Strona 1 z 1
Depresja dołek przez kryzys i ciągły lęk
: 29 lipca 2018, o 12:35
autor: whyisthat
Hej. Od dwóch tygodni mam mega lęk jaj już tu pisałem i przez to poczułem się bezużyteczny jakoś i złapałem dół. Non stop mi się chce płakać ale nie robię tego. Chce za wszelką cenę wyjść z nerwicy i żyć wychodzić gdzieś ale gdzie jestem to jest lęk okropny. Inni w koło się cieszą a Ja nie.
Próbuje akceptować ten stan ale nie wiem jak sobie radzić już. Ogólnie wzięło się to z tego że boję się że już nie mam siły walczyć z lękiem. Chciało wam się kiedyś płakać przez lęk?
Jak tylko chce pokonywać lęk to mam milion myśli które chcą mi w tym przeszkodzić. Np ostatnio że się zmuszam do wychodzenia czyli presję na sobie wywieram. Mieliście dolki?
Re: Depresja dołek przez kryzys i ciągły lęk
: 29 lipca 2018, o 14:49
autor: whyisthat
Wcześniej miałem cel by wyjść z nerwicy a teraz przez ten dołek czy depresję on jest jakby mało istotny nie czuje tej radości że wyjdę z tego.
Re: Depresja dołek przez kryzys i ciągły lęk
: 29 lipca 2018, o 16:03
autor: Natalie1208
"Chciało wam sie kiedyś płakać przez lęk?"- serio pytasz?
ja byms ie raczej zpaytała czy jest ktoś na tym forum komu w stanach lękowych się nie chciało i nie miał dołków

Re: Depresja dołek przez kryzys i ciągły lęk
: 29 lipca 2018, o 17:45
autor: cebulka
whyisthat pisze: ↑29 lipca 2018, o 12:35
Hej. Od dwóch tygodni mam mega lęk jaj już tu pisałem i przez to poczułem się bezużyteczny jakoś i złapałem dół. Non stop mi się chce płakać ale nie robię tego. Chce za wszelką cenę wyjść z nerwicy i żyć wychodzić gdzieś ale gdzie jestem to jest lęk okropny. Inni w koło się cieszą a Ja nie.
Próbuje akceptować ten stan ale nie wiem jak sobie radzić już. Ogólnie wzięło się to z tego że boję się że już nie mam siły walczyć z lękiem. Chciało wam się kiedyś płakać przez lęk?
Jak tylko chce pokonywać lęk to mam milion myśli które chcą mi w tym przeszkodzić. Np ostatnio że się zmuszam do wychodzenia czyli presję na sobie wywieram. Mieliście dolki?
Jesteś na forum od 5 lat i pytasz czy chce nam się płakać? Jezu, oczywiście.
Wszystkie tematy, które założyłeś w tym miesiącu, a jest ich od ciula, można by a) skoncentrować w jeden wątek, b) zadać w wątku z pytaniami. Mam wrażenie czasem, że mam deja vu, bo nowy temat, a treść ta sama.
Wróć do materiałów i zajmij się życiem na tyle ile możesz, taka moja rada, bo dajesz się robić nerwicy w ch*ja jak mało kto na tym forum chyba

.
Re: Depresja dołek przez kryzys i ciągły lęk
: 29 lipca 2018, o 18:06
autor: whyisthat
cebulka pisze: ↑29 lipca 2018, o 17:45
whyisthat pisze: ↑29 lipca 2018, o 12:35
Hej. Od dwóch tygodni mam mega lęk jaj już tu pisałem i przez to poczułem się bezużyteczny jakoś i złapałem dół. Non stop mi się chce płakać ale nie robię tego. Chce za wszelką cenę wyjść z nerwicy i żyć wychodzić gdzieś ale gdzie jestem to jest lęk okropny. Inni w koło się cieszą a Ja nie.
Próbuje akceptować ten stan ale nie wiem jak sobie radzić już. Ogólnie wzięło się to z tego że boję się że już nie mam siły walczyć z lękiem. Chciało wam się kiedyś płakać przez lęk?
Jak tylko chce pokonywać lęk to mam milion myśli które chcą mi w tym przeszkodzić. Np ostatnio że się zmuszam do wychodzenia czyli presję na sobie wywieram. Mieliście dolki?
Jesteś na forum od 5 lat i pytasz czy chce nam się płakać? Jezu, oczywiście.
Wszystkie tematy, które założyłeś w tym miesiącu, a jest ich od ciula, można by a) skoncentrować w jeden wątek, b) zadać w wątku z pytaniami. Mam wrażenie czasem, że mam deja vu, bo nowy temat, a treść ta sama.
Wróć do materiałów i zajmij się życiem na tyle ile możesz, taka moja rada, bo dajesz się robić nerwicy w ch*ja jak mało kto na tym forum chyba

.
Dzięki czasami potrzebny taki kop jest. Brałem taki nowy lek Egzysta i może od niego mam obniżony nastrój.
Może faktycznie za dużo zakładam tych tematów bo w sumie musiałbym zakładać osobny do każdej myśli jakbym chciał je wszystkie analizować. Nerwica mnie strasznie wkreca ostatnio i zdaje sobie że mnóstwo osób na forum też . Wcześniej wkrecala się deprecha A teraz że jak bede uprawiał seks z lękiem że się trochę zmusze to już lęk że sobie coś zrobię bo się zmuszam. Bez sensu ale boję się teraz seksu.
Re: Depresja dołek przez kryzys i ciągły lęk
: 29 lipca 2018, o 18:25
autor: cebulka
whyisthat pisze: ↑29 lipca 2018, o 18:06
cebulka pisze: ↑29 lipca 2018, o 17:45
whyisthat pisze: ↑29 lipca 2018, o 12:35
Hej. Od dwóch tygodni mam mega lęk jaj już tu pisałem i przez to poczułem się bezużyteczny jakoś i złapałem dół. Non stop mi się chce płakać ale nie robię tego. Chce za wszelką cenę wyjść z nerwicy i żyć wychodzić gdzieś ale gdzie jestem to jest lęk okropny. Inni w koło się cieszą a Ja nie.
Próbuje akceptować ten stan ale nie wiem jak sobie radzić już. Ogólnie wzięło się to z tego że boję się że już nie mam siły walczyć z lękiem. Chciało wam się kiedyś płakać przez lęk?
Jak tylko chce pokonywać lęk to mam milion myśli które chcą mi w tym przeszkodzić. Np ostatnio że się zmuszam do wychodzenia czyli presję na sobie wywieram. Mieliście dolki?
Jesteś na forum od 5 lat i pytasz czy chce nam się płakać? Jezu, oczywiście.
Wszystkie tematy, które założyłeś w tym miesiącu, a jest ich od ciula, można by a) skoncentrować w jeden wątek, b) zadać w wątku z pytaniami. Mam wrażenie czasem, że mam deja vu, bo nowy temat, a treść ta sama.
Wróć do materiałów i zajmij się życiem na tyle ile możesz, taka moja rada, bo dajesz się robić nerwicy w ch*ja jak mało kto na tym forum chyba

.
Dzięki czasami potrzebny taki kop jest. Brałem taki nowy lek Egzysta i może od niego mam obniżony nastrój.
Może faktycznie za dużo zakładam tych tematów bo w sumie musiałbym zakładać osobny do każdej myśli jakbym chciał je wszystkie analizować. Nerwica mnie strasznie wkreca ostatnio i zdaje sobie że mnóstwo osób na forum też . Wcześniej wkrecala się deprecha A teraz że jak bede uprawiał seks z lękiem że się trochę zmusze to już lęk że sobie coś zrobię bo się zmuszam. Bez sensu ale boję się teraz seksu.
Znów to samo, widziałam to zdanie już nie wiem ile razy

. Mówisz, że bez sensu analizować, a analizujesz i
musisz o tych myślach wspomnieć. To jak jest w końcu? My Ci przecież nie napiszemy że jest tak albo inaczej i masz się zmusić albo nie. Każdy miewa gorsze dni, ale one nie staną się lepsze jak się będzie o tym mówiło na prawo i lewo, w kółko i na okrągło.
Re: Depresja dołek przez kryzys i ciągły lęk
: 29 lipca 2018, o 18:39
autor: whyisthat
cebulka pisze: ↑29 lipca 2018, o 18:25
whyisthat pisze: ↑29 lipca 2018, o 18:06
cebulka pisze: ↑29 lipca 2018, o 17:45
Jesteś na forum od 5 lat i pytasz czy chce nam się płakać? Jezu, oczywiście.
Wszystkie tematy, które założyłeś w tym miesiącu, a jest ich od ciula, można by a) skoncentrować w jeden wątek, b) zadać w wątku z pytaniami. Mam wrażenie czasem, że mam deja vu, bo nowy temat, a treść ta sama.
Wróć do materiałów i zajmij się życiem na tyle ile możesz, taka moja rada, bo dajesz się robić nerwicy w ch*ja jak mało kto na tym forum chyba

.
Dzięki czasami potrzebny taki kop jest. Brałem taki nowy lek Egzysta i może od niego mam obniżony nastrój.
Może faktycznie za dużo zakładam tych tematów bo w sumie musiałbym zakładać osobny do każdej myśli jakbym chciał je wszystkie analizować. Nerwica mnie strasznie wkreca ostatnio i zdaje sobie że mnóstwo osób na forum też . Wcześniej wkrecala się deprecha A teraz że jak bede uprawiał seks z lękiem że się trochę zmusze to już lęk że sobie coś zrobię bo się zmuszam. Bez sensu ale boję się teraz seksu.
Znów to samo, widziałam to zdanie już nie wiem ile razy

. Mówisz, że bez sensu analizować, a analizujesz i
musisz o tych myślach wspomnieć. To jak jest w końcu? My Ci przecież nie napiszemy że jest tak albo inaczej i masz się zmusić albo nie. Każdy miewa gorsze dni, ale one nie staną się lepsze jak się będzie o tym mówiło na prawo i lewo, w kółko i na okrągło.
I znowu się na tym łapę... nawet terapeutka mówiła mi kiedys że jedyne co mnie powstrzymuje przed wyjściem to ciągła analiza A ja nadal swoje.
Wiem cebulka że nie powiecie mi terapeutka też nigdy mi3 analizowałaa że mną myśli tylko mówiła STOP Ale kurde wtedy ja jestem w kropce i nie wiem co robić.