Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Może to głupie pytanie, ale czy takie ,,sztuczne" emocje, wywołane książką, filmem czy serialem mogą spowodować objawy nerwicowe, typu ból brzucha, gardła czy słabość mięśni na dłuższy czas? Nie mówię tu o horrorach i strachu, tylko ogólnie, o rzeczach, które nas wciągają emocjonalnie w jakiś sposób. Czy pozytywne albo wywołane przez nas samych emocje mogą wywołać lęk?

Oczywiście że tak może być .

Nerwicę może wywołać nawet bardzo pozytywne zdarzenie a przynajmniej u mnie raz tak było.

Oczywiście że tak. Każdy w życiu wyczuł się w jakis serial film czy książkę. Wywołało. To. Jakieś emocje. Człowiek z nerwica wiadomo. Przeżywa wszystko dwa razy mocniej. Może więc się uruchomić nawet lęk. Nic nadzwyczajnego. Nie trzeba mieć nerwicy by się popłakac. Przy Titanicu na przykład poplakala się większość chociaż trochę wrazliwych ludzi tak samo może pojawić się atak. Paniki chociażby wtedy kiedy pojawi się wątek śmierci czy choroby, :p a wiadomo jak nerwicowiec na to reaguje. A jeśli chodzi o te pozytywne sceny to tak samo działa.

Może tak być, znam to z autopsji

Dzięki wszystkim za odpowiedzi
Strasznie męcząca ta nerwica - atakuje jak się stresujesz, atakuje, jak dobrze się bawisz, a jak nic nie robisz to też atakuje. Pewnie wystarczy ją olewać, aż przejdzie, ale czasem ciężko ją odróżnić od zwykłej choroby

Green_Tea pisze: ↑

28 sierpnia 2017, o 23:01

Dzięki wszystkim za odpowiedzi
Strasznie męcząca ta nerwica - atakuje jak się stresujesz, atakuje, jak dobrze się bawisz, a jak nic nie robisz to też atakuje. Pewnie wystarczy ją olewać, aż przejdzie, ale czasem ciężko ją odróżnić od zwykłej choroby

Oj łatwo odróżnić, wierz mi Dasz sobie radę, trzymam kciuki

Może jak cholera - po ostatnim odcinku nowego Twin Peaks prawie dostałam ataku lękowego Ale nie skarżę się, bo akurat to oglądam świadomie i na własną odpowiedzialność - nawet w nerwicy nie umiem zrezygnować z tego serialu (na szczęście/niestety zostały tylko 2 odcinki do końca). Inne potencjalnie "szkodliwe" treści odpuściłam, chociaż trudno wyczuć czasem, co może zaszkodzić - czasem pozornie niewinny film powoduje u mnie skrajne emocje.

Ja dostawałem czasem ataku przy niektórych filmach sensacyjnych i kryminalnych. Przy czym u mnie nie był to lęk, lecz takie ogólne silne napięcie emocjonalne z somatyką i pobudzeniem ruchowym. Przeżywałem akcję tak, jakby działa się ona naprawdę, obserwując np. jakąś ofiarę na tych filmach, czułem, jakby w niebezpieczeństwie była jakaś osoba ważna w moim życiu. Obecnie po prostu mocno ograniczyłem oglądanie filmów sensacyjnych i kryminalnych, bo te stany były coraz silniejsze.

Ja nawet w przypadku kiedy mialam w domu sylwestra i bylo kilku znajomych dostawałam paniki.
Zbyt duza radosc i smiech tak mnie przygasilo ze bylam powazna jakby cos zlego sie stało.
Serce zaczęło mi jak szalone walić i potykalo sie w gardle.
No cóż nie pozwala nam czasem byc zbyt radosnym.

Moje ataki napięcia emocjonalnego w sprawie filmów/seriali uwzięły się jakoś na sensacyjne, bo np. horrory mogę oglądać i nie mam żadnych ataków.