Prośba o wsparcie plus po krotce historia
: 4 maja 2018, o 12:27
Witam was serdecznie
Od jakiegos czasu czytam wasze forum, wcielam rady w zycie ale mam problem z jakims blednym kolem. Kiedys czyli 1,5 roku temu mialam nerwice ktora sama nakrecilam spowodowana brakiem snu. Zaszlam w ciaze, zajelam sie mocmompraca, przeszlo na rok. po 3 miesiacach od narodzin dziecka pojawil sie stresujacy i dlugi moment, bach wrocila. Na poczatku jedna bezsenna noc, atak paniki, a potem ciagle napiecie w brakach, rozjechany obraz, wybudzanie itp.
Od jakiegos pol roku to trwa. Niestety mam duzo czasu na myslenie bo jestem na maciezynskim. Jestem egocentryczna za bardzo, chce sie tego pozbyc. Oglonie mam gorsze noce, ale pieknie to olalam i w ogole juz sie tym nie martwie. Mialam natrwtne mysli, ale ogarnelam.
Ostatnimi miesiacami mam gule w gardle i chyba na niej sie skupiam, raz na tydzien lub dwa mam atak flustracji bo dlaczego to jeszcze trwa, staram sie akceptowac olewac, ale trudno mi jak ten objaw jest 24/h. Mialam stany depresyjne, teraz staram sie trzymac, ale mam tego serdecznie dosc... niby taki objaw nic, ale dobija mnie ze on sie utrzymuje, nie mge w pelni cieszyc sie zyciem, chce sie go pozbyc...i nie potrafie zaakceptowac i flustracja placz...
Duzo czytam posty divina, victora, nagrania yt przerobione...
Pomozcie, bo czuje ze bez tego bylabym lepsza matka... czasami mam dni ze placze bez przyczyny a nie chce aby moje dziecko mnie widzialo w takim stanie... Prosze o wyrozumialosc, jakies wskazowki co robe zle
Od jakiegos czasu czytam wasze forum, wcielam rady w zycie ale mam problem z jakims blednym kolem. Kiedys czyli 1,5 roku temu mialam nerwice ktora sama nakrecilam spowodowana brakiem snu. Zaszlam w ciaze, zajelam sie mocmompraca, przeszlo na rok. po 3 miesiacach od narodzin dziecka pojawil sie stresujacy i dlugi moment, bach wrocila. Na poczatku jedna bezsenna noc, atak paniki, a potem ciagle napiecie w brakach, rozjechany obraz, wybudzanie itp.
Od jakiegos pol roku to trwa. Niestety mam duzo czasu na myslenie bo jestem na maciezynskim. Jestem egocentryczna za bardzo, chce sie tego pozbyc. Oglonie mam gorsze noce, ale pieknie to olalam i w ogole juz sie tym nie martwie. Mialam natrwtne mysli, ale ogarnelam.
Ostatnimi miesiacami mam gule w gardle i chyba na niej sie skupiam, raz na tydzien lub dwa mam atak flustracji bo dlaczego to jeszcze trwa, staram sie akceptowac olewac, ale trudno mi jak ten objaw jest 24/h. Mialam stany depresyjne, teraz staram sie trzymac, ale mam tego serdecznie dosc... niby taki objaw nic, ale dobija mnie ze on sie utrzymuje, nie mge w pelni cieszyc sie zyciem, chce sie go pozbyc...i nie potrafie zaakceptowac i flustracja placz...
Duzo czytam posty divina, victora, nagrania yt przerobione...
Pomozcie, bo czuje ze bez tego bylabym lepsza matka... czasami mam dni ze placze bez przyczyny a nie chce aby moje dziecko mnie widzialo w takim stanie... Prosze o wyrozumialosc, jakies wskazowki co robe zle