Strona 1 z 2
Hej again
: 7 stycznia 2018, o 14:06
autor: patex
Wiem że kiedyś walkowalam ten temat ale jak zmienić to myślenie,żeby nie zadręczać się myślami że kiedyś rodzice odejda? Mama po 60 i tata też,często gadają już o śmierci,przy tym śmiejąc się ale mnie jakoś to nie bawi :/ pozatym boję się zmian w swoim życiu,mam już 20 lat a nadal siedzę z rodzicami w domu,mam jakieś czarne scenariusze w głowie że sobie nie poradzę w życiu, chociaż każdy znajomy moich rodziców mówi że jestem bardzo mądra dziewczyna i mądrze myślę i mam dobre plany na przyszłość XD i jak tutaj żyć

Re: Hej again
: 7 stycznia 2018, o 14:24
autor: Nipo
patex pisze: ↑7 stycznia 2018, o 14:06
Wiem że kiedyś walkowalam ten temat ale jak zmienić to myślenie,żeby nie zadręczać się myślami że kiedyś rodzice odejda? Mama po 60 i tata też,często gadają już o śmierci,przy tym śmiejąc się ale mnie jakoś to nie bawi :/ pozatym boję się zmian w swoim życiu,mam już 20 lat a nadal siedzę z rodzicami w domu,mam jakieś czarne scenariusze w głowie że sobie nie poradzę w życiu, chociaż każdy znajomy moich rodziców mówi że jestem bardzo mądra dziewczyna i mądrze myślę i mam dobre plany na przyszłość XD i jak tutaj żyć
Jedynym wyjęciem jest wiara w siebie i zaufanie sobie

Re: Hej again
: 7 stycznia 2018, o 14:36
autor: Ptasiek
patex pisze: ↑7 stycznia 2018, o 14:06
Wiem że kiedyś walkowalam ten temat ale jak zmienić to myślenie,żeby nie zadręczać się myślami że kiedyś rodzice odejda? Mama po 60 i tata też,często gadają już o śmierci,przy tym śmiejąc się ale mnie jakoś to nie bawi :/ pozatym boję się zmian w swoim życiu,mam już 20 lat a nadal siedzę z rodzicami w domu,mam jakieś czarne scenariusze w głowie że sobie nie poradzę w życiu, chociaż każdy znajomy moich rodziców mówi że jestem bardzo mądra dziewczyna i mądrze myślę i mam dobre plany na przyszłość XD i jak tutaj żyć
Musisz zaakceptowac ten fakt. To jest tak ńormalne i mysle, ze dla nich to szczescie, ze „odchowali” cie, bys byla samodzielna i niezalezna. Oni zaakceptowali to, smieja sie, bo wciaz sa razem, ale wiedza, ze kiedys odejda. Pewnie gdzies w glebi serca sa tego swiadomi i pogodzen8 z tym faktem.
Re: Hej again
: 7 stycznia 2018, o 14:52
autor: katarzynka
Witaj, doskonale rozumiem Twoje obawy. Mam podobny problem i lęk. Wynika to zapewne z bardzo bliskich relacji między Tobą a rodzicami. Jestem od Ciebie starsza, rodziców mam w podobnym wieku do Twoich, a panicznie się boje, co będzie jak ich zabraknie. Mama jest moją najlepszą przyjaciółką. Najgorsze, że boje się, że nie zniosę tego bólu i coś sobie zrobię, kiedy odejdą

Re: Hej again
: 7 stycznia 2018, o 15:12
autor: patex
Mam dokładnie to samo.Ale wiem że takie myślenie mnie hamuje,bo wiem że się nie rozwijam.Ale z drugiej strony na samą myśl o tym przechodzą mnie ciarki
Re: Hej again
: 7 stycznia 2018, o 19:03
autor: Markowski
Witajcie w klubie ja mam to samo często zastanawiam się jak dam kiedy rodzice odejdą. Chciaz w głębi duszy wiem że jakoś będę musiał sobie poradzić i staram się stawać coraz bardziej samodzielny i nie uzależniony od nich tak bardzo myślę że wtedy będzie mi łatwiej.

Re: Hej again
: 7 stycznia 2018, o 19:05
autor: znerwicowany123
No niestety to jest najgorsze :/ No i każdy się z tym zmierzy i nic nie zrobimy niestety

Ale możemy się starać wykorzystywać czas który mamy teraz bo w przyszłości go już mieć nie będziemy, więc trzeba korzystać z chwili
Re: Hej again
: 8 stycznia 2018, o 11:23
autor: eyeswithoutaface
Nie da się tego tak całkowicie przeskoczyć i powiedzieć sobie "a w dupie to mam, niech umierają". I to musisz w pierwszej kolejności sobie uświadomić. To normalne, że się boisz, że nie chcesz by rodzice odchodzili, że jest to dla Ciebie taki bolesny temat. Kto z nas tego nie zna? Chyba nikt, kto ma dobre relacje z rodzicami nie chce ich stracić i ściska mu się serce na widok nowej zmarszczki na twarzy mamy czy siwego włosa na głowie taty.
Problem w tym, żeby to się nie stawało u Ciebie obsesją. Bo śmierc jest rzeczą naturalną i to że będziemy trzęśc portami tego nie zmieni, a za to stracimy cenny czas na życie

Zastanów się czy ten lęk nie maskuje czegoś innego, jakiejś realnej obawy którą spychasz do podświadomości. I głowa do góry, po sześćdziesiątce się dopiero życie zaczyna

Re: Hej again
: 8 stycznia 2018, o 11:59
autor: niedowierzam
katarzynka pisze: ↑7 stycznia 2018, o 14:52
Witaj, doskonale rozumiem Twoje obawy. Mam podobny problem i lęk. Wynika to zapewne z bardzo bliskich relacji między Tobą a rodzicami. Jestem od Ciebie starsza, rodziców mam w podobnym wieku do Twoich, a panicznie się boje, co będzie jak ich zabraknie. Mama jest moją najlepszą przyjaciółką. Najgorsze, że boje się, że nie zniosę tego bólu i coś sobie zrobię, kiedy odejdą
Katarzynka, mam dokladnie to samo z mamą, to psycholog radziła mi wizualizować sobie ten moment i zastanowić się, co konkretnie wtedy jest dla mnie najtrudniejsze. Ja żyję w przekonaniu, że jak mama umrze, to ja dostanę ostrej depresji.
Re: Hej again
: 8 stycznia 2018, o 13:08
autor: katarzynka
Niedowierzam, ja zmagam się z depresją od kilku ładnych lat i to właśnie mama towarzyszyła mi w najgorszym okresie, gdy leżałam przykuta do łóżka. To ona pilnowała bym nic sobie nie zrobiła. Dlatego boję tego najbardziej na świecie

Re: Hej again
: 8 stycznia 2018, o 13:22
autor: niedowierzam
katarzynka pisze: ↑8 stycznia 2018, o 13:08
Niedowierzam, ja zmagam się z depresją od kilku ładnych lat i to właśnie mama towarzyszyła mi w najgorszym okresie, gdy leżałam przykuta do łóżka. To ona pilnowała bym nic sobie nie zrobiła. Dlatego boję tego najbardziej na świecie
Każda strata jest bardzo trudna. Tym bardziej jeśli z daną osobą jesteśmy naprawdę zżyci. Ja na myśl o stracie babci do dziś płaczę, ale jakoś życie toczy się dalej. Trzeba się z tym pogodzić, bo niestety takie jest następstwo każdego żywota. Chciałoby się czasami przeżyć rodziców, ale tak się nie da.
Re: Hej again
: 8 stycznia 2018, o 15:18
autor: patex
Może rzeczywiście to jakiś temat zastępczy

może tego że bez nich sobie nie poradzę,chociaż serio każdy mówi że jestem mega zaradna,do tego bardzo pracowita

może to przez to że moja siostra nie ułożyła sobie życia,27 lat a nadal z rodzicami mieszka i nie powodzi jej się w życiu :/ + oczywiście lęk przed depresja mi towarzyszy

Re: Hej again
: 9 stycznia 2018, o 01:07
autor: Magda321
Myślę, że może to być temat zastępczy. U mnie tak samo, był, jest problem z usamodzielnieniem się w sferze psychicznej. Moim zdaniem warto działać jest logika. Zadawala sobie podstawowe pytania po przeprowadzce "Czy dzieje się mi coś złego tu?" "Czy to emocje tylko skłaniają mnie do podwiniecia ogonu i wrocenie do rodzinnego miasta?" Nadal mam ochotę tam wrócić bo w domu mamy strefę komfortu, ale tam nie rozwiniemy się. Mam wrażenie, że to jest naprawdę częsty i nieuświadamiany dobrze problem. Bo sama tęsknota to jedno, jest ciężka, ale problem z odejściem z domu rodzinnego i wzięcia odpowiedzialność za swoje życie to inna sprawa. Mam wrażenie, że ogólnie ciąży na nas presja ludzi sukcesu i boimy się tego jak i świata, że nie podolamy. Taka moja dywagacje o 1 w nocy.

Re: Hej again
: 9 stycznia 2018, o 12:09
autor: patex
Pomóżcie mi,od kilku dni pisze z takim jednym chłopakiem,naprawdę tak mi się z nim dobrze pisze,na początku mi się nie podobał,ale jak zobaczyłam jego inne zdjęcia wczoraj wieczorem to strasznie mi się spodobał

i mam leki że się w nim tak naprawdę nie zakocham,aż mnie od tego wszystkiego mdli,wczoraj nie mogłam usnąć do czwartej nad ranem,bo cały czas o nim myślałam,jak do mnie pisze to się usmiecham,ale boje się że jak się spotkamy na żywo to się wszystko zmieni :/ typowe problemy nastolatków

Re: Hej again
: 9 stycznia 2018, o 12:25
autor: eiviss1204
patex pisze: ↑9 stycznia 2018, o 12:09
Pomóżcie mi,od kilku dni pisze z takim jednym chłopakiem,naprawdę tak mi się z nim dobrze pisze,na początku mi się nie podobał,ale jak zobaczyłam jego inne zdjęcia wczoraj wieczorem to strasznie mi się spodobał

i mam leki że się w nim tak naprawdę nie zakocham,aż mnie od tego wszystkiego mdli,wczoraj nie mogłam usnąć do czwartej nad ranem,bo cały czas o nim myślałam,jak do mnie pisze to się usmiecham,ale boje się że jak się spotkamy na żywo to się wszystko zmieni :/ typowe problemy nastolatków
Hahah to jest zawsze dobre w nas lękowcach

Niby fatalnie niby umieramy ale romanse się kręcą

forum tez jest jak randka z tindera

Nie myśl za duzo tylko spotkaj się
I tez nie patrz tak powierzchownie bo to nie o to chodzi super modelem być nie musi

Ile masz lat ? Xdd