Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Hej Kochani,
Jak w temacie- czy każdy kto brał ANTYDEPRESANTY miał nawrót nerwicy po odstawieniu?
Teraz moim konikiem nerwicowym jest właśnie to-ze jak lepiej się czuję, to tylko i wyłącznie wpływ antydepresantów...a jak skończę je brać to będzie tak samo.
Pracuję nad sobą, przyswajam wiedzę, akceptuję, że to nerwica. Ale tego natręta nie potrafię się pozbyć.

Nie wiem czy każdy ale ja dwa razy brałam raz 7 mcy i był powrót nerwicy. Ale nie miałam pojęcia co to Nerwica ani z czym się ją je o tym świetnym forum też nie miałam pojęcia. Powrót nastąpił po 3miesiacach. Potem drugi raz leki 2 miesiące i psych poradzila zejść z leków i iść na terapię i jednocześnie rady z forum wcieliłam w życie. Jestem bez leków już 2 rok. Bez większych lęków z nieznacznym niepokojem po stresujących sytuacjach . Życzę powodzenia

Ja brałam trzy razy i za każdym razem był nawrot, ale tez nie znałam forum. Teraz od roku odburzam sie bez leków jest trudniej ale świadomie na lekach jakby mózg „naćpany” tzn sztuczne spokój

Ja tak, 2 razy i dwa razy nawrót i to gorszy niestety. Czy każdy? Nie wiem, nie znam kazdego

U mnie był nawrót a dokładnie tak naprawdę zostały odsłonięte objawy i nawyki, które leki przykryły więc to nawet nie był nawrót. Ja biorąc leki nie mogłam pracować nad agorafobią bo jej nie było, kiedy leki poszły w odstawkę wszystko wróciło i dopiero mogłam zaryzykować i wyjśc z błędnego koła

niestety tez mialem nawrot lęku przy probach odstawiania...

Ja tez mam nawrot ale nigdy nic nie robiłam poza braniem leków.

Ja tez jestem w trakcie nawrotu, przez to, ze świadomie tego nie przeszłam, bylam pod przykrywką antydepresantów.

malgos pisze: ↑

10 sierpnia 2018, o 21:59

U mnie był nawrót a dokładnie tak naprawdę zostały odsłonięte objawy i nawyki, które leki przykryły więc to nawet nie był nawrót. Ja biorąc leki nie mogłam pracować nad agorafobią bo jej nie było, kiedy leki poszły w odstawkę wszystko wróciło i dopiero mogłam zaryzykować i wyjśc z błędnego koła

Koleżanka dobrze mówi. Odstawienie leków w mojej ocenie nie prowadzi do nawrotu, a raczej odsłania to, co leki maskowaly. Czyli zaburzenie w całej okazałości. Chyba, że mówi o nawrocie już długo długo po odstawieniu, ależe wtedy nie ma reguły nerwica może, ALE NIE MUSI, wracać bez leków i po lekach

Leki to nie jest zło konieczne, niekiedy są wskazane, bo nie można wstać z łóżka, ale warto próbować walczyć bez nich, bo wtedy najlepiej widzimy wroga

A czy jest ktoś, kto po odstawieniu antydepresantów nie miał nawrotu?

Czy przedmówcy, mieliście całkowicie zlikwidowane objawy przez antydepresanty, czy tylko "troszkę"? Jak szybko wrocila nerwica?

Ruda1990 pisze: ↑

10 sierpnia 2018, o 22:21

A czy jest ktoś, kto po odstawieniu antydepresantów nie miał nawrotu?

Czy przedmówcy, mieliście całkowicie zlikwidowane objawy przez antydepresanty, czy tylko "troszkę"? Jak szybko wrocila nerwica?

To jest bardzo indywidualna kwestia i zależy od wielu czynników. Jeśli stawiasz wyłącznie na leki, to może szanse na nawrót są większe, ale jeśli jesteś w terapii, korzystasz z rad forumowych i pracujesz nad sobą, to ryzyko pewnie jest mniejsze

Ruda1990 pisze: ↑

10 sierpnia 2018, o 22:21

A czy jest ktoś, kto po odstawieniu antydepresantów nie miał nawrotu?

Czy przedmówcy, mieliście całkowicie zlikwidowane objawy przez antydepresanty, czy tylko "troszkę"? Jak szybko wrocila nerwica?

Mi nigdy antydepresanty nie zniosły nerwicy całkowicie. Miałam miesiace, lata bez objawow, ale to nie było skorelowane z braniem leków. Zdarzały się lęki na lekach a zdarzały się miesiace bez żadnych objawow bez leków.

Mi antydeoresanty znisily całkowicie nerwicę ale niestety po odstąpieniu nerwica wracała.bylo to 2 krotnie.

Ja dwa razy bralam i za każdym razem mialam dosyc mocne nawroty. Jezeli mozna to nazwac nawrotem. Wydaje mi sie po prostu ze bedac ma lekach nie da sie w pelni odburzyc, bo leki maskują pewne rzeczy. Po prostu mysle ze jest tski etap odburzenia ktory trzeba przejsc "na trzeźwo"

Ja dwa razy bralam i za każdym razem mialam dosyc mocne nawroty. Jezeli mozna to nazwac nawrotem. Wydaje mi sie po prostu ze bedac ma lekach nie da sie w pelni odburzyc, bo leki maskują pewne rzeczy. moim zdaniem jest taki etap odburzenia ktory trzeba przejsc "na trzeźwo"