Strona 1 z 2
Silna hipochondria
: 11 kwietnia 2018, o 21:27
autor: Użytkownik123321
Cześć. Na samym początku chciał bym dodac ze czytałem inne artykuły na ten temat ale jakoś nie moge sie uspokoić.. A wiec mam silna hipochondrie.. Na początku bylo mocne bicie serca, wiec to na pewno jakaś wada serca. Pozniej ból w płucach wiec to pewnie nowotwór płuc.. Następnie chodzilem osłabiony, drżały mi ręce wiec wyczytałem ze to moze być tarczyca( 2 osoby w rodzinie choruja na nią), później gul w gardle to pewnie rak gardła.. Teraz mam takie jakby wieksze podgardle, czuje jakby tam coś było no i mysle ze to nowotwór.. Co najgorsze zawsze jak mnie coś zaboli czy ukuje to pierwsze co robię to wujek google.. Macie jakieś sposoby na walkę z hipochondrią? Nie chce brać narazie żadnych leków. Napiszcie co wam pomogło w walce z ta choroba..
Re: Silna hipochondria
: 11 kwietnia 2018, o 23:05
autor: agnefka28
Użytkownik123321 pisze: ↑11 kwietnia 2018, o 21:27
Cześć. Na samym początku chciał bym dodac ze czytałem inne artykuły na ten temat ale jakoś nie moge sie uspokoić.. A wiec mam silna hipochondrie.. Na początku bylo mocne bicie serca, wiec to na pewno jakaś wada serca. Pozniej ból w płucach wiec to pewnie nowotwór płuc.. Następnie chodzilem osłabiony, drżały mi ręce wiec wyczytałem ze to moze być tarczyca( 2 osoby w rodzinie choruja na nią), później gul w gardle to pewnie rak gardła.. Teraz mam takie jakby wieksze podgardle, czuje jakby tam coś było no i mysle ze to nowotwór.. Co najgorsze zawsze jak mnie coś zaboli czy ukuje to pierwsze co robię to wujek google.. Macie jakieś sposoby na walkę z hipochondrią? Nie chce brać narazie żadnych leków. Napiszcie co wam pomogło w walce z ta choroba..
Przede wszystkim nie googluj...Robiłam to samo...Zresztą czasem się zdarza...no, ale już baaaaardzo rzadko, także brawo ja

Google zawsze wskazuje nam raka. No właśnie...bo Ty MYŚLISZ, że to nowotwór gardła albo płuc itp...A ja MYŚLĘ, że wygram jutro w totka

Moja wygrana jest tak samo prawdopodobna jak i Twoje myśli o potencjalnym nowotworze. Robiłam tak samo, zresztą nadal mi się czasem to zdarza. Każdy ból, dyskomfort powodował lęk, że to nowotwór. Może postaraj się racjonalnie podchodzić do swoich objawów/bóli.
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 00:56
autor: Szczesciara
Użytkownik123321 pisze: ↑11 kwietnia 2018, o 21:27
Cześć. Na samym początku chciał bym dodac ze czytałem inne artykuły na ten temat ale jakoś nie moge sie uspokoić.. A wiec mam silna hipochondrie.. Na początku bylo mocne bicie serca, wiec to na pewno jakaś wada serca. Pozniej ból w płucach wiec to pewnie nowotwór płuc.. Następnie chodzilem osłabiony, drżały mi ręce wiec wyczytałem ze to moze być tarczyca( 2 osoby w rodzinie choruja na nią), później gul w gardle to pewnie rak gardła.. Teraz mam takie jakby wieksze podgardle, czuje jakby tam coś było no i mysle ze to nowotwór.. Co najgorsze zawsze jak mnie coś zaboli czy ukuje to pierwsze co robię to wujek google.. Macie jakieś sposoby na walkę z hipochondrią? Nie chce brać narazie żadnych leków. Napiszcie co wam pomogło w walce z ta choroba..
Zamiast w google odpalaj materiały z forum, ewentualnie używaj lupki tutaj do wpisywania objawów.
Mi pomaga, chociaż google kusi jak cholera.
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 07:33
autor: Użytkownik123321
agnefka28 pisze: ↑11 kwietnia 2018, o 23:05
Użytkownik123321 pisze: ↑11 kwietnia 2018, o 21:27
Cześć. Na samym początku chciał bym dodac ze czytałem inne artykuły na ten temat ale jakoś nie moge sie uspokoić.. A wiec mam silna hipochondrie.. Na początku bylo mocne bicie serca, wiec to na pewno jakaś wada serca. Pozniej ból w płucach wiec to pewnie nowotwór płuc.. Następnie chodzilem osłabiony, drżały mi ręce wiec wyczytałem ze to moze być tarczyca( 2 osoby w rodzinie choruja na nią), później gul w gardle to pewnie rak gardła.. Teraz mam takie jakby wieksze podgardle, czuje jakby tam coś było no i mysle ze to nowotwór.. Co najgorsze zawsze jak mnie coś zaboli czy ukuje to pierwsze co robię to wujek google.. Macie jakieś sposoby na walkę z hipochondrią? Nie chce brać narazie żadnych leków. Napiszcie co wam pomogło w walce z ta choroba..
Przede wszystkim nie googluj...Robiłam to samo...Zresztą czasem się zdarza...no, ale już baaaaardzo rzadko, także brawo ja

Google zawsze wskazuje nam raka. No właśnie...bo Ty MYŚLISZ, że to nowotwór gardła albo płuc itp...A ja MYŚLĘ, że wygram jutro w totka

Moja wygrana jest tak samo prawdopodobna jak i Twoje myśli o potencjalnym nowotworze. Robiłam tak samo, zresztą nadal mi się czasem to zdarza. Każdy ból, dyskomfort powodował lęk, że to nowotwór. Może postaraj się racjonalnie podchodzić do swoich objawów/bóli.
Hej. A bierzesz/brałaś jakies leki w związku z hipochondrią?
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 09:14
autor: agnefka28
Użytkownik123321 pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 07:33
agnefka28 pisze: ↑11 kwietnia 2018, o 23:05
Użytkownik123321 pisze: ↑11 kwietnia 2018, o 21:27
Cześć. Na samym początku chciał bym dodac ze czytałem inne artykuły na ten temat ale jakoś nie moge sie uspokoić.. A wiec mam silna hipochondrie.. Na początku bylo mocne bicie serca, wiec to na pewno jakaś wada serca. Pozniej ból w płucach wiec to pewnie nowotwór płuc.. Następnie chodzilem osłabiony, drżały mi ręce wiec wyczytałem ze to moze być tarczyca( 2 osoby w rodzinie choruja na nią), później gul w gardle to pewnie rak gardła.. Teraz mam takie jakby wieksze podgardle, czuje jakby tam coś było no i mysle ze to nowotwór.. Co najgorsze zawsze jak mnie coś zaboli czy ukuje to pierwsze co robię to wujek google.. Macie jakieś sposoby na walkę z hipochondrią? Nie chce brać narazie żadnych leków. Napiszcie co wam pomogło w walce z ta choroba..
Przede wszystkim nie googluj...Robiłam to samo...Zresztą czasem się zdarza...no, ale już baaaaardzo rzadko, także brawo ja

Google zawsze wskazuje nam raka. No właśnie...bo Ty MYŚLISZ, że to nowotwór gardła albo płuc itp...A ja MYŚLĘ, że wygram jutro w totka

Moja wygrana jest tak samo prawdopodobna jak i Twoje myśli o potencjalnym nowotworze. Robiłam tak samo, zresztą nadal mi się czasem to zdarza. Każdy ból, dyskomfort powodował lęk, że to nowotwór. Może postaraj się racjonalnie podchodzić do swoich objawów/bóli.
Hej. A bierzesz/brałaś jakies leki w związku z hipochondrią?
Moja terapeutka twierdzi, że to nie hipochindria tylko ogólne zaburzenie lękowe(to fakt, ja boję się WSZYSTKIEGO, m. in chorób rzecz jasna). W tym nowotworów, zawałów itp. Nie biegałam nigdy od lekarza do lekarza, owszem jak zobaczę coś niepokojącego to pójdę rzecz jasna, ale to normalne. Za profilaktyką jestem, bo uważam, że dużo ludzi się nie bada w ogóle.Generalnie mój problem to nie pozostawanie w momencie "tu i teraz". Ja jestem zdania, że leki hipochondrii nie leczą, ale to tylko MOJE ZDANIE, także nie sugeruj się tym. Nie biorę i nie brałam nigdy żadnych leków.
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 09:17
autor: Elwi
Też tak uważam. Lekami nie dotrzesz do przyczyny tego zaburzenia. Agnefka28 nie pozostawanie w momencie "tu i teraz" to chyba problem większości ludzi na tym globie

ze mną włącznie!
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 09:36
autor: agnefka28
Elwi pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 09:17
Też tak uważam. Lekami nie dotrzesz do przyczyny tego zaburzenia. Agnefka28 nie pozostawanie w momencie "tu i teraz" to chyba problem większości ludzi na tym globie :) ze mną włącznie!
Oj tak, z tym "tu i teraz" duża część ludzi problem ma. Problem tylko jest jeden, że ja w swojej " przyszłości" uśmierciłam już wszystkich


. Mało tego, kazdy ma w niej rska alno jest po zawale, udarze itp. Nawet pisząc to, wi, że spełnirnie tego WSZYSTKOEGO jest po prostu nierealne.Byłoby prościej gdybym swoje wyobrażenia przestawiła na te pozytywne

No, ale łatwo nie jest, każdy na forum o tym wie.
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 10:32
autor: Elwi
agnefka28 pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 09:36
Elwi pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 09:17
Też tak uważam. Lekami nie dotrzesz do przyczyny tego zaburzenia. Agnefka28 nie pozostawanie w momencie "tu i teraz" to chyba problem większości ludzi na tym globie

ze mną włącznie!
Oj tak, z tym "tu i teraz" duża część ludzi problem ma. Problem tylko jest jeden, że ja w swojej " przyszłości" uśmierciłam już wszystkich


. Mało tego, kazdy ma w niej rska alno jest po zawale, udarze itp. Nawet pisząc to, wi, że spełnirnie tego WSZYSTKOEGO jest po prostu nierealne.Byłoby prościej gdybym swoje wyobrażenia przestawiła na te pozytywne

No, ale łatwo nie jest, każdy na forum o tym wie.
Ja w uśmiercaniu też jestem mistrzem. Zawsze okropne scenariusze wymyślałam w swojej głowie. Teraz jest o niebo lepiej więc terapia coś daje i spojrzenie na to zaburzenie z szerszej perspektywy. W takich czasach też żyjemy że w tv ciągle najgorsze wiadomości podają żeby tylko przyciągnąć uwagę. A to ktoś ma nieuleczalnego raka, a to gaz wybuchł i wszyscy zginęli etc. Nie dziwne że słuchając tego wszystkiego człowiek myśli o najgorszym.
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 11:56
autor: agnefka28
Elwi pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 10:32
agnefka28 pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 09:36
Elwi pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 09:17
Też tak uważam. Lekami nie dotrzesz do przyczyny tego zaburzenia. Agnefka28 nie pozostawanie w momencie "tu i teraz" to chyba problem większości ludzi na tym globie

ze mną włącznie!
Oj tak, z tym "tu i teraz" duża część ludzi problem ma. Problem tylko jest jeden, że ja w swojej " przyszłości" uśmierciłam już wszystkich


. Mało tego, kazdy ma w niej rska alno jest po zawale, udarze itp. Nawet pisząc to, wi, że spełnirnie tego WSZYSTKOEGO jest po prostu nierealne.Byłoby prościej gdybym swoje wyobrażenia przestawiła na te pozytywne

No, ale łatwo nie jest, każdy na forum o tym wie.
Ja w uśmiercaniu też jestem mistrzem. Zawsze okropne scenariusze wymyślałam w swojej głowie. Teraz jest o niebo lepiej więc terapia coś daje i spojrzenie na to zaburzenie z szerszej perspektywy. W takich czasach też żyjemy że w tv ciągle najgorsze wiadomości podają żeby tylko przyciągnąć uwagę. A to ktoś ma nieuleczalnego raka, a to gaz wybuchł i wszyscy zginęli etc. Nie dziwne że słuchając tego wszystkiego człowiek myśli o najgorszym.
Ja też dzięki terapii robie małe postępy, ale jeszcze długa droga przede mną. Oj to fakt, a to co się dzieje na fb to dopiero tragedia...ciągle ktoś chory, zbiórki na chorych i tak ciągle, każdego dnia ileś tego mi się przewija.
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 12:08
autor: Estersis

Dodam....tez usmiercalam wszystkich w myslach ze soba wlacznie. Tez jestem mistrzynia w gdybaniu i przewidywaniu przyszlosci, ktorej sie boje. Pracuje nad lekiem sama i na psychoterapi. Przepracowuje przeszlosc by przestac bac sie przyszlosci....A media. Hmmmm....olalam je totalnie. Zyje bez wiadomosci i strasznych info. Nie unikam ich ale swiadomie nie szukam. Po lekarzach juz nie biegam i nie szukam niczego w google. Tam nawet ukaszenie komara to rak. W dupie z googlami....nawet o sciaganiu tapety jest kilka sprzecznych sposobow

I jak tu nie zwariowac?
Jesli chodzi o hipochondrie i leki.....zadnych nie biore i nie bralam dzieki forum i materialom Victora i Divina. To najlepsze piguly. Polecam. I mega praca nad soba i do usrania walkowanie mechanizmow dzialania nerwicy.
Ja jestem w drodze do odburzenia. Wciaz. Ale ona juz nie jest wyboista i taka kreta
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 12:31
autor: Iwona29
Hej.Na początku również miałam tysiące chorób które sama sobie wmawiałam.
Kołek w gardle,serducho skaczące i to.Zaraz miałam na to mnóstwo chorób o których czytałam w necie.
Co Ci mogę poradzić to to byś przestał czytać i szukać w Google potencjalnych chorób związanych z Twoją somatyką
Aby bardziej się nakręcasz niestety.Twoja podświadomość i wmawianie sobie że coś Ci jest będzie dawała coraz większe somaty.Niestety ale nerwa ma właśnie takie zagrania.
Im więcej o tym myślisz co Cię boli tym więcej i mocniej to odczujesz.
Jeśli przestaniesz zwracać na to uwagę zobaczysz że jest poprawa.Ja tak zrobiłam i dziś czuje się o niebo lepiej niż do niedawna.
Olewaj somaty i staraj się czymś odwracać uwagę my nie móc się nakręcać na lęki i dolegliwości.
Akceptuj i działaj.Ja głównie z sercem i żołądkiem miałam problemy.Dzis jest dużo lepiej bo zrozumiałam mechanizm a teraz pracuje nad wdrażaniem tego w życie


Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 20:12
autor: Użytkownik123321
A mieliście takie co ze byłyscie słabe, ospałe? Na kilka dni mi to przeszło ale dziś znowu powróciło...
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 20:16
autor: agnefka28
Użytkownik123321 pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 20:12
A mieliście takie co ze byłyscie słabe, ospałe? Na kilka dni mi to przeszło ale dziś znowu powróciło...
Baaardzo często tak mam. Jak wspomniałam w poście wcześniej, często zdarza mi się też tak przy spadku ciśnienia atmosferycznego. Lęki, stres, sytuacje zewnętrzne, zmienność pogody i mogą być takie objawy.
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 20:31
autor: Użytkownik123321
agnefka28 pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 20:16
Użytkownik123321 pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 20:12
A mieliście takie co ze byłyscie słabe, ospałe? Na kilka dni mi to przeszło ale dziś znowu powróciło...
Baaardzo często tak mam. Jak wspomniałam w poście wcześniej, często zdarza mi się też tak przy spadku ciśnienia atmosferycznego. Lęki, stres, sytuacje zewnętrzne, zmienność pogody i mogą być takie objawy.
Kurde, cieszę sie ze nie jestem z tymi objawami sam. Teraz przeczytałem ze nerwicy nie da sie stwierdzić po samym wywiadzie. Ze nalezy przebadać krew (mam uraz z dzieciństwa gdzie podczas pobierania krwi trzymalo mnie 5 osób+ gdy 4 lata temu miałem pobieranie krwi to zemdlalem) no i teraz znow zaczely sie nerwy.. Gdy chciałem pobrać krew sobie ok. miesiąca czasu temu to wstyd przyznać ale gdy pielęgniarka zalozyla mi opaske uciskowa to kazałem jej ją zdjąć i wyszedłem sobie

Wiem ze to troche glupie bo nie ma nic złego w pobraniu krwi.. No i teraz znów wielki strach ze bede musiał isc na pobranie krwi..
Re: Silna hipochondria
: 12 kwietnia 2018, o 20:43
autor: Iwona29
Użytkownik123321 pisze: ↑12 kwietnia 2018, o 20:12
A mieliście takie co ze byłyscie słabe, ospałe? Na kilka dni mi to przeszło ale dziś znowu powróciło...
Powiem Ci ze miałam tak często.To normalne.Nerwa chłonie z nas energię i czujemy się jakbyśmy byli bezsilni.Wszystko nas boli i na nic absolutnie nie mamy siły.
Ja leżałam w łóżku jak kłoda.Nie miałam sily wstać i płakałam z niemocy.
Ale to przejdzie.Pamietaj żeby się nie łamać i iść do przodu mimo że jest Ci ciężko
Efekty zobaczysz potem byle zacząć działać tak jak 3ba.
