Strona 1 z 1

Źródła lęków

: 10 marca 2018, o 00:56
autor: SCF
Witam serdecznie

Zacząłem 4 miesiac terapii psychodynamicznej. Bardzo dużo sie o sobie dowiedzialem i to wielu rzeczy których w zyciu nie wiazalbym z nerwica. A jednak natrafilem na (chyba) główny konflikt i nie powiem boli to i boli świadomość że muszę zmienić swoje życie. Ale muszę i zaczyna do mnie to docierać że przy okazji chcę swiadomie tej zmiany chociaż podswiadoma część mnie chce pozostac prsy starych śmieciach. Podejrzewam że sama zmiana nie bedzie koncem leczenia ale duzyk krokiem do przodu. Ale wszystko powoli zaczyna mi sie w glowie ukladac w logiczna całość. Skąd moje nakręcone lęki itp.
Mam nadzieje ze ten wpis nie zostanie skasowany tak jak moj poprzedni. Chcę tu złamać wielki poglad ze terapia w tym nurcie to zło.

Re: Źródła lęków

: 10 marca 2018, o 13:17
autor: GaunterODim
Ależ nikt nie mówi że terapia w tym nurcie to zło. Każda terapia jest dobra o ile jest prowadzona przez dobrego, odpowiedniego terapeute. Właśnie to jest moim zdaniem kluczową sprawą.
A nie trudno też się domyślić czemu wyciągnąłes taki wniosek że uważamy że terapia to zło ;) po prostu my staramy się kłaść nacisk na to co jest tu i teraz. Chodzi o to, że wiele osób mylnie podchodzi do tego, i uważa że długa terapia analizując jego przeszłość sprawi, że jego obecne nawyki myślowe które nabył w momencie wpadniecia w błędne koło lękowe, zostaną nagle zmienione przez analizę przeszłości i rozwiązywanie konfliktów wewnętrznych.
To wszystko trzeba po prostu rozbic na dwie osobne kwestie. Inna rzeczą jest rozwiązywanie konfliktów wewnętrznych poprawa jakości swojego życia psychicznego itd. Które często są właśnie powodem nerwicy. A inna sprawa to praca na lękach które już się nabyło z nerwica i one się w trakcie nerwy utrwaliły.
Pozdrawiam

Re: Źródła lęków

: 10 marca 2018, o 18:24
autor: kratka74
Po 4 miesiacach terapi juz cos wiesz?bardzo szybko.zazdroszcze.

Re: Źródła lęków

: 10 marca 2018, o 21:59
autor: SCF
Sa osoby ktore po 12 miesiącach nie odnosza zadnych efektów. Ale oni nic o sobie nie mowia lub mowia bardzo powierzchownie skupiajac sie np na objawach. Mówią ale w odniesieniu do innych a nie do siebie albo owszem duzo mówią o sobie ale to co mowi sie do nich to odbija sie od nich jak od sciany.

Re: Źródła lęków

: 11 marca 2018, o 21:02
autor: kratka5
Mowisz o grupowej?mozesz napisac cos wiecej na priw?