Strona 1 z 1

Nakręcanie się objawami innych ludzi

: 17 lipca 2018, o 12:33
autor: carlaw
Cześć,

Ostatnio bardzo przeszkadza mi pewien objaw- nakręcam sie postami innych ludzi i objawami innych ludzi. Np czytam forum i czytam, że kogoś zabrała karetka i już widzę jak mnie zabierają i wszyscy się o mnie martwią. Albo, że ktoś ma zawroty głowy i natychmiast sama je mam. Albo że ktoś zanim zemdlał to widział mroczki przed oczami i oczywiście sama też je widzę i natychmiast mam atak paniki.
Dodatkowo prosze powiedzcie czy to normalne że przez 1,5 tygodnia czułam się super, wszystko ignorowałam a teraz nagle znowu jestem w du*ie?? Bo mam wrażenie że nigdy już mi nie przejdzie, robie wszystko co zwykle ale muszę strasznie sie zmuszać i jestem okropnie wyczerpana. Myśle już czy nie iśc znowu do lekarza po piguły żeby choć trochę się uspokoić, co jest totalną głupotą bo wiem, że mogę się sama tez uspokoić...HELP mam kryzys <boks>

Re: Nakręcanie się objawami innych ludzi

: 17 lipca 2018, o 12:38
autor: Nerwyzestali
Miałem podobnie. Przez półtora tygodnia lepiej się czułem, a potem dup, atak paniki i z powrotem lęki, somaty.

Re: Nakręcanie się objawami innych ludzi

: 17 lipca 2018, o 12:50
autor: carlaw
Nerwyzestali- i co wtedy robiłeś? Po prostu czekałeś az się polepszy? Ja mam wrażenie że każdy "rzut" jest gorszy chociaż z drugiej strony wiem, że to nieprawda..Po prostu jak jestem w tym teraz to wydaje mi się takie okropne. A oczekiwanie kiedy będzie "lepiej" tylko mnie oddala od lepszych czasów bo wywieram na siebie presję..

Re: Nakręcanie się objawami innych ludzi

: 17 lipca 2018, o 12:53
autor: Nerwyzestali
Po pierwsze zbadałem się. Jak wszystko wyszło dobrze, to zacząłem się nastawiać psychicznie. Na początku mi to źle szło, bo pojawiło się powątpiewanie i somaty i lęki nie odchodziły. Wtedy chyba trafiłem na to forum i zacząłem czytać i pisać. Staram się teraz zastosować wszystkie wskazówki z nagrań i znaleźć jak najwięcej czasu na odskocznię od tego wszystkiego.

Re: Nakręcanie się objawami innych ludzi

: 19 lipca 2018, o 01:54
autor: miniper
Trzeba po prostu (haha dobre sobie, po prostu powiecie) dopuscic mozliwosc pogorszenia chwilowego. Wychodzenie z nerwicy to kilka krokow w przod i znowu kilka w tyl. Powoli, ale idziemy do przodu. Dzieki temu zmiana jest trwala. Jest gorzej, bedzie lepiej!