Atak paniki po długim czasie
: 16 lutego 2018, o 02:02
Cześć,
Dzisiaj dostałem ataku paniki po roku byciu w zaburzeniu, czy to jest normalne?
Pokrótce opowiem swoją historię:
Rok temu przed zaburzeniem miałem dosyć sporo stresów, szkoła etc. Zapaliłem marihuanę pare razy, po pierwszym ataku paniki dostałem DD.
Zaś po kolejnym zapaleniu również dostałem paniki i odtąd rozbrykała się nerwica... DD miałem potrojone (cała encyklopedia objawów), oczywiście za pomocą tutejszych rad poradziłem sobie z wieloma i wróciłem od nowego roku szkolnego do szkoły.
Natomiast z nerwicą było też sporo objawów. Napięte mięśnie na twarzy (24h na dobę), potykanie serca, kołatanie, duszności itp. Po jakimś czasie większość zeszła a DD oraz napięcie zostało.
Aż do dziś, od jakiegoś czasu (około dwa miesiące) czułem w sobie nieprzyjemne emocje: ciągłego niepokoju, frustracji, irytacji, wrażenie że więcej nie dam już rady, przejmowałem się wieloma rzeczami np. wyjazdem na wczasy, niefajna atmosfera w domu.
No i dzisiaj dostałem kolejnych okropnych ataków paniki, DD powiększyło mi się do maksimum. Nie myślałem że takie coś jeszcze mnie spotka.
Oczywiście starałem się racjonalnie myśleć itp.
Zdziwiło mnie to bardzo, że znając wszelakie mechanizmy, pokonanie wieeelu lęków, natręctw dopadło mnie to znowu...
I teraz pytanie do was, czym to mogło być spowodowane? Czy tak po prostu dostałem ataku? Czy było to spowodowane stresem? Czy może powinienem iść się przebadać konkretnie ponieważ tego jeszcze nie robiłem?
Dzisiaj dostałem ataku paniki po roku byciu w zaburzeniu, czy to jest normalne?
Pokrótce opowiem swoją historię:
Rok temu przed zaburzeniem miałem dosyć sporo stresów, szkoła etc. Zapaliłem marihuanę pare razy, po pierwszym ataku paniki dostałem DD.
Zaś po kolejnym zapaleniu również dostałem paniki i odtąd rozbrykała się nerwica... DD miałem potrojone (cała encyklopedia objawów), oczywiście za pomocą tutejszych rad poradziłem sobie z wieloma i wróciłem od nowego roku szkolnego do szkoły.
Natomiast z nerwicą było też sporo objawów. Napięte mięśnie na twarzy (24h na dobę), potykanie serca, kołatanie, duszności itp. Po jakimś czasie większość zeszła a DD oraz napięcie zostało.
Aż do dziś, od jakiegoś czasu (około dwa miesiące) czułem w sobie nieprzyjemne emocje: ciągłego niepokoju, frustracji, irytacji, wrażenie że więcej nie dam już rady, przejmowałem się wieloma rzeczami np. wyjazdem na wczasy, niefajna atmosfera w domu.
No i dzisiaj dostałem kolejnych okropnych ataków paniki, DD powiększyło mi się do maksimum. Nie myślałem że takie coś jeszcze mnie spotka.
Oczywiście starałem się racjonalnie myśleć itp.
Zdziwiło mnie to bardzo, że znając wszelakie mechanizmy, pokonanie wieeelu lęków, natręctw dopadło mnie to znowu...
I teraz pytanie do was, czym to mogło być spowodowane? Czy tak po prostu dostałem ataku? Czy było to spowodowane stresem? Czy może powinienem iść się przebadać konkretnie ponieważ tego jeszcze nie robiłem?