Strona 1 z 1

Absurdalny lęk. Czy ktos sie spotkal z takim dziwactwem?

: 11 lipca 2018, o 22:04
autor: Rafaellito
Witan wszystkich nerwicowcow i blagam o pomoc. Mam 36 lat, jestem kierowca zp rawie 20-letnim doswiadczeniem. Chcialbym podjac leczenie pewnego specyficznego rodzaju lęku z ktorym zmagam sie bezskutecznie od kilku lat. Od ponad miesiaca lecze sie metoda psychoterapii poznawczo-behawioralnej prowadzonej przez psychoterapeute lecz niestety bez rezultatow. Specjalista ten stwierdzil ze lek ten ma podloze w fobii spolecznej. Ten lęk zaczal sie kilka lat temu. Jade samochodem, wszystko jest w porzadku dopoki nie pojawi sie przede mna rowerzysta. Wtedy to pojawia sie paniczny lęk ze bede musial jechac przez dluzsza chwile za nim bo bede bal sie go wyprzedzic, a co spotka sie z agresja, trabieniem, zirytowaniem ze strony kierowcy jadacego za mna. Zamiast skoncentrowac sie na tym by znalezc odpowiedni moment na wyprzedzenie go, to automatycznie skupiam sie na leku, na kierowcy jadacy za nim. Ubzduralem sobie ze nie potrafie znalezc wlasciwego momentu na wyprzedzenie roweru, ze kazde jechanie za rowerem jest czyms niewlasciwym co moze spowodowac zdenerwowanie kierowcy za mna lub pasazera jadacego obok mnie.
Mam spore doswiadczenie, kilkunastoletnie za kolkiem, nigdy to nie sprawialo problemow. Co to moze byc za przypadlosc, ze nie umiem odrzucic takich irracjonalnych lekow, ze zamiast skupuc sie na manewrze to od razu nastepuje lek ze nie bede umial poprawnie ocenic kiedy bede mogl wyprzedzic rower, pojawiaja sie momentalnie mysli powodujace paniczny lek, nastepuje ucisk w glowie, za mostkiem lub w zoladku. Czy da sie to wyleczyc abym mogl wrocic do normalnosci i dalej bezlękowo prowadzic samochod?
Prosze o rade. Pozdrawiam serdecznie wszystkich ludzi ktorzy zmagaja sie z zaburzeniami psychicznymi. Musimy trzymac sie razem I wspierac bo nikt nie jest w stanie zrozumiec nas oprocz nas samych.
Rafaellito

Re: Absurdalny lęk. Czy ktos sie spotkal z takim dziwactwem?

: 11 lipca 2018, o 23:32
autor: Rafaellito
Rafaellito pisze:
11 lipca 2018, o 22:04
Witan wszystkich nerwicowcow i blagam o pomoc. Mam 36 lat, jestem kierowca zp rawie 20-letnim doswiadczeniem. Chcialbym podjac leczenie pewnego specyficznego rodzaju lęku z ktorym zmagam sie bezskutecznie od kilku lat. Od ponad miesiaca lecze sie metoda psychoterapii poznawczo-behawioralnej prowadzonej przez psychoterapeute lecz niestety bez rezultatow. Specjalista ten stwierdzil ze lek ten ma podloze w fobii spolecznej. Ten lęk zaczal sie kilka lat temu. Jade samochodem, wszystko jest w porzadku dopoki nie pojawi sie przede mna rowerzysta. Wtedy to pojawia sie paniczny lęk ze bede musial jechac przez dluzsza chwile za nim bo bede bal sie go wyprzedzic, a co spotka sie z agresja, trabieniem, zirytowaniem ze strony kierowcy jadacego za mna. Zamiast skoncentrowac sie na tym by znalezc odpowiedni moment na wyprzedzenie go, to automatycznie skupiam sie na leku, na kierowcy jadacym za mna. Ubzduralem sobie ze nie potrafie znalezc wlasciwego momentu na wyprzedzenie roweru, ze kazde jechanie za rowerem jest czyms niewlasciwym co moze spowodowac zdenerwowanie kierowcy za mna lub pasazera jadacego obok mnie.
Mam spore doswiadczenie, kilkunastoletnie za kolkiem, nigdy to nie sprawialo problemow. Co to moze byc za przypadlosc, ze nie umiem odrzucic takich irracjonalnych lekow, ze zamiast skupuc sie na manewrze to od razu nastepuje lek ze nie bede umial poprawnie ocenic kiedy bede mogl wyprzedzic rower, pojawiaja sie momentalnie mysli powodujace paniczny lek, nastepuje ucisk w glowie, za mostkiem lub w zoladku. Czy da sie to wyleczyc abym mogl wrocic do normalnosci i dalej bezlękowo prowadzic samochod?
Prosze o rade. Pozdrawiam serdecznie wszystkich ludzi ktorzy zmagaja sie z zaburzeniami psychicznymi. Musimy trzymac sie razem I wspierac bo nikt nie jest w stanie zrozumiec nas oprocz nas samych.
Rafaellito