Powrót nerwicy- gula w gardle
: 14 marca 2018, o 15:42
Cześć. Piszę tu pierwszy raz. Mam nerwicę od 2015 r. Leczę ją od 2 lat poprzez terapię. Ze względu na "ciężkie dzieciństwo" jestem pacjentem długoterminowym. Niestety oprócz nerwicy mam 2 inne choroby tj. cukrzyca t1 i Hashimoto. Na początku terapia pomogła mi się uporać z objawami typu duszności, ataki paniki, bóle pleców. Nawet już zakończyłam terapię a teraz znowu od stycznia musiałam wrócić. Robię kolejne badania bo znowu ruszyły objawy. Moje objawy jakie mam teraz to:
duszności (pomaga mi odwracanie uwagi oraz trening autogenny, wiem że odwracanie uwagi na dłuższą metę się nie sprawdza)
teraz pojawiła się również gula w gardle (nie towarzyszy mi cały dzień, ale jak mam sporo emocji to jest jakby większa).
Ruszyło znowu myślenie katastroficzne, ale widzę że dzięki terapii jest o połowę mniej dokuczliwe, ale czasem zdarzy się dzień, że siedzę jak na szpilkach. Miałam robione różne badania i wszystko jest ok, usg tarczycy robione 2 miesiące temu nie wykazało powiększonej tarczycy, ale ciągle wmawiam sobie, że to przez to. Zauważyłam, że co najmniej 2- 3 razy dziennie powstrzymuję płacz i tak się zastanawiam czy to uczucie ścisku gardła to może być od tego. Myślę, że jestem w beznadziejnej sytuacji, bo nie dość że chora somatycznie to jeszcze z nerwicą. Poza tym dodam, że to forum jest naprawdę pomocne bo zawiera wiele cennych informacji. Czy jest tu ktoś, kto miał podobnie?
Będę wdzięczna za odp.
duszności (pomaga mi odwracanie uwagi oraz trening autogenny, wiem że odwracanie uwagi na dłuższą metę się nie sprawdza)
teraz pojawiła się również gula w gardle (nie towarzyszy mi cały dzień, ale jak mam sporo emocji to jest jakby większa).
Ruszyło znowu myślenie katastroficzne, ale widzę że dzięki terapii jest o połowę mniej dokuczliwe, ale czasem zdarzy się dzień, że siedzę jak na szpilkach. Miałam robione różne badania i wszystko jest ok, usg tarczycy robione 2 miesiące temu nie wykazało powiększonej tarczycy, ale ciągle wmawiam sobie, że to przez to. Zauważyłam, że co najmniej 2- 3 razy dziennie powstrzymuję płacz i tak się zastanawiam czy to uczucie ścisku gardła to może być od tego. Myślę, że jestem w beznadziejnej sytuacji, bo nie dość że chora somatycznie to jeszcze z nerwicą. Poza tym dodam, że to forum jest naprawdę pomocne bo zawiera wiele cennych informacji. Czy jest tu ktoś, kto miał podobnie?
Będę wdzięczna za odp.