Źródła lęków
: 10 marca 2018, o 00:56
Witam serdecznie
Zacząłem 4 miesiac terapii psychodynamicznej. Bardzo dużo sie o sobie dowiedzialem i to wielu rzeczy których w zyciu nie wiazalbym z nerwica. A jednak natrafilem na (chyba) główny konflikt i nie powiem boli to i boli świadomość że muszę zmienić swoje życie. Ale muszę i zaczyna do mnie to docierać że przy okazji chcę swiadomie tej zmiany chociaż podswiadoma część mnie chce pozostac prsy starych śmieciach. Podejrzewam że sama zmiana nie bedzie koncem leczenia ale duzyk krokiem do przodu. Ale wszystko powoli zaczyna mi sie w glowie ukladac w logiczna całość. Skąd moje nakręcone lęki itp.
Mam nadzieje ze ten wpis nie zostanie skasowany tak jak moj poprzedni. Chcę tu złamać wielki poglad ze terapia w tym nurcie to zło.
Zacząłem 4 miesiac terapii psychodynamicznej. Bardzo dużo sie o sobie dowiedzialem i to wielu rzeczy których w zyciu nie wiazalbym z nerwica. A jednak natrafilem na (chyba) główny konflikt i nie powiem boli to i boli świadomość że muszę zmienić swoje życie. Ale muszę i zaczyna do mnie to docierać że przy okazji chcę swiadomie tej zmiany chociaż podswiadoma część mnie chce pozostac prsy starych śmieciach. Podejrzewam że sama zmiana nie bedzie koncem leczenia ale duzyk krokiem do przodu. Ale wszystko powoli zaczyna mi sie w glowie ukladac w logiczna całość. Skąd moje nakręcone lęki itp.
Mam nadzieje ze ten wpis nie zostanie skasowany tak jak moj poprzedni. Chcę tu złamać wielki poglad ze terapia w tym nurcie to zło.