Strona 1 z 1

Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 12 września 2017, o 14:36
autor: Papryczka
Cześć, od ponad roku chodzę na terapię, walczę też z nerwicą sama - dzięki Wam, forum, filmikom, książkom, modlitwie itd. i widzę od kilku tygodni naprawdę duże postępy w mojej głowie, myśleniu, zmianie nawyków, ignorowaniu myśli, natrętów itp. ... a objawy fizyczne trzymają mnie bardziej niż kiedykolwiek. Co prawda opanowałam już dosłownie do perfekcji olewanie serca i duszności (wręcz tak, że jak będę miała naprawdę zawał to go oleję i będzie po wszystkim :D), a tu od kilku tygodni non stop nawet po lekkim strachu od razu boli mnie kark i głowa, a potem przez to wraca kołatanie serca przed spaniem, które oczywiście ignoruję, ale ciężko się przy nim zasypia. Tak jakby mój mózg powiedział sobie: "dobra, udało jej się zignorować serce to my jej teraz dowalimy z tym karkiem tak, że się nie pozbiera mimo, że psychicznie czuje się lepiej". A ja naprawdę widzę moje zmiany myślowe, a ciało moje ich nie widzi...
Ktoś coś?

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 12 września 2017, o 14:49
autor: Ardiano K-ce
To nie jest to, że ciało ich nie zauważa, czy coś. W całym procesie, bierze udział "uklad"nerwowy, który jest bardzo delikatnym instrumentem i wciąż nie funkcjonuje prawidłowo. Jeśli pojawia się u ciebie stres, musisz go z miejsca zlokalizować i obserwować a innymi słowy skupić się na miejscu, gdzie skumulowala się negatywna energia. Dobrze jeszcze w taki dzień w miare możliwości iść na basen, godzina albo dwie rozładować powstałe napięcie. Redukowanie i przerabianie na bieżąco atresujacych sytuacji, zamiast je odpychac, pomoże szybciej zregenerować układ nerwowy.

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 12 września 2017, o 14:52
autor: Alpina86
Ardiano K-ce pisze:
12 września 2017, o 14:49
To nie jest to, że ciało ich nie zauważa, czy coś. W całym procesie, bierze udział "uklad"nerwowy, który jest bardzo delikatnym instrumentem i wciąż nie funkcjonuje prawidłowo. Jeśli pojawia się u ciebie stres, musisz go z miejsca zlokalizować i obserwować a innymi słowy skupić się na miejscu, gdzie skumulowala się negatywna energia. Dobrze jeszcze w taki dzień w miare możliwości iść na basen, godzina albo dwie rozładować powstałe napięcie. Redukowanie i przerabianie na bieżąco atresujacych sytuacji, zamiast je odpychac, pomoże szybciej zregenerować układ nerwowy.
Ja tam stres mam zlokalizowany w okolicach klatki piersiowej i nogi mi podcina. Co mi to da ze sie zlokalizuje chyba lepiej sie nie skanować . 😊

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 12 września 2017, o 15:10
autor: Ardiano K-ce
Nie chodzi o skanowanie, które przeprowadza umysł, tylko ty

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 12 września 2017, o 15:57
autor: Papryczka
Spróbuję z tym basenem, chociaż robię różne relaksacje i nie pomagają.

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 12 września 2017, o 16:14
autor: Olalala
Papryczka. Ja mam tak, że psychicznie czuję się ok, a mimo to mam jeszcze objawy nerwicowe (co mnie wpienia momentami :) ). Jest chyba tak jak pisze Ardiano - układ nerwowy potrzebuje czasu żeby całościowo wrócić do normalności. Pamiętam też, że kiedyś Kretu mi pisał, że długo tak miał - czuł sie normalnie, a mimo to miał jeszcze objawy (somaty).

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 12 września 2017, o 22:47
autor: Papryczka
Dzięki wielkie! Mam nadzieję, że u mnie też tak jest, że to organizm musi wrócić na dobre tory. ^^

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 13 września 2017, o 11:51
autor: eyeswithoutaface
Kochana, to jest bardzo częste, że kiedy uporasz sie już z jakimś konkretnym objawem (u Ciebie serce i duszności), to pojawiają się kolejne, chociaż wydaje sie że nie powinny, bo przecież poukładałaś sobie w głowie, a wszystkie somaty wrzucasz do jednego wora i ignorujesz. Ale nerwica nie lubi się za łatwo poddawać, więc atakuje dalej. To po pierwsze, a po drugie - Twoje ciało potrzebuje czasu, być może całkiem sporo, żeby wrócić do pełnej równowagi i "zapomnieć" że ma reagować lękowo na sytuacje stresowe. Tak jak już wyżej pisała Ola - cierpliwosci :)

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 15 września 2017, o 09:00
autor: Papryczka
Dziękuję za odpowiedź! :friend:
Cieszę się, że jest miejsce, w którym człowiek od razu czuje się podniesiony na duchu! super
W takim razie biorę się teraz za ignorowanie bólu karku i głowy...

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 15 września 2017, o 13:29
autor: Olalala
Mi się wydaje, że zwłaszcza przy końcu odburzania chodzi już bardziej o wyrównanie ostateczne "chemii" w mózgu/głowie I dlatego może być taki rozjazd - psychicznie ok, a objawy jakieś jeszcze są.

Jescze jedno mi przyszło do głowy. Ja tez miałam taki okres - gdzieś w połowie odburzania - patrząc z perspektywy czasu - że bardzo dużo wkładałam pracy w zmianę nawyków, ryzykowanie, a objawy fizyczne były naprawdę silne. Miałam wrażenie, że to się wręcz wtedy nasilało. To było to słynne ryzykowanie I wtedy dosyć często wzrasta poziom lęku - przestajesz się zajmować myślami lękowymi, poszerzasz swoją strefę komfortu, porzucasz "bezpieczne przyczułki". I wtedy to normalne, że fizyczne objawy pogarszają się.

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 18 września 2017, o 09:56
autor: Papryczka
Dzięki wielkie! myślę w takim razie, że masz rację i to gorsze samopoczucie (więcej somatów) jest spowodowane wzmożoną moją pracą nad sobą.
Wczoraj był taki cudowny dzień, bo dowiedziałam się, że jestem w ciąży! :D z kolei noc najgorsza od pół roku - takie walenie serca i strach, że to spowoduje poronienie, że głowa mała :( mam nadzieję, że to tylko pierwsza taka noc, bo nowość i zmiany, a potem jakoś pójdzie z górki...

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 18 września 2017, o 10:05
autor: Zestresowana
Papryczka, gratulacje ogromne:-)

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 18 września 2017, o 10:44
autor: Olalala
Papryczka pisze:
18 września 2017, o 09:56
Dzięki wielkie! myślę w takim razie, że masz rację i to gorsze samopoczucie (więcej somatów) jest spowodowane wzmożoną moją pracą nad sobą.
Wczoraj był taki cudowny dzień, bo dowiedziałam się, że jestem w ciąży! :D z kolei noc najgorsza od pół roku - takie walenie serca i strach, że to spowoduje poronienie, że głowa mała :( mam nadzieję, że to tylko pierwsza taka noc, bo nowość i zmiany, a potem jakoś pójdzie z górki...
Papryczka gratulacje!!! :D Jak ja Ci zazdroszczę :)

Papryczka, dużo kobitek jest w ciązy z nerwą tu na forum, także spokojnie. Skoro zaszłaś w ciążę tzn. że organism wie co robi :D

Re: Zmieniłam nawyki myślowe, widzę dużą poprawę w głowie...a objawy fizyczne dużo gorsze...

: 18 września 2017, o 11:36
autor: Papryczka
Dzięki Dziewczyny! :) dzisiaj jest lepiej, chociaż głowa mi pęka dosłownie....a tu nic nie można brać hahaha :D