Kilka pytań o nerwice
: 16 maja 2018, o 22:23
Witam wszystkich!
Mam kilka pytań o nerwice.
Jeżeli ktoś by chciał poznać dokładnie moją historię to zapraszam na profil to sobie znajdziecie.
Ale do rzeczy. Chciałabym się zapytać o kilka kwestii, które wzbudzają u mnie wątpliwości.
1. Najważniejsze pytanie. Otóż jak to wygląda z odburzaniem kiedy bierze się leki, chodzi się na psychoterapie i poznaje się mechanizmy lęku i jakoś je praktykuje? Bo ja biorę Asertin 50 mg codziennie i jeszcze od 2 dni psychiatra zwiększył dawkę o pół tabletki i przepisał jakiś lek na wahania nastroju (nwm po co). I czy to nie jest tak, że jak się bierze leki to nie ma sensu się tak odburzać, tylko przestać brać leki i dopiero wtedy pokonywać lęki? Bo wiem że nie chce brać leków cały czas, a jak spytałam się psychiatry jak to jest z odstawieniem leków to mi powiedział że dwa lata od odstawienia leków poczekać czy będą nawrót. To mnie bardzo martwi bo on by mnie tylko faszerował lekami, takie mam wrażenie.
2. Druga kwestia to te wahania nastroju. No bo raz jest okej a nwm np 1 godzinę później znowu smutek i zniechęcenie a później znowu dobrze. Czy to jest normalne? I czy to kiedyś się wyreguluje? Oczywiście wiem, że jak wyjdę z nerwicy to nie będzie zawsze dobrze, tylko chodzi mi bardziej o okres w trakcie odburzania.
3. Tutaj chciałabym się spytać o emocje. Otóż czasami czuje taką wściekłość, bez powodu i denerwuje mnie każdy szmer, krzyk, każdy człowiek, co mówi i wgl. A za to innym razem najmniejsza rzecz powoduje u mnie rozpacz, tak bez powodu. Czy to jest okej?
Z góry dziękuję za odp
Mam kilka pytań o nerwice.
Jeżeli ktoś by chciał poznać dokładnie moją historię to zapraszam na profil to sobie znajdziecie.
Ale do rzeczy. Chciałabym się zapytać o kilka kwestii, które wzbudzają u mnie wątpliwości.
1. Najważniejsze pytanie. Otóż jak to wygląda z odburzaniem kiedy bierze się leki, chodzi się na psychoterapie i poznaje się mechanizmy lęku i jakoś je praktykuje? Bo ja biorę Asertin 50 mg codziennie i jeszcze od 2 dni psychiatra zwiększył dawkę o pół tabletki i przepisał jakiś lek na wahania nastroju (nwm po co). I czy to nie jest tak, że jak się bierze leki to nie ma sensu się tak odburzać, tylko przestać brać leki i dopiero wtedy pokonywać lęki? Bo wiem że nie chce brać leków cały czas, a jak spytałam się psychiatry jak to jest z odstawieniem leków to mi powiedział że dwa lata od odstawienia leków poczekać czy będą nawrót. To mnie bardzo martwi bo on by mnie tylko faszerował lekami, takie mam wrażenie.
2. Druga kwestia to te wahania nastroju. No bo raz jest okej a nwm np 1 godzinę później znowu smutek i zniechęcenie a później znowu dobrze. Czy to jest normalne? I czy to kiedyś się wyreguluje? Oczywiście wiem, że jak wyjdę z nerwicy to nie będzie zawsze dobrze, tylko chodzi mi bardziej o okres w trakcie odburzania.
3. Tutaj chciałabym się spytać o emocje. Otóż czasami czuje taką wściekłość, bez powodu i denerwuje mnie każdy szmer, krzyk, każdy człowiek, co mówi i wgl. A za to innym razem najmniejsza rzecz powoduje u mnie rozpacz, tak bez powodu. Czy to jest okej?
Z góry dziękuję za odp