Ogólnie to się zaczęło wiele lat temu, trwało 2 lata i ustało. Czasem coś mi się tam przypomni i zaczynam od nowa rozkminiac

Zaczęło się od tego że oglądaliśmy film i tam facet zdradzał żonę, i ja zapytałam swojego faceta czy mnie zdradził kiedykolwiek. Odpowiedział oczywiście, że nie skąd ten pomysł. No i się zaczęło, a co jeśli a ja nie wiem przecież by się nie przyznał. Wiedziałam że nie zdradza mnie aktualnie, ale co jeśli kilka lat temu. Śmieszne bo te kilka lat temu co niby miała być rzekoma zdrada nie byłam podejrzliwa.
Na wszystko co mówił miałam swoją odpowiedź dosłownie się wszędzie doszukiwałam. Wiele razy zrywał że mną przez to. Jak to nazwał ; robiłam mu terror psychiczny.
Generalnie znów się trochę zaczęło. Nerwica przechodzi z jednego tematu, śmierci mamy, na inny.
Przypomniało mi się, jak bym z 10mscy temu za granicą , wiele razy wyjeżdża niestety. Mieszkamy razem już kupę lat. Od dwóch lat na swoim.
Jak był wtedy za granicą nie był to nasz dobry czas, bo ja ciągle tylko o sobie ( staram się to zmieniać ) ciągle moje narzekania , problemy, niezadowolenie, a nie pytałam o jego problemy a jak się okazało miał duże ( amfetamina).
Siedział tam w pokoju metr na metr sam przez 1.5 miesiąca. Z nikim pogadać. Poznał dziewczynę na kantynie która wydawała mu codziennie jedzenie. Nie polka, ale któregoś razu zaczęła do niego mówić po polsku. I jakoś się tak zakolegowali. Byli razem na jakiejś imprezie on ona i inni ludzie. O wszystkim mi powiedział sam, że miał tam koleżankę że nie miał z kim gadać itp. miał jej numer tel i zobaczyłam duża ilość połączeń nawet w nocy, powiedział że mieli iść kilka razy na miasto wszyscy i jak kończył pracę a kończył właśnie bardo późno to miała go gdzieś naprowadzic. Albo jak zmieniał miejsce pracy to dzwonili do siebie o jedzenie które ona wydawała. Mówił że tego dotyczyły rozmowy. Będąc już w pl trzy razy chyba rozmawiali ze sobą, SMS i na fb. Widziałam te rozmowy i wogole nie szkodliwe typu czy już po ślubie co słychać pozdrów tego itp.
Ale jakoś się i tak zmartwiłam tym wszystkim.
Chociaż ogólnie wiem, że to nie pasuje do mojego faceta żeby zdradził i wrócił do mnie jak gdyby nic.
Nawet wtedy mi przesłał poczta kwiatowa wielki bukiet kwiatów. I ja zamiast się cieszyć że mimo że źle między nami to robi krok jakiś żeby polepszyć to ja ci ? Zdradził ma wyrzuty i wysyła mi kwiaty

Ogólnie przez dwa lata miał problem z narkotykami i po 2 latach właśnie mi powiedział. Więc boje się że może o innych też nie mówi.
Chociaż naprawdę było tak ze wiecznie moje problemy się liczyły wiele razy mi to mówił a ja nie wiedziałam o co mu chodzi. Teraz wiem. Chciał to z siebie zrzucić a ja wiecznie o sobie. .