Strona 1 z 1

Hormony a nerwica

: 11 września 2017, o 21:49
autor: Bozenazinha
Kochani,
Mam jeszcze pytanie. Czy któraś z was ma doświadczenie wystąpienia nerwicy po wieloletnim stosowaniu hormonów? Ja do 2015 r bylam na Duphastonie (progesteron) i zastanawiam się, czy jego zaprzestanie moglo wywołać wystąpienie lęków? To taka moja jeszcze jedna teoria na temat tego, skąd u mnie nerwica...

Kisses

Re: Hormony a nerwica

: 11 września 2017, o 21:56
autor: Iwona29
Witaj.A dlugo bralas?ja 3ci miesiac dopiero ale mam dosyc tej luteiny (progesteronum)...

Re: Hormony a nerwica

: 11 września 2017, o 22:03
autor: Bozenazinha
Brałam od 2010 do 2015. Dwa miesiące po odstawieniu zaczęła się nerwica. A w trakcie brania Duphastonu czułam się bajkowo, bardzo stabilna psychicznie...

Re: Hormony a nerwica

: 11 września 2017, o 22:56
autor: Alpina86
Bozenazinha pisze:
11 września 2017, o 22:03
Brałam od 2010 do 2015. Dwa miesiące po odstawieniu zaczęła się nerwica. A w trakcie brania Duphastonu czułam się bajkowo, bardzo stabilna psychicznie...
Wiesz ja specjalista nie jestem ale właśnie takie szukanie przyczyny nie pomaga w ozdowieniu. Ja mialam kiedys teorie, ze mam wypadajmy platek serca. Co za tym idzie palpitacje i arytmię serca. Przeczytałam ze może powodować lęk. A nie miałaś więcej stresów przed wystąpieniem pierwszych objawów. Każdy człowiek ma dwoja granicę stresu . Ja przed wystąpieniem pierwszych objawów mialam ciezka sytacje w rodzinie związana alkoholem + mój choroba" guz "na szczęście po operacji okazał sie niezłośliwy. Tez przechodziłam przez to ze szukalam przyczyny na dzień dzisiejszy bardziej sie skupiam na ozdrowieniu. Moge sie mylic masz prawo ty masz prawo pytac i sprawdzac ja przekazuje ci tylko moje doswiadczenie.

Re: Hormony a nerwica

: 11 września 2017, o 23:12
autor: Bozenazinha
Alpina86 pisze:
11 września 2017, o 22:56
Bozenazinha pisze:
11 września 2017, o 22:03
Brałam od 2010 do 2015. Dwa miesiące po odstawieniu zaczęła się nerwica. A w trakcie brania Duphastonu czułam się bajkowo, bardzo stabilna psychicznie...
Wiesz ja specjalista nie jestem ale właśnie takie szukanie przyczyny nie pomaga w ozdowieniu. Ja mialam kiedys teorie, ze mam wypadajmy platek serca. Co za tym idzie palpitacje i arytmię serca. Przeczytałam ze może powodować lęk. A nie miałaś więcej stresów przed wystąpieniem pierwszych objawów. Każdy człowiek ma dwoja granicę stresu . Ja przed wystąpieniem pierwszych objawów mialam ciezka sytacje w rodzinie związana alkoholem + mój choroba" guz "na szczęście po operacji okazał sie niezłośliwy. Tez przechodziłam przez to ze szukalam przyczyny na dzień dzisiejszy bardziej sie skupiam na ozdrowieniu. Moge sie mylic masz prawo ty masz prawo pytac i sprawdzac ja przekazuje ci tylko moje doswiadczenie.
Mysle, ze masz racje. Lapie sie na tym, ze szukam jeszcze przyczyn nerwicy. Nie chodze na terapie ani nie biore zadnych lekow, ale dzieki forum wiele juz zrozumialam, a nadal sie potykam. Mialam stresy przed wystapieniem objawow, problemy zdrowotne, ktore mnie podlamaly. Teraz robie taki blad, ze lapie sie na mysleniu, co tak dlugo trwa kryzys, ponad 2 miesiace i czemu nie osiagam stabilnosci, jak na przyklad wiosna...
Sorry za brak polskich znakow. Pozdrawiam xxx

Re: Hormony a nerwica

: 12 września 2017, o 00:22
autor: user009
Bozenazinha pisze:
11 września 2017, o 23:12
Alpina86 pisze:
11 września 2017, o 22:56
Bozenazinha pisze:
11 września 2017, o 22:03
Brałam od 2010 do 2015. Dwa miesiące po odstawieniu zaczęła się nerwica. A w trakcie brania Duphastonu czułam się bajkowo, bardzo stabilna psychicznie...
Wiesz ja specjalista nie jestem ale właśnie takie szukanie przyczyny nie pomaga w ozdowieniu. Ja mialam kiedys teorie, ze mam wypadajmy platek serca. Co za tym idzie palpitacje i arytmię serca. Przeczytałam ze może powodować lęk. A nie miałaś więcej stresów przed wystąpieniem pierwszych objawów. Każdy człowiek ma dwoja granicę stresu . Ja przed wystąpieniem pierwszych objawów mialam ciezka sytacje w rodzinie związana alkoholem + mój choroba" guz "na szczęście po operacji okazał sie niezłośliwy. Tez przechodziłam przez to ze szukalam przyczyny na dzień dzisiejszy bardziej sie skupiam na ozdrowieniu. Moge sie mylic masz prawo ty masz prawo pytac i sprawdzac ja przekazuje ci tylko moje doswiadczenie.
Mysle, ze masz racje. Lapie sie na tym, ze szukam jeszcze przyczyn nerwicy. Nie chodze na terapie ani nie biore zadnych lekow, ale dzieki forum wiele juz zrozumialam, a nadal sie potykam. Mialam stresy przed wystapieniem objawow, problemy zdrowotne, ktore mnie podlamaly. Teraz robie taki blad, ze lapie sie na mysleniu, co tak dlugo trwa kryzys, ponad 2 miesiace i czemu nie osiagam stabilnosci, jak na przyklad wiosna...
Sorry za brak polskich znakow. Pozdrawiam xxx
Nie tyle co mogły wywołać nerwice, a wspomóc jej wywołanie. Bo jak organizm czuje się dobrze, nie ma szoków, to o nerwice trudniej, co nie znaczy, że nerwica nie może wystąpić.
ale jesli nerwice już masz to powrót do hormonów jej nie odkreci jeśli zakreciłaś się w myślach ;] .

Re: Hormony a nerwica

: 12 września 2017, o 08:49
autor: Alpina86
user009 pisze:
12 września 2017, o 00:22
Bozenazinha pisze:
11 września 2017, o 23:12
Alpina86 pisze:
11 września 2017, o 22:56


Wiesz ja specjalista nie jestem ale właśnie takie szukanie przyczyny nie pomaga w ozdowieniu. Ja mialam kiedys teorie, ze mam wypadajmy platek serca. Co za tym idzie palpitacje i arytmię serca. Przeczytałam ze może powodować lęk. A nie miałaś więcej stresów przed wystąpieniem pierwszych objawów. Każdy człowiek ma dwoja granicę stresu . Ja przed wystąpieniem pierwszych objawów mialam ciezka sytacje w rodzinie związana alkoholem + mój choroba" guz "na szczęście po operacji okazał sie niezłośliwy. Tez przechodziłam przez to ze szukalam przyczyny na dzień dzisiejszy bardziej sie skupiam na ozdrowieniu. Moge sie mylic masz prawo ty masz prawo pytac i sprawdzac ja przekazuje ci tylko moje doswiadczenie.
Mysle, ze masz racje. Lapie sie na tym, ze szukam jeszcze przyczyn nerwicy. Nie chodze na terapie ani nie biore zadnych lekow, ale dzieki forum wiele juz zrozumialam, a nadal sie potykam. Mialam stresy przed wystapieniem objawow, problemy zdrowotne, ktore mnie podlamaly. Teraz robie taki blad, ze lapie sie na mysleniu, co tak dlugo trwa kryzys, ponad 2 miesiace i czemu nie osiagam stabilnosci, jak na przyklad wiosna...
Sorry za brak polskich znakow. Pozdrawiam xxx
Nie tyle co mogły wywołać nerwice, a wspomóc jej wywołanie. Bo jak organizm czuje się dobrze, nie ma szoków, to o nerwice trudniej, co nie znaczy, że nerwica nie może wystąpić.
ale jesli nerwice już masz to powrót do hormonów jej nie odkreci jeśli zakreciłaś się w myślach ;] .
To dobrze ze o tym napisalas. Wazne jest zeby eliminować po koleji wątpliwości. W ten sposób nabierasz wiedzy i tak jest ze wszystkim. Nerwicowiec szuka przyczyny za wszelką cenę a przez to skupia sie myśleniu na nerwicy. Trzeba przejść wszystkie etapy.

Re: Hormony a nerwica

: 12 września 2017, o 20:23
autor: Bozenazinha
user009 pisze:
12 września 2017, o 00:22
Bozenazinha pisze:
11 września 2017, o 23:12
Alpina86 pisze:
11 września 2017, o 22:56


Wiesz ja specjalista nie jestem ale właśnie takie szukanie przyczyny nie pomaga w ozdowieniu. Ja mialam kiedys teorie, ze mam wypadajmy platek serca. Co za tym idzie palpitacje i arytmię serca. Przeczytałam ze może powodować lęk. A nie miałaś więcej stresów przed wystąpieniem pierwszych objawów. Każdy człowiek ma dwoja granicę stresu . Ja przed wystąpieniem pierwszych objawów mialam ciezka sytacje w rodzinie związana alkoholem + mój choroba" guz "na szczęście po operacji okazał sie niezłośliwy. Tez przechodziłam przez to ze szukalam przyczyny na dzień dzisiejszy bardziej sie skupiam na ozdrowieniu. Moge sie mylic masz prawo ty masz prawo pytac i sprawdzac ja przekazuje ci tylko moje doswiadczenie.
Mysle, ze masz racje. Lapie sie na tym, ze szukam jeszcze przyczyn nerwicy. Nie chodze na terapie ani nie biore zadnych lekow, ale dzieki forum wiele juz zrozumialam, a nadal sie potykam. Mialam stresy przed wystapieniem objawow, problemy zdrowotne, ktore mnie podlamaly. Teraz robie taki blad, ze lapie sie na mysleniu, co tak dlugo trwa kryzys, ponad 2 miesiace i czemu nie osiagam stabilnosci, jak na przyklad wiosna...
Sorry za brak polskich znakow. Pozdrawiam xxx
Nie tyle co mogły wywołać nerwice, a wspomóc jej wywołanie. Bo jak organizm czuje się dobrze, nie ma szoków, to o nerwice trudniej, co nie znaczy, że nerwica nie może wystąpić.
ale jesli nerwice już masz to powrót do hormonów jej nie odkreci jeśli zakreciłaś się w myślach ;] .
Haha, no właśnie o tym wczoraj myślałam... czy by tak do hormonów nie wrócić, skoro one mnie stabilizowały emocjonalnie. Ale potem doszłam do wniosku, że nie ma co kombinować tylko świadomie z tego wychodzić.

Re: Hormony a nerwica

: 12 września 2017, o 22:11
autor: Iwona29
Ja to od tej luteiny jestem chora.Kur.... mać biore 3ci miesiac i jak w tamtym bylo ok to znowu w tym mam przejebane.Mialam brac 10 dni po tabletce progesteronum i czekac na okres a tu 7 tabletek i miala byc dziś 8ma ale od rana zle sie czuje 'niemoge kreci mi aie w głowie i niedobrze mi.Poza tym doataje juz okresu.....No i hu..nie wiwm co msm robić ale nie wzięłam kolejnej.

Ani tel nie mam do ginekolog ani kogo zapytac co mam robić :(:
Boje sie bo wszystko juz przez tą lutwine mi sie poszczęściło ;oh
Zostawila mnie samej sobie wiedzac ze mam nerwice i się martwie jak cholera! !!!!!

Oo 1szym cyklu brania tego miałam faze na sex....Myśli kudłate mialam o każdym przyatojnym facecie ktorego obslugiwalam i mialam uczucie doatawania orgazmu.....Masakra bo nie wiem co sie ze mną dzieje.

ABY SIĘ GORZEJ DENERWUJE TERAZ .no nie wiem kiedy moj okrea ma być prawidłowy.zeby dala na badanie hormonow skierowanie?ha ha zebym się nie osrała brzysko mówiąc jak zobacze coś. Sama sobie musze zrobic niestety bo poszukalam.

Re: Hormony a nerwica

: 12 września 2017, o 23:48
autor: Bozenazinha
Jesli bierzesz luteinę na wyregulowanie miesiączki to nadal ja bierz i to po 10 w miesiacu. Inaczej rozregulujesz cykl totalnie. Ja czułam sie cudownie po duphastonie, zero negatywnych objawów. Tylko libido zerowe... :hehe:

Re: Hormony a nerwica

: 13 września 2017, o 08:56
autor: Iwona29
Oooo juz ja ją mam w d.....e.
Po 7 tabletkach doatalam okresu i ledwo żyje.Kreci mi sie w glowie na maxa i lęk mam przed samym okresem.Jest mocniejszy i czuje się słabo jak nigdy.
Miesiac temu bylo ok bo 10 tabsow i po tyg dostalam a w tym miesiacu juz po 7 tabletce.

Mam rozjebane hormony i bylam dzis w luxmedzie zeby mi daly do niej nr ale nie ma mowy.Kazała w recepcji lek odstawic lub jechac do szpitala.No poje.... Ją?
Za tydzien prywatnie mogę przyjść no więc powiedzialam jej ze po fakcie będzie i przyjde ale wejdę bez rejestracji i nie zaplace za wizyte2zeby nie były zdziwione.

Mowilam tamtej doktorce ze mam nerwicę lękową i zeby nic nie bylo nie tak bo ja zaraz się trzese i moge ze atresu zemdlec jesli bedzie zbyt obfita mc.
Dzis mam co chwile w aucie bo siedze zawroty i gorąc w glowie jakbym miała fiknąć.

Re: Hormony a nerwica

: 13 września 2017, o 16:49
autor: user009
Każdy ma inne poziomy hormonów i to może wzmacniać reakcje nerwicowe, a szczególnie skoki, ważne przy jakichkolwiek zaburzeniach hormonalnych mieć trochę jednak tkanki tłuszczowej, bo inaczej organizm nie będzie poprawnie wytwarzał hormonów.
Wazny jest cholesterol HDL, jak nie będziemy miec wystarczającej ilości też jesteśmy w czarnej D.
A reszta to lekarz i on daje dawki, kontroluje krew, bo dawka u każdego jest inna.

Iwona nie panikuj być może zmniejszy Ci dawkę lekarz i wsystsko będzie ok.
W nerwicy to już często można się pogubić gdzie są hormony, a gdzie nerwica :D moje hormony na szczecie w nerwicy, czy tam dd się poprawiły.