Strona 1 z 1

Moje refleksje i znów gorszy czas :/

: 6 sierpnia 2018, o 15:48
autor: Kaadoka
Witam wszystkich! Ostatnio w moim zyciu pojawiły sie znowu gorsze dni i negatywne myśli , pisalem już o tym na forum ale to wszystko nabrało innej barwy ,lęk nie pamiętam kiedy miałem i myślę ze poniekąd umiem sobie z nim radzić mając go w dupie ,że tak powiem :) Mam dużo powodow do szczęścia ale najgorsze jest to że codziennie myśle o moich jazdach i ogolnie o moim zaburzeniu ,chodzi za mną w kółko 24/h. Napisze w punktach to co mi doskwiera od jakiegoś czasu i są też nowe "objawy" w tej liscie
1.Mam tak od niedawna że jak wstaje rano to czuje się jakbym sie zmienił i mam też czasami wrażenie ,że nie jestem sobą ,że inaczej rozmawiam z ludźmi
2.Czas mi strasznie szybko leci ,czuje ze jestem starszy i że życie szybko też leci i mam teraz urlop dwa tygodnie i juz tydzień zleciał w mgnieniu oka ,wiem ze inni też tak mają ale może ja sie nad tym za bardzo skupiam
3.Slaba motywacja , ciężko mi sie za coś zabrać np.siłownia,mniej palić papierosów,zrobić prawo jazdy.Ale myślę że to miałem od zawsze ale od niedawna za bardzo o tym myślę i wiem że jak sobie coś postanowie to i tak to się nie spełni,chociaż leniwy to ja zawsze byłem :D
4.Strasznie chore,dziwne,i realistyczne sny po których jak rano wstaje to jeszcze nie ogarniam rzeczywistości, :D
5.Przez te rzeczy opisane powyżej, mam straszne napiecie w ciągu dnia że znowu sie pogorszyło(akurat na urlop:/) a przed tym było zajebiście i miałem pozytywne myśli
6.Myśli typu: czy mógłbym kogoś zabić, czy wierzę w boga (Wszystko w głowie sobie tłumaczę ,każdą swoją myśl musze wytłumaczyć bo inaczej nie da mi spokoju )
7.Zawsze sobie i wszystkim mówiłem ze nie obrabiam nikomu "dupy " a później myśli ,a może jednak obrabiam ? Że tylko gadam o swoich zasadach a tak naprawdę nie jest
8.Noi obajwy które wcześniej miałem tez czasami wracają ale nie przejmuje się nimi
9.Nerwowość ,agresywnie się odzywam do rodziny czasami
10.Dziwnie mi sie czasami rozmawia z kimś ,kontroluje wszystko to co powiem taka dezorientacja ,ciezko to opisać,często czuje wzrok innych na sobie
.Ogólnie coś jeszcze bym dopisał ale mam teraz pustke w glowie , u mnie jest tak że nauczyłem się (bynajmniej tak mi sie wydaje) że wszystkie myśli i objawy włożyć do jednego kosza i nie przejmować sie nimi bo to tylko moje zaburzenie ,ale co jakiś czas dopada mnie napięcie i negatywne myśli . Ze mną na całe szczęście nie jest tak źle jak niektórzy piszą o swoich objawach, tylko u mnie problem tkwi tylko w moich myslach . Duzo sie też pozmieniało w moim życiu przez ostatni czas ,i trochę dojrzałem może dlatego wydaje mi sie że sie zmieniłem. U mnie wszystko sie składa na tłumaczeniu sobie wszystkiego to jest najgorsze , objawów fizycznych przez cale swoje zaburzenie nie miałem całe szczęście . Leków nie mam zamiaru brać , ale wiem ze jak pójdę do psychologa to chociaz sie wygadam i to mi pomoże bo trzymanie wszystkiego w sobie nie jest dobre . Zawsze byłem emocjonalny chłopak i dużo nad wszystkim myślałem co nie jest dobrze , bo z jednego powodu do smutku powstaje dziesięć . Jak złapałem swoje zaburzenie, nerwice zwał jak zwał to byly czasy zawodówki ,dużo palilem trawki , rodzice się rozwiedli i myślę że to jest zaplanik tego wszystkiego ,juz nawet nie wiem ile minęło czasu odkąd to wszysyko sie zaczęło ,poprostu z tym żyje ,czasami myślę jak to żyją normlani ludzie którzy nawet nie wiedzą co to nerwica itp jak to jest żyć bez zaburzenia? :) Czuje się teraz trochę zagubiony,może dlatego ze mam dużo spraw na głowie :/ ale wiem że za jakis czas znowu będzie dobrze :) ^^