Strona 1 z 2

Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 3 czerwca 2018, o 22:12
autor: piotrkow
Witam! Mam 24 lata, do 19 roku życia bez jakichkolwiek problemów zdrowotnych, bardzo sportowy tryb życia (sztuki walki, siłownia). W wieku 19 lat zaczęły się biegunki, pulsowanie aorty brzusznej (które trwało 24/h, wzmagało się po posiłkach) i śnieg optyczny. Objawy te trwały trzy lata. Gastrolodzy na początku próbowali leczyć candide czy SIBO (przerost flory bakteryjnej), gdyż problem wiązałem z wcześniejszą antybiotykoterapią paciorkowca skóry twarzy. Badania z krwi jak i gastroskopia, kolonoskopia, usg jamy brzusznej oraz rezonans jamy brzusznej niczego nie wykazywały. Od około dwóch lat zaczęło się piekło: zawroty głowy i duszności po obfitych posiłkach, lekach, w następnej kolejności zaczęły pojawiać się iksry, błyski, otępienie, uporczywe granie muzyki w głowie (zasłyszane wcześniej utwory), mrowienie policzków, pajączki naczyniowe w oczach. Wykonano szereg badań pod kątem endokrynologicznym (szpital MSW w Warszawie), w których wykluczono podłoże organiczne objawów. Zrobiłem także prywatnie MRI głowy z kontrastem, doppler tetnic szyjnych, EEG głowy, EKG x10, echo serca, holter 24h, wszystkie badania wyszly prawidłowo. Neurolog również wykluczył podłoże organiczne objawów twierdząc, że jest to nerwica. Udałem się więc do psychiatry, który stwierdził nerwicę i przepisał Serotax i sulpiryd. Po 4 dniach brania owych specyfików, nie mogłem przespać nawet jednej godziny, dostałem gorączki i przerwałem branie leków. Zaczęły się w międzyczasie wizyty u kolejnych lekarzy m.in immunologa. Po pewnym czasie znów trafiłem do innego psychiatry, który przepisał Anafranil i Sulpiryd, trzy miesiące brałem te leki jednak czułem tylko ból serca, którego bez brania leków nie występuje. Nie muszę mówić, że znów zaczęła się dalsza diagnostyka, która nic nie wykazała. Ostatni neurolog, który zobaczył badania stwierdził, że zostaje tylko psychiatra. Trzeci psychiatra przepisał mi Sympramol, który brałem przez 5 tygodni po jednej tabletce, podczas brania tego leku objawy nasilały się, nie mogłem spać, byłem pobudzony, aż do momentu, kiedy zwiększyłem dawkę zgodnie z zaleceniami lekarza i obudziłem się z mocnym biciem serca, wysokim ciśnieniem, wychodzącymi żyłami na wewnętrznych częściach dłoni, pękniętymi ustami i ciekawymi doznaniami wzrokowymi. Rano po wstaniu czułem mrowienie lewej ręki i nogi, które znikało po przyjęciu pozycji leżącej. Oczywiście nie chciałem juz powtórki, więc przerwałem branie leku. Za kilka dni spróbowałem specyfiku o nazwie Mobemid, który miałem pózniej włączyć, jednakże już połowa tabletki spowodowała powtórkę z sympramolu wieczorem. Aktualnie od 3 tygodni biorę Coaxil 3x1, bez żadnego specjalnego efektu. Psychoterapię (psychodynamiczną) zacząłem jakieś 3 miesiące temu. Piszę do Was gdyż martwią mnie następujące objawy, które praktycznie wykluczyły mnie z życia:
-pulsowanie żył w jamie brzusznej, głowie, rękach, nogach (raz tu raz tu, ale trwa to 24/7)
- iskry i błyski są cały czas, ma tutaj znaczenie również ruch głową (czasem nawet przy zamkniętych oczach), nasilają sie po posiłkach, przy podnoszeniu ciężarów
- mrowienie lewej ręki i nogi, lewej strony ciała (zdarza się podczas ćwiczeń na siłowni, czasem lekkie po wstaniu zmianie pozycji, czy po śniadaniu) przemijające
-nie wiem czy tak jest czy mi sie wydaje problemy z wymawianiem słow z literą R (przemijające)
- uczucie osłabienia mięśni twarzy przy mówieniu
-drżenie szyi czasem mocniej czasem słabiej (24h)
- wystające żyły na wewnetrznych częściach dłoni, na klatce piersiowej przekrwione oczy
-uczucie przelewania się czegoś w głowie
-czasami pojawia się przezroczysta kropa i lekki ból głowy
-czasem błysk i wymuszony grymas twarzy (trwa to z 1 sec)
-uczucie otępienia po obfitych posiłkach i przysiadach, szczególnie przeszkadza, gdy prowadzę samochód (gdy brałem sympramol trwało dłużej).
To chyba na tyle z objawów.
Muszę dodać, że jestem osobą nerwową, ale aktualnie jedynym i największym moim lękiem jest strach przed tym co mi się dzieje. Niepokoją mnie powyższe objawy, szczególnie związane z tym, że pogarsza mi się to przy ćwiczeniach. Nie mam pomysłu co dalej z tym robić, jakie inne badania zrobic czy do jakiego lekarza iść. Wszyscy mówią, że jestem zdrowy. Psychiatra twierdzi, że w nerwicy wegetatywnej jest to możliwe, ja jednak obawiam się, że może to być coś powazniejszego, leki nie bardzo pomagają. Chcialbym normalnie zyć, ćwiczyć. Jakie jest Wasze zdanie czy silna nerwica może coś takiego powodować.

Pozdrawiam!

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 3 czerwca 2018, o 22:21
autor: Vill0406
Witam Kolegę,
Dla mnie po przejrzeniu tych objawow, to moge powiedziec ze wszystkie je mam :DD Ludziom w nocy ręcę cierpnął, iskry i błyski przed oczami mam (zwłaszcza jak mocno łbem macham), a te wynikajace z oslabienia miesni to są z nadwrażliwosci na wszystkie bodźce które do Ciebie docierają.
zrobiłeś niewiarygodną liczbę badań, naprawdę myślisz że żadno z nich nie wykazałoby nieprawidłowości?
Nerwica zakłada okropne maski, zobacz ile ludzi ma tutaj objawy podobne do Ciebie, zwłaszcza zabawne jest "przemijające" :DD.
Pamiętaj o tym że Twoje ciało funkcjonuje więc to normalne że odczuwasz różne bodźce.
Powodzenia w chillowaniu ;)

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 3 czerwca 2018, o 22:24
autor: jestemjakajestem
Witaj , dobrze że tu trafiłeś, pytasz czy to może być od nerwicy-- Tak, jak najbardziej, poczytaj forum, tam są odpowiedzi na wszystkie twoje pytania i pamiętaj ze z tego da rady wyjść tylko na wszystko sobie daj czas.....powodzenia

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 3 czerwca 2018, o 23:02
autor: Celine Marie
Nerwica jak ta lala ,a jakie masz ciśnienie i wynika badań kręgosłupa?

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 3 czerwca 2018, o 23:10
autor: piotrkow
Bardzo dziękuję za te odpowiedzi, są mi naprawdę pomocne i dodają otuchy. Pamiętam jak, miesiąc temu po treningu stanąłem na rękach, wtedy to pojawiło się setki iskier, który zniknęły, chwilę po tym gdy wróciłem do normalnej pozycji. Chyba ten układ autonomiczny jest już tak rozregulowany, że wszystko może się zdarzyć. Z tym mrowieniem podczas ćwiczeń to mam ostatnio tak, że np: podnoszę ciężar i mam to uczucie lekko w lewej nodze, później gdy nie przerwę zaczyna się rozchodzić na całą lewą połowę ciała i wydaje mi sie jakbym tracił pamięć, zapominał słów, gdy skończe trening, jeszcze jakiś czas to mrowienie się utrzymuje (do 1h), później znika. Nie wiem czy to jest tak jak kolega mówił czy to coś z ciśnieniem i tym układem autonomicznym. Mam nadzieje, że to tylko głowa.

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 3 czerwca 2018, o 23:13
autor: piotrkow
Ciśnienie zwykle 120/80, czasem bywa 130/90. Kręgosłup w RTG skolioza/pogłębiona kifoza. Rezonansu kręgosłupa nie robiłem.

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 4 czerwca 2018, o 00:06
autor: Vill0406
piotrkow pisze:
3 czerwca 2018, o 23:10
Bardzo dziękuję za te odpowiedzi, są mi naprawdę pomocne i dodają otuchy. Pamiętam jak, miesiąc temu po treningu stanąłem na rękach, wtedy to pojawiło się setki iskier, który zniknęły, chwilę po tym gdy wróciłem do normalnej pozycji. Chyba ten układ autonomiczny jest już tak rozregulowany, że wszystko może się zdarzyć. Z tym mrowieniem podczas ćwiczeń to mam ostatnio tak, że np: podnoszę ciężar i mam to uczucie lekko w lewej nodze, później gdy nie przerwę zaczyna się rozchodzić na całą lewą połowę ciała i wydaje mi sie jakbym tracił pamięć, zapominał słów, gdy skończe trening, jeszcze jakiś czas to mrowienie się utrzymuje (do 1h), później znika. Nie wiem czy to jest tak jak kolega mówił czy to coś z ciśnieniem i tym układem autonomicznym. Mam nadzieje, że to tylko głowa.
Gosciu, stajesz na rękach, i zastanawiasz sie czy Ci nic nie jest? :DD :DD daj spokój, mało kto w ogole jest się w stanie czyms takim popisac
problemy neurologiczne nie wchodza w gre, a gdy cisnienie masz do tego prawidlowe to juz nie rozumiem w czym rzecz.
Każdy ma różne objawy z ciała, są one normalne, jak już powiedziałem, Twoje ciało funkcjonuje więc mogą sie pokazywać co jakiś czas drętwienia skurcze albo 'podskakiwanie żył' :P zwłaszcza gdy się jest cały czas w napięciu emocjonalnym.

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 4 czerwca 2018, o 00:22
autor: Celine Marie
miesiąc temu po treningu stanąłem na rękach, wtedy to pojawiło się setki iskier
:pp :pp :pp :pp no proszę Cię! taka gwałtowna zmiana pozycji i ciśnienia u każdego wywoła takie objawy :))

Na moje oko jesteś zdrowy jak kuń :lala: bierz się za materiały na forum i się odburzaj ;)

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 18 czerwca 2018, o 15:59
autor: piotrkow
cholera mam jednak wątpliwości co do moich objawow, za kazdym razem jak przechodzę z wyciskania na ławce na siłowni do innych cwiczen czuje albo mrowienie lewej strony ciała, albo osłabienie lewej nogi, jednakże nim te wszystkie objawy się zaczęły nigdy nie było takiego problemu, do tego ten cholerny refluks. Zastanawiam się czy to nie jest związane z hipotonią ortostatyczną i jakimś lekkim niedokrwieniem, moze to byc spowodowane nerwicą? Może to skoki ciśnienia. Przy wstawaniu tez czesto widze mroczki, wczesniej ten problem nie występował. Co o tym myslicie?

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 18 czerwca 2018, o 16:49
autor: Elwi
piotrkow pisze:
18 czerwca 2018, o 15:59
cholera mam jednak wątpliwości co do moich objawow, za kazdym razem jak przechodzę z wyciskania na ławce na siłowni do innych cwiczen czuje albo mrowienie lewej strony ciała, albo osłabienie lewej nogi, jednakże nim te wszystkie objawy się zaczęły nigdy nie było takiego problemu, do tego ten cholerny refluks. Zastanawiam się czy to nie jest związane z hipotonią ortostatyczną i jakimś lekkim niedokrwieniem, moze to byc spowodowane nerwicą? Może to skoki ciśnienia. Przy wstawaniu tez czesto widze mroczki, wczesniej ten problem nie występował. Co o tym myslicie?
Każdy nerwicowiec ma wątpliwości jeśli myśli o objawach. Z tego co piszesz jesteś przebadany na wszystkie strony. To wskazuje na to ze powinieneś przestać się badać i wkręcać sobie choroby. Badać się można naprawdę długo bo chorób jest bardzo dużo, ale po twoim wpisie odp jest raczej jednoznaczna, że masz nerwicę. Pytanie o to co objawy z twojego ciała oznaczają i o jakich problemach w twoim życiu świadczą. I tu chyba powinieneś szukać odp a nie doszukiwać się coraz to nowych dolegliwości.

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 18 czerwca 2018, o 17:03
autor: piotrkow
W sumie pewnie masz racje, jednakże jest to dla mnie tak niezrozumiałe dlaczego tak sie dzieje akurat po zmianie pozycji, że musiałem zapytać. Boje się, że za którymś razem te objawy po treningu mi juz tak zostaną, narazie utrzymuja się do 10 minut.

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 18 czerwca 2018, o 17:09
autor: Elwi
Być może przy zmianie pozycji zmienia się też ciśnienie i wiele innych rzeczy. Ja jak za długo kucam to kręci mi się w głowie i muszę się czegoś przytrzymać żeby nie upaść. W sumie częsta reakcja organizmu na zmianę pozycji. Problem by się zaczął gdybym zaczęła to analizować i zwracać na to uwagę za każdym razem. W moim przypadku na pewno było by tak, ze problem by się nasilił. Tak mam z dusznościami - jak traktuje to jako normalny objaw nerwicowy to mija szybko, ale jak się zaczynam wkręcać że to coś poważnego i ciągle sprawdzam, czy aby na pewno dobrze oddycham to dochodzą coraz to gorsze duszności i do kompletu bóle w kl. piersiowej. Tak to działa...

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 18 czerwca 2018, o 20:30
autor: piotrkow
szkoda, że cały czas nie mam przekonania i pewne znów skończy się to na lekarzu. Wydaje mi się, że nie powinno to mieć miejsca i nie powinienem mieć możliwości samemu wywoływać te objawy poprzez trening na siłowni. Brakuje mi pewności, że to objaw nerwicy, boje się, że to spadek ciśnienia i TIA - atak niedokrwienny. Objawy w zasadzie takie same, nie chce, żeby skończyło się to udarem, z drugiej jednak strony miałem holtera, echo serca, ekg, może to cos ze zmniejszaniem się objętości krwi w głowie? (tym steruje już układ autonomiczny). Gdy brałem Sympramol od psychiatry objawy były nasilone. Miałem albo problemy z chodzeniem, mówieniem albo uczucie osłabienia mięsni twarzy, gdy mówiłem, nie licząc nasilonych błysków.

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 14 sierpnia 2018, o 13:44
autor: piotrkow
Zastanawiam się co dalej robić w zasadzie już całkowicie straciłem wiarę, że moje dolegliwości mają podłoże psychiczne. Żaden z trzech psychiatrów nie pomógł, pół roku psychoterapii i nic. W zasadzie moje dolegliwości nie są podobne do żadnych - psychosomatycznych, oprócz czasem bólu żył nic mnie nie boli. Dolegliwości nasilają się przy wysiłku fizycznym. Lekarz nawet profesor kardiolog nie daje mi dokonczyc opowiadać o swoich dolegliwościach bo jak widzi teczkę badań to tylko się uśmiecha. Ma ktoś z Was błyski 24/7, nasilające się przy pochylaniu, przy ruchu głową, przy wstawaniu? Gdy czasem skręce głowe na chwilę jakby tracę pamięć, albo jest wiecej tych iskier i znikają za chwilę. MRI głowy ok, doppler tetnic tez. Jeszcze niby nie miałem angio-MR, ale żaden lekarz nic na ten temat nie mówił. Psycholog tez twierdzi, że to nerwica. Trochę mnie to dziwi, nie ma znaczenia czy myśle o tych objawach czy nie one cały czas są i się nie zmieniają. W sumie jestem bezsilny wobec tych objawów. Macie jakieś pomysły, ma ktoś takie objawy? Mi się już skonczyły, jestem wyłączony z życia przez to, ile można się tak męczyć. W sumie na logikę wydaje mi się, że skoro dzieje się tak przy ruchu głową to bardziej problem z krążeniem a nie nerwicą, jednak żaden lekarz nie chce tego słuchać.

Re: Nerwica, TIA, hipotonia ortostatyczna czy jeszcze coś innego?

: 14 sierpnia 2018, o 14:57
autor: ozz87
Kolego, ja też miałem cuda - tysiąc razy na zawał umierałem, miałem drętwienie palców, podwyższone cisnienie itp. Nic Ci nie jest, jesteś młody i zdrowy jak koń jak Ci badania dobrze wyszły. Możesz pewnie biegać, pływać, ćwiczyć na siłce godzinami. Zacznij olewac te objawy, nie dawać im znaczenia i robić swoje do skutku. Do tej pory nic Ci się nie stało prawda ? jakbys był chory, to badania by wykazały. Powodzenia!