Strona 1 z 1

Znów się pogarsza

: 5 listopada 2017, o 10:19
autor: SCF
Witam

Przez miesiąc czulem się dobrze jednak od środy bez zadnej przyczyny znów zaczalem sie czuć coraz gorzej i czuje że jednostajnir mi się pogarsza....

Re: Znów się pogarsza

: 8 listopada 2017, o 17:58
autor: Rozi30
Przejdzie ...
tylko spokoj i nie nakręcać sie

Re: Znów się pogarsza

: 8 listopada 2017, o 18:53
autor: Olalala
Mnie to zawsze zastanawia jak ktoś pisze, ze np. miesiąc czuł się dobrze, tzn. nie miałeś żadnych objawów nerwicy? Bo u mnie w odburzaniu to inaczej wygląda, napięcie sukcesywnie spada, i właściwie w ciągu dnia to podobnie wygląda, jest, ale coraz mniejsze, momentami już wygasa.

Re: Znów się pogarsza

: 8 listopada 2017, o 18:58
autor: Nipo
Olalala pisze:
8 listopada 2017, o 18:53
Mnie to zawsze zastanawia jak ktoś pisze, ze np. miesiąc czuł się dobrze, tzn. nie miałeś żadnych objawów nerwicy? Bo u mnie w odburzaniu to inaczej wygląda, napięcie sukcesywnie spada, i właściwie w ciągu dnia to podobnie wygląda, jest, ale coraz mniejsze, momentami już wygasa.
U mnie jest podobnie.Napiecia jako takiego już czasem to nie czuje tylko pozostały same myśli właściwie.Czasem się pojawia lęk to fakt ale nie tak bardzo często umiem w miare sobie z nim poradzić :) ale wiadomo ze się zdarzają okresy kiedy mam trochę kryzysy ale nie jest zle.

Re: Znów się pogarsza

: 8 listopada 2017, o 21:07
autor: SCF
Tak.
Ja tak mam i zawsze miałem że objawy się wyciszaly i albo całkiem znikały albo były minimalne a potem nerwica znów uderzała po jakimś czasie. I tak mam od 4 lat.
To wy tak nie macie ?
W dodatku już nieraz pisałem że każdy kolejny nawrót jest coraz gorszy. Tak jakby to była chroba która się stale pogłębia i ma nawroty jak sm.
Np miałem tak że pojawiły się silne objawy one minęły po kilku tygodniach potem rok spokoju potem znów objawy z miesiąc potem rok spokoju. No i tak mnie dopadł na całego rok dokładnie rok temu.
Od maja zaczęły się wyciszać i fakt że od tamtego czasu jest stopniowa ogólna poprawa z przelotnymi kryzysami. Od maja jest lepiej ale objawy stale jakieś mam chociaż już nieduże.

Re: Znów się pogarsza

: 8 listopada 2017, o 21:32
autor: Olalala
SCF pisze:
8 listopada 2017, o 21:07
Tak.
Ja tak mam i zawsze miałem że objawy się wyciszaly i albo całkiem znikały albo były minimalne a potem nerwica znów uderzała po jakimś czasie. I tak mam od 4 lat.
To wy tak nie macie ?
W dodatku już nieraz pisałem że każdy kolejny nawrót jest coraz gorszy. Tak jakby to była chroba która się stale pogłębia i ma nawroty jak sm.
Np miałem tak że pojawiły się silne objawy one minęły po kilku tygodniach potem rok spokoju potem znów objawy z miesiąc potem rok spokoju. No i tak mnie dopadł na całego rok dokładnie rok temu.
Od maja zaczęły się wyciszać i fakt że od tamtego czasu jest stopniowa ogólna poprawa z przelotnymi kryzysami. Od maja jest lepiej ale objawy stale jakieś mam chociaż już nieduże.
To ja mam dokladnie na odwrót :-) mam coraz mniejsze napięcie, mniej myśli lekowych i kryzysy ledwo zauważalne, z każdym miesiącem jest coraz lepiej. A startowalam z hiper mega ogromna nerwica, myślami samobójczymi, depresja i totalnym poczuciem bycia na dnie. Dziwne to jest co opisałeś :-) ale moze ktos tez tak na albo miał?

Re: Znów się pogarsza

: 8 listopada 2017, o 21:33
autor: Olalala
Nipo pisze:
8 listopada 2017, o 18:58
Olalala pisze:
8 listopada 2017, o 18:53
Mnie to zawsze zastanawia jak ktoś pisze, ze np. miesiąc czuł się dobrze, tzn. nie miałeś żadnych objawów nerwicy? Bo u mnie w odburzaniu to inaczej wygląda, napięcie sukcesywnie spada, i właściwie w ciągu dnia to podobnie wygląda, jest, ale coraz mniejsze, momentami już wygasa.
U mnie jest podobnie.Napiecia jako takiego już czasem to nie czuje tylko pozostały same myśli właściwie.Czasem się pojawia lęk to fakt ale nie tak bardzo często umiem w miare sobie z nim poradzić :) ale wiadomo ze się zdarzają okresy kiedy mam trochę kryzysy ale nie jest zle.
Nipo jak zostały Ci tylko myśli to jest juz super, myśli schodzą na końcu.sorry za post pod postem, pisze z telefonu.

Re: Znów się pogarsza

: 8 listopada 2017, o 21:41
autor: SCF
To co uwazacie ze ja mam nietypowe objawy ?

Re: Znów się pogarsza

: 8 listopada 2017, o 21:53
autor: Zestresowana
Nie, ja i sporo innych ludzi tutaj też tak ma. To jest tylko kolejny kryzys, nie przejmuj się nim, nie leć w dół, tylko akceptuj, pamiętaj też, że za każdym razem minęło.
Ja miałam już różne okresy, np. 2, 4 miesiące bez objawów i potem kryzys. Tylko ostatnio zmieniłam podejście do kryzysów - jest to jest, minie jak każdy inny.
Wiesz, czemu uważasz, że każdy kryzsy jest gorszy? Bo przez okres, kiedy było ok odzwyczajałeś się od lęku, poza tym myślałeś, że masz to już za sobą. Dlatego po takim okresie przerwy boli podwójnie. Jak się nie nakręcisz to będzie ok.

Re: Znów się pogarsza

: 9 listopada 2017, o 13:31
autor: Olalala
Zestresowana pisze:
8 listopada 2017, o 21:53
Nie, ja i sporo innych ludzi tutaj też tak ma. To jest tylko kolejny kryzys, nie przejmuj się nim, nie leć w dół, tylko akceptuj, pamiętaj też, że za każdym razem minęło.
Ja miałam już różne okresy, np. 2, 4 miesiące bez objawów i potem kryzys. Tylko ostatnio zmieniłam podejście do kryzysów - jest to jest, minie jak każdy inny.
Wiesz, czemu uważasz, że każdy kryzsy jest gorszy? Bo przez okres, kiedy było ok odzwyczajałeś się od lęku, poza tym myślałeś, że masz to już za sobą. Dlatego po takim okresie przerwy boli podwójnie. Jak się nie nakręcisz to będzie ok.
Tylko czy to jest kryzys? Ja rozumiem inaczej kryzys. Dla mnie kryzys oznaczał zawsze szarpanie się z nerwicą, brak akceptacji, złoszczenie się na to, poczucie beznadziei, że to tyle trwa. Co nie znaczy, że poza kryzysem nerwicy nie było :-)

Re: Znów się pogarsza

: 11 listopada 2017, o 21:42
autor: SCF
Ola widocznie każdy przeżywa nerwicę inaczej. Ja mam tak a ty masz tak. Nie wiem co na celu gadanie ze to jest dziwne i szczycenie sie ze tobie sukcesywnie przechodzi. Cieszę się że tobie sie sukcesuwnie poprawia. No u mnie tak jak widzisz nie jest i jestem chyba jednym z najdłużej siedzących na tym forum użytkowników.

Re: Znów się pogarsza

: 13 listopada 2017, o 08:58
autor: SCF
Tak sobie też pomyślałem ze ja od stycznia 2014 do stycznia 2017 bralem stabilizator nastroju. Może dlatego wtedy nastapila pelna poprawa i byly tylko okresy pogorszen a ze juz ponad pol roku nie biorę żadnych leków jakies objawy caly czas mnie sie trzymaja (?)