Stwardnienie rozsiane...
: 8 czerwca 2018, o 11:57
Cześć, jestem tutaj nowa. Mam 19 lat i wydaje mi się, że jestem hipochondrykiem
Przechodziłam już chłoniaka - tak naprawdę nic mi nie było. Miałam stan zapalny w jamie ustnej przez co powiększył mi się wezęł chłonny pod żuchwą.
Myślałam, że mam raka krtani albo na zawsze straciłam głos - za dużo śpiewałam na imprezie
przez co straciłam głos. Po tygodniu wrócił.
Miałam też niby mieć gradówke - krostka na powiece zniknęła po dwóch dniach, obyło że bez operacji, bo tak naprawde nic mi nie było..
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, jednak jedna choroba męczy mnie już od dłuzszego czasu.
Stwardnienie rozsiane.
Niestety, mam to nieszczęście, że moja babcia - mama mojego taty - choruje na ta przykrą chorobę. Jednak ma już przeszło 70 lat, zachorowała w wieku 37. Ma sparaliżowaną lewą nogę i ręke, a oprócz tego ma się świetnie. Ja żyłam sobie spokojnie, ponieważ SM nie jest dziedziczną chorobą. Podobno...
Pewnego razu kiedy schyliłam głowę, poczułam prąd biegnący po kregosłupie albo jakby był zlokalizowany w klatce piersiowej. Na internecie znalazłam, że to jeden objawów SM. Zaczęłam się nakręcać. Prąd po kręgosłupie przechodził mi za każdym razem kiedy tylko pochylałam głowę. Byłam wtedy w gimnazjum. Kiedy zaczęły sie przygotowania do testów gimnazjalnych i same testy, mój objaw zniknął... Pojawia si eteraz sporadycznie gdy sobie o nim przypomne.
Drugą rzeczą jest mój pogarszający sie od gimnazjum wzrok. Na dzień dzisiejszy mam stwierdzoną wade 1,25. Dodatkowo pare razy zdarzyło mi sie ze bolało mnie jedno oko podczazs poruszania, patrzenia na boki lub w góre i dół. Opróćz tego widziałam dobrze, prawidłowo rozpoznawałam barwy, nie miałąm jakiś ubytkó w polu widzenia. Pani okulistka powiedziała, że to od przemęczenia oczu. Dużo czasu spędzam przed laptoptem, ksiązkami czy telefonem, ponieważ dużo czytam. Dała krople, po których mi przeszło. jednak kilka razy zdarzył się jeszcze taki ból.
Wczoraj oglądałam filmik w któym chłopak opowiadal, ze jednym z jego objawów było brak czucia w połowie języka. Dzisiaj jedząc śniadanie, miałam wrażenie jakbym włąsnie straciła czucie w połowie języka (dodam, że nie myślałam o tym filmiku, prawie o nim zapomniałam ) i czułam jakby drętwiała mi warga. Przestraszyłam sie ze to kolejny może rzut SM. jednak normalnie czuje smak jak i dotyk, wiec nie wiem czy aby na pewno to czucie straciłam.
Do tego mam wrażenie, że mam problemy z pamięcią krótkotrwałą. Czasami muszę się wrócic zeby sprawdzic czy zaciagnełam hamulec ręczny w samochdzie. Albo sprawdzam czy na pewno napisałam wiadomośc np. do koleżanki.
Na przestrzeni lat dochodziły takie objawy jak: ból nóg w nocy, musiałam ciągle nimi poruszać albo czasami uczucie mrowienia w nogach
Dodam, że mój strach spotegowała kolezanka, która powiedziała, że mama jej cioci i ciocia chorują na SM. Córka tej cioci jest pod stałą opieką lekarzy i jest zdrowa. Ale pewnia ja też jesstem chora, no bo w jej rodzine wystąpił taki przypadek i SM to choroba dziedziczna.
Drugim przypadkiem, który mnie przestraszył to moja nauczycielka biologii w liceum. Dodam, że chodziłam na profil biologiczno chemiczny. Mielismy lekcje o chorobach takich jak SM. Pani powiedziała, że SM to choroba dziedziczna. Miała uczennice, której mama chorowała na SM i zmarła. OKazało się, że i ta dziewczynka i jej młodszy brat także są chorzy, wiec SM jest podobno dziedziczne.
Sma nie wiem co o tym myśleć. Lekarze mówili, że nie mam się czym martwić, ale gdy słyszę takie opowieści z ust innych ludzi to głupieje. Co wy o tym sądzicie?


Przechodziłam już chłoniaka - tak naprawdę nic mi nie było. Miałam stan zapalny w jamie ustnej przez co powiększył mi się wezęł chłonny pod żuchwą.
Myślałam, że mam raka krtani albo na zawsze straciłam głos - za dużo śpiewałam na imprezie

Miałam też niby mieć gradówke - krostka na powiece zniknęła po dwóch dniach, obyło że bez operacji, bo tak naprawde nic mi nie było..
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, jednak jedna choroba męczy mnie już od dłuzszego czasu.
Stwardnienie rozsiane.
Niestety, mam to nieszczęście, że moja babcia - mama mojego taty - choruje na ta przykrą chorobę. Jednak ma już przeszło 70 lat, zachorowała w wieku 37. Ma sparaliżowaną lewą nogę i ręke, a oprócz tego ma się świetnie. Ja żyłam sobie spokojnie, ponieważ SM nie jest dziedziczną chorobą. Podobno...
Pewnego razu kiedy schyliłam głowę, poczułam prąd biegnący po kregosłupie albo jakby był zlokalizowany w klatce piersiowej. Na internecie znalazłam, że to jeden objawów SM. Zaczęłam się nakręcać. Prąd po kręgosłupie przechodził mi za każdym razem kiedy tylko pochylałam głowę. Byłam wtedy w gimnazjum. Kiedy zaczęły sie przygotowania do testów gimnazjalnych i same testy, mój objaw zniknął... Pojawia si eteraz sporadycznie gdy sobie o nim przypomne.
Drugą rzeczą jest mój pogarszający sie od gimnazjum wzrok. Na dzień dzisiejszy mam stwierdzoną wade 1,25. Dodatkowo pare razy zdarzyło mi sie ze bolało mnie jedno oko podczazs poruszania, patrzenia na boki lub w góre i dół. Opróćz tego widziałam dobrze, prawidłowo rozpoznawałam barwy, nie miałąm jakiś ubytkó w polu widzenia. Pani okulistka powiedziała, że to od przemęczenia oczu. Dużo czasu spędzam przed laptoptem, ksiązkami czy telefonem, ponieważ dużo czytam. Dała krople, po których mi przeszło. jednak kilka razy zdarzył się jeszcze taki ból.
Wczoraj oglądałam filmik w któym chłopak opowiadal, ze jednym z jego objawów było brak czucia w połowie języka. Dzisiaj jedząc śniadanie, miałam wrażenie jakbym włąsnie straciła czucie w połowie języka (dodam, że nie myślałam o tym filmiku, prawie o nim zapomniałam ) i czułam jakby drętwiała mi warga. Przestraszyłam sie ze to kolejny może rzut SM. jednak normalnie czuje smak jak i dotyk, wiec nie wiem czy aby na pewno to czucie straciłam.
Do tego mam wrażenie, że mam problemy z pamięcią krótkotrwałą. Czasami muszę się wrócic zeby sprawdzic czy zaciagnełam hamulec ręczny w samochdzie. Albo sprawdzam czy na pewno napisałam wiadomośc np. do koleżanki.
Na przestrzeni lat dochodziły takie objawy jak: ból nóg w nocy, musiałam ciągle nimi poruszać albo czasami uczucie mrowienia w nogach
Dodam, że mój strach spotegowała kolezanka, która powiedziała, że mama jej cioci i ciocia chorują na SM. Córka tej cioci jest pod stałą opieką lekarzy i jest zdrowa. Ale pewnia ja też jesstem chora, no bo w jej rodzine wystąpił taki przypadek i SM to choroba dziedziczna.
Drugim przypadkiem, który mnie przestraszył to moja nauczycielka biologii w liceum. Dodam, że chodziłam na profil biologiczno chemiczny. Mielismy lekcje o chorobach takich jak SM. Pani powiedziała, że SM to choroba dziedziczna. Miała uczennice, której mama chorowała na SM i zmarła. OKazało się, że i ta dziewczynka i jej młodszy brat także są chorzy, wiec SM jest podobno dziedziczne.
Sma nie wiem co o tym myśleć. Lekarze mówili, że nie mam się czym martwić, ale gdy słyszę takie opowieści z ust innych ludzi to głupieje. Co wy o tym sądzicie?
