Strona 1 z 1

Szczęście

: 11 listopada 2017, o 15:14
autor: AdamGdzies
Mam tą swoją nerwicę już jakieś 3,5 roku od 3 tygodni dopiero zaczynam sam pracować, próbuję się odburzyć. Dopadła mnie dzisiaj taka myśl czy kiedyś będę umiał się normalnie cieszyć czy zostanie mi taka szarobura atmosfera, czy motywacja wróci, motywacja do działania no i radość. Bo uczucia które przeżywam, hmm daleko im do radości. Nawet jeśli występuję to jest to dość nietrwałe, ulotne.

Re: Szczęście

: 11 listopada 2017, o 16:29
autor: Olalala
Trzeba miec nadzieje :-) aktualnie tez borykam sie z jakas pustka zyciowa. Nerwica i odburzanie daje duży wgląd w siebie. U mnie skonczylo się to tym, ze pokonczyly sie niektóre relacje w rodzinie i z jednej strony ma się ta duza świadomość a z drugiej widzi się jak inni żyją w tej nieświadomości i pewne relacje okazują sie juz niewystarczające.

Wierze jednak, ze to wszystko z czasem jakos sie pouklada w życiu, ze na to trzeba czasu. I Ty miej taka nadzieje :-)