Strona 1 z 1
Jak ostatecznie porzucic łatkę zaburzonego?
: 20 listopada 2017, o 18:57
autor: Olalala
Mam do Was pytanie jak w tytule. Moze ktos z Was jest albo byl na podobym etapie i moze podzielić sie swoimi uwagami? Jak wziac ostatecznie rozwód z nerwica? Mam przeczucie,ze brakuje mi przyslowiowej kropki nad i, puszczenia kontroli tak na 100%. Umysl ciągle wraca do pewnych myśli jak zdarta plyta na zasadzie a co jesli cos wydarzy sie w przyszlosci. I to tak odbieram,ze mam problem z ostatecznym zaryzykowaniem i tez porzuceniem bycia zaburzona, co jest niejako pewna strefa komfortu.
Re: Jak ostatecznie porzucic łatkę zaburzonego?
: 22 listopada 2017, o 23:02
autor: Paradais2
Strefa komfortu, czyli, ze uciekasz w zaburzenie?
Re: Jak ostatecznie porzucic łatkę zaburzonego?
: 22 listopada 2017, o 23:09
autor: eiviss1204
"a co jesli cos wydarzy sie w przyszlosci. " i tutaj masz odpowiedz na swoje pytanie. Nie wiesz co wydarzy się w przyszlosci,nikt z nas tego nie wie i dopoki yego nie zaakceptujesz to zaburzenie bedzie trwac,bo nie tolerujesz czarnych scenariuszy. Na pierwszym i w sumie ost spotkaniu z psychologiem powiedzialam to samo co Ty i Pani psycholog mi powiedziala,ze radzi mi zaakceptowac ze w przyszlosci moze stac się wszystko.
Re: Jak ostatecznie porzucic łatkę zaburzonego?
: 22 listopada 2017, o 23:26
autor: Alpina86
eiviss1204 pisze: ↑22 listopada 2017, o 23:09
"a co jesli cos wydarzy sie w przyszlosci. " i tutaj masz odpowiedz na swoje pytanie. Nie wiesz co wydarzy się w przyszlosci,nikt z nas tego nie wie i dopoki yego nie zaakceptujesz to zaburzenie bedzie trwac,bo nie tolerujesz czarnych scenariuszy. Na pierwszym i w sumie ost spotkaniu z psychologiem powiedzialam to samo co Ty i Pani psycholog mi powiedziala,ze radzi mi zaakceptowac ze w przyszlosci moze stac się wszystko.
Co u ciebie? Bardzo mi pomogłaś na początku przygody z forum. Za co bede ci wdzięczna. Ja jeszcze długa droga ale chodzę do psychologa. Wiec jest i nadzieja dla mnie. Pisz czasami cos pozytywnego fajnie sie to czyta. Jest siła, jest moc

Re: Jak ostatecznie porzucic łatkę zaburzonego?
: 22 listopada 2017, o 23:34
autor: eiviss1204
Alpina86 pisze: ↑22 listopada 2017, o 23:26
eiviss1204 pisze: ↑22 listopada 2017, o 23:09
"a co jesli cos wydarzy sie w przyszlosci. " i tutaj masz odpowiedz na swoje pytanie. Nie wiesz co wydarzy się w przyszlosci,nikt z nas tego nie wie i dopoki yego nie zaakceptujesz to zaburzenie bedzie trwac,bo nie tolerujesz czarnych scenariuszy. Na pierwszym i w sumie ost spotkaniu z psychologiem powiedzialam to samo co Ty i Pani psycholog mi powiedziala,ze radzi mi zaakceptowac ze w przyszlosci moze stac się wszystko.
Co u ciebie? Bardzo mi pomogłaś na początku przygody z forum. Za co bede ci wdzięczna. Ja jeszcze długa droga ale chodzę do psychologa. Wiec jest i nadzieja dla mnie. Pisz czasami cos pozytywnego fajnie sie to czyta. Jest siła, jest moc
Dzięki wielkie

Będę zagladac czesciej

Mam nadzieję,ze coraz lepiej sobie radzisz i wyjdziesz na prostą,bo naprawde mozna z tego wyjsc

i byc szczesliwym !
Takze 3mam kciuki

Pisz czasami co u Ciebie slychac i jak terapia
