Strona 1 z 1
Czy się cofam ?
: 17 grudnia 2017, o 16:32
autor: AdamGdzies
Ostatnio, mam problem moja nerwicy jakby się zmieniła mniej lęku wolnopłynącego więcej napadowego, nagłego. Przez to jakby obajwy których dostaje bo nie są one ciągłe mają większą tendencje do strasznia mni. I właśnie dziś tak było. Rano miałem w sumie ten sam objaw ale potrafiłem sobie z nim poradzić. Taki nerwowy scik brzucha i przepony i duszności. Ale gdy przyszedł mi znowu przed telewizorem, mimo, że starałem się ignorować to mnie mocno szarpał. Nie dałem doprowadzić się do ataku paniki ale czułem, że może było blisko . Duszności bardzo cięzko mi się ignoruję, ponieważ nie były one nigdy moim konikiem. Własnie tu się rodzi problem , ciężko mi się ignoruję nowe objawy przychodzące przez nerwice, z jednej strony wydaje mi sięze sporo popracowałem, znam mocno teorie a z drugiej jak przychodzi taki dzień jak dzisaj boję się ze się cofam. Mam do siebie pretensje, że nie dałem rady od razu powstrzymać tego objawu zaakceptować, a zamiast tego dałem sie przestraszyć i gdzieś w głębi nadal się boję. Własnie od czasu odburzania można powiedzieć, że obawy szybko się rotują u mnie. Stan lękowy wiedząc że niektóre objawy mnie nie ruszają znajduje sobie inne, ja ciągle muszę sie przystosowywać i oswajać, to mnie strasznie męczy. Może jestem zbyt mało cierpliwy i chciałbym żeby to równomiernie szło w ku lepszemu a tak się nie da. Wyrobiłem sobie taką tendencję , że od razu jak się denerwuję czuje scisk brzucha to dochodzą duszności. Jak sobie radzić z ackeptacją nowych objawów ? I czy nowe objawy oznaczają cofanie się
Re: Czy się cofam ?
: 17 grudnia 2017, o 16:48
autor: Halka
Bo niemożna powstrzymywać emocji , lęk musi płynąć i go akceptować. Trzeba być gotowym na wszystkie emocje i to lepiej niż ten wolnopłynący , Myśl emocja , lepiej niech wyjdzie nawierzch wywali i zmniejszy swoją siłe niż ma wśrodku być blokowany . Lepiej go oczekiwać przyjdz jestem gotowy niż bać że przyjdą objawy. Tyle razy i tak już i nic niestało pomęczy i pujdzie wcholere a ignorowanie to że niech będzie a ja i tak swoje robie
Re: Czy się cofam ?
: 18 grudnia 2017, o 22:32
autor: AdamGdzies
Właśnie przez to nie wiem czy się nie cofam, nie wiem co jest lepsze czy lęk wolnopłynący czy jednak bardziej sporadyczny mocniejszy lęk. Niby lepiej jest jak emocje ze mnie schodzą, ale przez to że pewne kurtyny opadły czuję zarówno emocje jako lęk wyrazniej, jak i objawy. CHyba zbyt wielka presje na siebie naciskam, jednak boję się cofania sie w odburzniu, robienia kroków w tył
Re: Czy się cofam ?
: 18 grudnia 2017, o 22:34
autor: Nipo
AdamGdzies pisze: ↑18 grudnia 2017, o 22:32
Właśnie przez to nie wiem czy się nie cofam, nie wiem co jest lepsze czy lęk wolnopłynący czy jednak bardziej sporadyczny mocniejszy lęk. Niby lepiej jest jak emocje ze mnie schodzą, ale przez to że pewne kurtyny opadły czuję zarówno emocje jako lęk wyrazniej, jak i objawy. CHyba zbyt wielka presje na siebie naciskam, jednak boję się cofania sie w odburzniu, robienia kroków w tył
Nie przejmuj się ja mam podobnie,dzisiaj mam doleczek i tez odrazu obawy czy się przypadkiem nie cofam i takie tam,ale to tak jak chłopaki w nagraniach mówią kazda chwila kazda sekunda życia jest unikalna.Nie cofamy się,poprostu jak ogarniemy kolejny objawy to wywala inny,tak naprawdę trzeba wrzucić to wszystko do jednego wora i poprostu to zaakceptować a będzie coraz lepiej.
Re: Czy się cofam ?
: 18 grudnia 2017, o 23:01
autor: eiviss1204
Czytając Twoj post widze pare bledow ktore kazdy w nerwicy popelnia i ja je rowniez popelnialam.
Pierwszy (staralem sie nie doprowadzic do ataku) dlaczego sie starales ? To wznaga presję jesli ten atak ma sie zdarzyc trudno nic Ci nie bedzie.
Kolejna rzecz to to ,ze mam pretensje do siebie ze sie cofam . W nerwicy wazne jest to zrozumienie dla siebie samego...to bardzo wazne bo nie robisz sobie presji ani nie obciazasz sie tym ze cos musisz.
Nie cofasz sie ,kazdy taki kryzys uczy Cie zaufania do siebie potem te upadki sa krótsze i mniej intensywne a ty sie uodparniasz
Glowa do gory

wszystko w swoim czasie. Nerwica to nie sztafeta kto szybciej dobiegnie pare tych upadków bylo i pare moze być,ale to ty powinienes z wyrozumiałościa do tego podchodzić jesli nabierzesz tego zaufania do siebie zanim sie obejrzysz nie będzie nerwicy

Re: Czy się cofam ?
: 18 grudnia 2017, o 23:51
autor: AdamGdzies
Najgorsze w tym wszystkim jest to że widzę swoje błędy ale mam problem z ich naprawianiem
Re: Czy się cofam ?
: 19 grudnia 2017, o 09:58
autor: marianna
Nowe objawy lub powracanie starych oznaczają:
- brak dostatecznego ich zrozumienia, pewności że to tylko objawy
Duszność, słabość - klasyka nerwicy - lęk że cos nam jest zemdlejemy itd
- utrzymujace się nierozpracowane problemy, konflikty które cały czas generują napięcie
więc wychodzą pod postacią niepokoju, lęku o różnym natężeniu, objawów
I tyle, proste jak parasol
Ps: nie da się cofnąć, za dużo już wiesz
Po prostu jest j/w
Re: Czy się cofam ?
: 21 grudnia 2017, o 19:14
autor: AdamGdzies
Ostatnio zauważyłem że zniknęła ze mnie kurtyna która przysłaniała mój lęk, nie wiem albo zmniejszyło się DD. Co za tym idzie jakby mam okresy w których normalnie czuję własne ja. Ale i tu pojawia się problem, lęki i objawy stały się wyraźniejsze , jakby ciężej jest się wyciszać. Do tego też wszelki sytuacje stresowe bardziej na mnie oddzailywuja.
Re: Czy się cofam ?
: 21 grudnia 2017, o 19:19
autor: marianna
AdamGdzies pisze: ↑21 grudnia 2017, o 19:14
Ostatnio zauważyłem że zniknęła ze mnie kurtyna która przysłaniała mój lęk, nie wiem albo zmniejszyło się DD. Co za tym idzie jakby mam okresy w których normalnie czuję własne ja. Ale i tu pojawia się problem, lęki i objawy stały się wyraźniejsze , jakby ciężej jest się wyciszać. Do tego też wszelki sytuacje stresowe bardziej na mnie oddzailywuja.
Taki moment, przejdzie
Idziesz dalej

Re: Czy się cofam ?
: 21 grudnia 2017, o 20:06
autor: AdamGdzies
marianna pisze: ↑21 grudnia 2017, o 19:19
AdamGdzies pisze: ↑21 grudnia 2017, o 19:14
Ostatnio zauważyłem że zniknęła ze mnie kurtyna która przysłaniała mój lęk, nie wiem albo zmniejszyło się DD. Co za tym idzie jakby mam okresy w których normalnie czuję własne ja. Ale i tu pojawia się problem, lęki i objawy stały się wyraźniejsze , jakby ciężej jest się wyciszać. Do tego też wszelki sytuacje stresowe bardziej na mnie oddzailywuja.
Taki moment, przejdzie
Idziesz dalej
Oby do przodu
