Czy to mija?
: 5 marca 2018, o 18:22
Czesc, mam 16 lat.Mój problem zacząl sie okolo 4 miesiece temu po zapaleniu marihuany, dziwne lęki uczucie derealizacji/depersonalizacji. Na poczatku nakrecanie sie ogromne i strach, czytanie o chorobach w internecie, strach przed schizofrenia, pojawienie sie natretynch mysli lekowych typu: Uderz kogos, zabij matke itp. Towarzyszylo mi to przez dlugi czas, splycenie emocjonalne, pisk w uszach, lekka dezorganizacja i rozkojarzenie, gorsza pamiec. Od ostatniego tygodnia wszystko sie zmienia, mam przeswity, czasami derealka puszcza, lęk dopada mnie rzadziej, nie mam sily juz czytac o tych chorobach psychicznych, nakrecac sie w internecie, nie wywiera to na mnie wrazenia, nie boje sie juz tego, nie nakrecam sie, nie martwie sie czy to moze schizofrenia, nie zwracam uwagi na dd i mam przeswity, mam wazne pytanie w tej kwesti, czy po prostu to wszystko przechodzu czy to moze jakis spadek krytycyzmu i schizofrenia? Moze to smieszne ze pytam o to skoro pisze, ze sie nie przejmuje ale ciagle chodzi mi po glowie taka mysl, nadal mam zanik emocji, jestem leniwy, ale mam wrazenie ze czuje sie lepiej niz wczesniej, natretne mysli pojawiaja sie u mnie rzadziej, czy jestem moze juz na dobrej drodze? Spotykam sie czesto ze znajomymi, nigdy sie nie izolowalem, a oni nie zauwazyli do tej pory zadnych zmian w moim zachowaniu. Czasami mam tak ze nie potrafie opisac co mi jest bo mam wrazenie ze te objawy ustepuja i dochodze do siebie, czasami pojawiaja mi sie dziwne mysli bez przyczyny ale przeczytalem ze to obrazy myslowe i jest to normalne. Dodawalem wczesniej 2 posty ale byly na innej zasadzie, bylem wtedy zamartwiony, zdenerwowany. Chcialem wczesniej isc do psychiatry, rozmawialem z rodzicami, ale teraz mam wrazenie ze nie mam takiej potrzeby ze w sumie nic mi takiego nie jest i nie jest tak zle, czy to normalne? Czy powracam do normalnosci? Czy warto udac sie do specjalisty zeby miec pewnosc co mi bylo/jest? Z gory dziekuje za odpowiedzi