mialam to gdzies:D) ale tego, ze w koncu nie poprzestane na mdłościach a z nerwow zaczne regularnie wymiotować co zamknie mnie zupełnie w domu... *

Witaj

U mnie strach przed mdłościami pojawiał się kiedy mialam zamiar wyjść z domu. Uczucie ścisku w żołądku. Bałam się miejsc publicznych i tego że mogę zwymiotowac a także osmieszenia. W końcu po długim okresie meczami mój strach minął. Udało mi się przekonać siebie że nie powinnam się tego bać bo jeszcze nigdy nie wymiotowalam ze strachu.Rozumiem jak to przeżywasz, spróbuj moze mojej "metody"

Ja znowu miłam czas że cierpiałam na bulimię. Wydawało mi się że jestem gruba i odrażająca, po jedzeniu zmuszałam się do wymiotów. Czyli miałam dokładnie odwrotnie od Ciebie, bo jak nie zwymiotowałam to lęki się nasilały. Myślę że u ciebie prostym rozwiązaniem problemu byłoby właśnie zwymiotowanie i zobaczenie że to nic strasznego, normalna ludzka rzecz. Powodzenia.

właśnie ja już sama do końca nie wiem, w czym leży problem. Samego wymiotowania się nie boje, całą ciąże okropnie mnie szarpało i nie mialam z tym zadnego problemu.. tylko moja nerwica zaczęła mi podpowiadać, ze jak zwymiotuje raz z nerwów ( chodzi tylko o wymioty z nerwów ) to bede juz ciagle wymiotowała z nerwów bo bede sie sama nakręcać, wiecie o co chodzi. A to doprowadzi do rezygnacji ze studiow itd. wiem ze to nielogiczne, ale cala nerwica chyba jest nielogiczna:<