Nerwica kolejny objaw?
: 20 listopada 2017, o 19:37
Witajcie
Dawno mnie nie było na forum co w sumie cieszy mnie bo moja przygoda z nerwica powoli kończy się a przynajmniej taka mam nadzieje. Apogeum miałem 3 lata temu nie potrafiłem wyjść z domu ani nigdzie pojechać po prostu kompletna blokada. Teraz jednak czuje ze nawrot co w sumie ma jakieś uzasadnienie w postaci kolejnego nowotworu w moim organizmie tym razem w oku. Właśnie niedługo wyjeżdżam do kliniki na leczenie. Oprócz tego zmagam się jeszcze gorsza sprawa a mianowicie rozwodem z zona. Zostałem sam z tym wszystkim i nie mogę tez widywać dzieci z taka częstotliwością jakbym chciał czyli codziennie. Nie wiem co tak naprawdę robić i jak się pozbierać w życiu.... Bardzo kiepsko śpię od kilku miesięcy, codziennie mam miliony myśli negatywnych w mojej głowie. Od kilku dni czuje ze łapie mnie deralizacja i depersonalizacja. Po 2015 r jakos się trzymałem kiedy byłem po pierwszej operacji onkologicznej i wtedy sądziłem ze to już koniec tego epizodu a tu jednak kolejny nowotwór wogole nie połączony z tym pierwszym co oznacza ze to nie są przerzuty. Nie wiem co dalej, jak żyć, jak teraz radzić sobie z nerwica? Pomoc psychologów odpada bo próbowałem ale bez efektów chyba zbyt małej miejscowości mieszkam. Często mam myśli aby skończyć ze sobą jednak żyje w sumie dla dzieci. Proszę was o wsparcie, pomoc i radę. Bardzo proszę....
Dawno mnie nie było na forum co w sumie cieszy mnie bo moja przygoda z nerwica powoli kończy się a przynajmniej taka mam nadzieje. Apogeum miałem 3 lata temu nie potrafiłem wyjść z domu ani nigdzie pojechać po prostu kompletna blokada. Teraz jednak czuje ze nawrot co w sumie ma jakieś uzasadnienie w postaci kolejnego nowotworu w moim organizmie tym razem w oku. Właśnie niedługo wyjeżdżam do kliniki na leczenie. Oprócz tego zmagam się jeszcze gorsza sprawa a mianowicie rozwodem z zona. Zostałem sam z tym wszystkim i nie mogę tez widywać dzieci z taka częstotliwością jakbym chciał czyli codziennie. Nie wiem co tak naprawdę robić i jak się pozbierać w życiu.... Bardzo kiepsko śpię od kilku miesięcy, codziennie mam miliony myśli negatywnych w mojej głowie. Od kilku dni czuje ze łapie mnie deralizacja i depersonalizacja. Po 2015 r jakos się trzymałem kiedy byłem po pierwszej operacji onkologicznej i wtedy sądziłem ze to już koniec tego epizodu a tu jednak kolejny nowotwór wogole nie połączony z tym pierwszym co oznacza ze to nie są przerzuty. Nie wiem co dalej, jak żyć, jak teraz radzić sobie z nerwica? Pomoc psychologów odpada bo próbowałem ale bez efektów chyba zbyt małej miejscowości mieszkam. Często mam myśli aby skończyć ze sobą jednak żyje w sumie dla dzieci. Proszę was o wsparcie, pomoc i radę. Bardzo proszę....