Strona 1 z 1
Walka
: 14 maja 2018, o 19:44
autor: bartoszskuza10
Witam! Jestem Bartek choruje na nerwice juz prawie 10 lat. Bywało różnie. Od kilku dni mam nawrót po rocznym względnym spokoju. Objawy są dosyć silne. Jednak staram się to ogarniać. Muszę Wam powiedzieć, że materiały zawarte na forum są bardzo pomocne. Wiele rzeczy dopiero teraz po wieloletniej katordze sobie uświadamiam. Przykładem mogą być myśli, których wcześniej nie wyłapywałem a powodowały one lęk. Oczywiście wciąż nie wyłapuje wszystkich, ale powoli do przodu. Najgorsze jednak są noce. Wtedy natłok katastroficznych myśli kest olbrzymi. I czasami cięzko sobie z nimi poradzić. Ranki charakteryzują sie u mnie nasileniem somatycznych objawów, natomiast wieczory i noce objawów psychicznych. Wiecie może z czym to jest związane i dlaczego działa okurat tak? No i jeszcze jedno pytanie. Czy ktoś mógłby pomóc mi odkryż moje wewnętrzne konflikty? Jeżeli znajdą sie chętni by mi pomóc, wtedy napiszę o sobie coś więcej. Spokojnego wieczoru.
Re: Walka
: 14 maja 2018, o 20:57
autor: Monika312
Dołączam się do posta, nie wiem od kiedy choruję na nerwice poniewaz zdiagnozowano ja u mnie calkiem nie dawno, prawdopodobnie od kilku lat nie radze sobie juz, nie umiem zatrzymać lęku, coraz bardziej zamykam się w sobie i wariuje.. płacze bez powodu wszystko mnie rani, jestem nieszczęśliwa, i nikt nie rozumie mojej choroby.. czuje się coraz gorzej nasila sie z dnia na dzien co robic ? nie chce zwariować, coraz czesciej mam mysli samobojcze, uciekam w alkohol ii dragi. nie chce tak, ale nie potrafię tego zmienic bo nie mam nikogo, nikt mnie nie wspiera, jestem za słaba już.
Re: Walka
: 14 maja 2018, o 21:15
autor: nocenadnie
Monika312 pisze: ↑14 maja 2018, o 20:57
Dołączam się do posta, nie wiem od kiedy choruję na nerwice poniewaz zdiagnozowano ja u mnie calkiem nie dawno, prawdopodobnie od kilku lat nie radze sobie juz, nie umiem zatrzymać lęku, coraz bardziej zamykam się w sobie i wariuje.. płacze bez powodu wszystko mnie rani, jestem nieszczęśliwa, i nikt nie rozumie mojej choroby.. czuje się coraz gorzej nasila sie z dnia na dzien co robic ? nie chce zwariować, coraz czesciej mam mysli samobojcze, uciekam w alkohol ii dragi. nie chce tak, ale nie potrafię tego zmienic bo nie mam nikogo, nikt mnie nie wspiera, jestem za słaba już.
Po pierwsze to miłośc ona uzdrawia potwierdzone info. Rzuc dragi, allkohol i zacznij sluchac Divovici

. Jak one same ci nie pomogą to polecam psychoterapie, tam psycholog pan lub pani ladnie ci rozlozy wszystko, zebys zrozumiala dlaczego jest tak a nie inaczej

a i zasadniczo pisz z nami tudziez do nas kazdy to przezyl lub przezywa takze sluzymy rada

Re: Walka
: 14 maja 2018, o 21:52
autor: Monika312
nocenadnie pisze: ↑14 maja 2018, o 21:15
Monika312 pisze: ↑14 maja 2018, o 20:57
Dołączam się do posta, nie wiem od kiedy choruję na nerwice poniewaz zdiagnozowano ja u mnie calkiem nie dawno, prawdopodobnie od kilku lat nie radze sobie juz, nie umiem zatrzymać lęku, coraz bardziej zamykam się w sobie i wariuje.. płacze bez powodu wszystko mnie rani, jestem nieszczęśliwa, i nikt nie rozumie mojej choroby.. czuje się coraz gorzej nasila sie z dnia na dzien co robic ? nie chce zwariować, coraz czesciej mam mysli samobojcze, uciekam w alkohol ii dragi. nie chce tak, ale nie potrafię tego zmienic bo nie mam nikogo, nikt mnie nie wspiera, jestem za słaba już.
Po pierwsze to miłośc ona uzdrawia potwierdzone info. Rzuc dragi, allkohol i zacznij sluchac Divovici

. Jak one same ci nie pomogą to polecam psychoterapie, tam psycholog pan lub pani ladnie ci rozlozy wszystko, zebys zrozumiala dlaczego jest tak a nie inaczej

a i zasadniczo pisz z nami tudziez do nas kazdy to przezyl lub przezywa takze sluzymy rada
Zerwał ze mną dziś chłopak, nie ma miłości u mnie.. nie mam prawdziwego przyjaciela wszyscy sie odwrocili, nie radze sobie, mam wiele znajomych ale zadne z nich nie rozumie. Nerwica ? O Ty nerwusie hehe i tyle w temacie. rodzice to alkoholicy i zerwalam kontakt z nimi, brat cpun i zlodziej, siostra nie lepsza, nikt z nikim nie rozmawia. Mieszkam sama pracuje w domu nie czuje ze jeszcze cos sie zmieni.. chyba nie dam rady pokonac tej choroby, nie jestem juz taka silna jak kiedys, calkowicie się rozkleilam.. wmawiam sobie choroby, nie wiem co sie dzieje,czuję jakby to była juz końcowka

Re: Walka
: 14 maja 2018, o 22:43
autor: Celine Marie
Monia rozumiem Cię doskonale bo mam podobnie ale żyjemy jeszcze mimo wszystko i musimy wierzyć,że może kiedyś będzie lepiej ,a jak nie to pie** to ,wszak każdy skończy tak samo ,zdrowy czy chory,szczęśliwy czy nie
Re: Walka
: 16 maja 2018, o 15:04
autor: Monika312
Celine Marie pisze: ↑14 maja 2018, o 22:43
Monia rozumiem Cię doskonale bo mam podobnie ale żyjemy jeszcze mimo wszystko i musimy wierzyć,że może kiedyś będzie lepiej ,a jak nie to pie** to ,wszak każdy skończy tak samo ,zdrowy czy chory,szczęśliwy czy nie
Wiadomo, nie ma się co łamać kochana. Ale jednak jak jestes sama nagle pojawia sie ktos z kim myslisz ze spedzisz najlepsze chwile a ten ktos z Ciebie rezugnuje i odchodzi od tak, nie majac jeszcze odwagi powiedziec Ci tego w oczy tyllko przez messengera. To serio idzie oszaleć
Re: Walka
: 16 maja 2018, o 15:21
autor: witorrr98
Monika312 pisze: ↑16 maja 2018, o 15:04
Celine Marie pisze: ↑14 maja 2018, o 22:43
Monia rozumiem Cię doskonale bo mam podobnie ale żyjemy jeszcze mimo wszystko i musimy wierzyć,że może kiedyś będzie lepiej ,a jak nie to pie** to ,wszak każdy skończy tak samo ,zdrowy czy chory,szczęśliwy czy nie
Wiadomo, nie ma się co łamać kochana. Ale jednak jak jestes sama nagle pojawia sie ktos z kim myslisz ze spedzisz najlepsze chwile a ten ktos z Ciebie rezugnuje i odchodzi od tak, nie majac jeszcze odwagi powiedziec Ci tego w oczy tyllko przez messengera. To serio idzie oszaleć
Przecież to tylko świadczy o jego tchórzostwie, a nie braku szacunku do Ciebie

Re: Walka
: 16 maja 2018, o 15:51
autor: Monika312
witorrr98 pisze: ↑16 maja 2018, o 15:21
Monika312 pisze: ↑16 maja 2018, o 15:04
Celine Marie pisze: ↑14 maja 2018, o 22:43
Monia rozumiem Cię doskonale bo mam podobnie ale żyjemy jeszcze mimo wszystko i musimy wierzyć,że może kiedyś będzie lepiej ,a jak nie to pie** to ,wszak każdy skończy tak samo ,zdrowy czy chory,szczęśliwy czy nie
Wiadomo, nie ma się co łamać kochana. Ale jednak jak jestes sama nagle pojawia sie ktos z kim myslisz ze spedzisz najlepsze chwile a ten ktos z Ciebie rezugnuje i odchodzi od tak, nie majac jeszcze odwagi powiedziec Ci tego w oczy tyllko przez messengera. To serio idzie oszaleć
Przecież to tylko świadczy o jego tchórzostwie, a nie braku szacunku do Ciebie
no tak, ale to nie zmienia tego jak się czuje.
Re: Walka
: 16 maja 2018, o 16:27
autor: eiviss1204
Monika312 pisze: ↑14 maja 2018, o 20:57
Dołączam się do posta, nie wiem od kiedy choruję na nerwice poniewaz zdiagnozowano ja u mnie calkiem nie dawno, prawdopodobnie od kilku lat nie radze sobie juz, nie umiem zatrzymać lęku, coraz bardziej zamykam się w sobie i wariuje.. płacze bez powodu wszystko mnie rani, jestem nieszczęśliwa, i nikt nie rozumie mojej choroby.. czuje się coraz gorzej nasila sie z dnia na dzien co robic ? nie chce zwariować, coraz czesciej mam mysli samobojcze, uciekam w alkohol ii dragi. nie chce tak, ale nie potrafię tego zmienic bo nie mam nikogo, nikt mnie nie wspiera, jestem za słaba już.
Powiem tak szczerze zupełnie. W zaburzeniu nie powinno się spozywac zbyt czesto alkoholu ( przeswiadczyl mnie o tym psychiatra)
A przede wszystkim spozywac narkotykow. Właściwie kazdych mi zaburzenie zaczelo sie po kilku latach palenia maryski.
Jak masz tak uciekac to przede wszystkim terapia i lekarz niech przepisze Ci leki bo jak i tak masz cos spozywac co zmienia chemie w mozgu to lepiej jak to beda leki.