Strona 1 z 1

Podłąłem decyzję ale ją zmieniłem :D

: 25 sierpnia 2017, o 23:58
autor: patryk8
Do wszystkich z natręctwami o samobója nie martwice się! To nie przez nerwicę podjąłem ta decyzję ale przez życie. Nie mogę żyć bez pewnej osoby. Zostawiła mnie a do tego dowiedziałem się, ze miała kilka dni później innego faceta.
Do tego mówiła to takim tonem jakby nic ją nie ruszało to że mnie rani. A ja tak wiele włożyłem w to wszystko wysiłku. Że nie chcę żyć już na tym świecie.
Chciałem się pożegnać i zostawić to po sobie bo nie chcę pisać listu. Wielkim plusem tej decyzji jest to że minęło mi napięcia. Czuje się spokojny i gotowy. przestało mi zależeć.
Jak patrzyłem jej w twarz jak mówiła że nic nie będzie dalej między nami to miałem mnóstwo myśli o tym że będzie z kimś innym. I tak niestety jest. Zimny ton, myślałem ze może ją jakoś skrzywdzę ale wybrałem druga opcję.
Ten świat jest zbyt parszywy jak dla mnie. Nie opłaca się dawać komuś serca.
Nie usuwajcie tego tematu, chciałbym aby on został. Powodzenia wam w życiach. Po decyzji czujesz się dobrze :)

Re: Podłąłem decyzję o zabiciu się.

: 26 sierpnia 2017, o 00:01
autor: Victor
Istny wysyp "zabijania się" ostatnio :)
Wczoraj wysłałem Ci PW. Weź no tam luknij i pogadamy :)

Re: Podłąłem decyzję o zabiciu się.

: 26 sierpnia 2017, o 00:04
autor: katarzynka
Patryk, chłopaku, co Ty opowiadasz! Wiesz ile razy każdy z nas przeżywał złamane serce? A dzisiaj są szczęśliwymi ludźmi. Nie wolno Ci utożsamiać wartości swojego życia z osobą, która nie jest tefo warta. Nie chcesz tego zrobić, inaczej nie pisałbyś tego posta. Bardzo cierpisz i wydaje Ci się, że tak będzie zawsze. Tylko z tego kroku już nie ma odwrotu, zamkniesz sobie drogę, zostawisz ból i łzy swoim bliskim. :friend: :friend: :friend:

Re: Podłąłem decyzję o zabiciu się.

: 26 sierpnia 2017, o 00:06
autor: patryk8
Victor pisze:
26 sierpnia 2017, o 00:01
Istny wysyp "zabijania się" ostatnio :)
Wczoraj wysłałem Ci PW. Weź no tam luknij i pogadamy :)
Nie ma o czym. Nie chcę już rozmawiać. Nie martw się tym, nie twoja wina Victor. Żaden psycholożyna ani psychiatra nie motywował mnie tak jak ty. Bardzo mi to poprawilo stan ogolny ale po prostu nie chcę już żyć tu.
Nikomu tego nie zycze, tobie Victor najlepszego bo masz wielkie serce i mysle ze los cie chroni za to wszystko co robisz. Ale ja sie poddaje bo nie chce juz.
A nie chce jej zranic, a zyje z kims innym to nie jest do przezycia.

Re: Podłąłem decyzję o zabiciu się.

: 26 sierpnia 2017, o 00:07
autor: patryk8
Jeszcze do tego razem pracujemy, widze ja codziennie.

Re: Podłąłem decyzję o zabiciu się.

: 26 sierpnia 2017, o 00:08
autor: katarzynka
Patryk, wszystko jest do przeżycia. Czemu chcesz skończyć swoje życie z powodu kogoś kto nie jest tyle wart?

Re: Podłąłem decyzję o zabiciu się.

: 26 sierpnia 2017, o 00:16
autor: Victor
Jeśli jakikolwiek los istnieje to ma mnie w dupie. A że nie istnieje i istnieją tylko przyczyny, decyzje i skutki to coś Ci powiem, po czym odechce Ci się Twoich zajeb.istych pomysłów.
A mianowicie, coś wyczuwam, ze Ty sobie kminisz, że jak dokonałbyś takiego kroku to wpłynąłbyś na nią. Dotknął ją, prawda?
Zrezygnowała by wtedy z życia? Zmartwiła się, zasmuciła? Zrezygnowała z nowego faceta, bo by miała wyrzuty sumienia?
Cóż...prawdopodobnie może i tak tak ale na miech, trzy, może rok stary a potem...żyła by dalej. Rozumiesz? :)

A Ty byś stracił możliwość życia, śmiechu, radości. Straciłbyś wszystko, co nie będzie w przyszłości z nią związane. Bo przyszłość jest przed Tobą.
Nie dotkniesz jej w ten sposób, nie zranisz, nie wpłyniesz na jej losy. Bo też widać to po niej, ze zbyt długo nie przeżywa.

Do tego powiem Ci taką anegdotkę jaką usłyszałem od osoby uratowanej, której nie wyszedł taki "pomysł" - mniej więcej mówił tak - w tej milisekundzie, gdy traciłem świadomość, zrozumiałem jak wielkim idiotą jestem.
Zrozumiałem, że chciałbym oddać wszystko aby tylko móc oddychać dalej.

A więc "idioto" ciesz się, ze oddychasz bo też byś załował i powtarzam - nie dotkniesz jej w ten sposób. ;)

Idź jutro tam gdzie miałeś iść, w sumie to miałeś iść dzisiaj ale w sobotę też Cię wezmą.

Re: Podłąłem decyzję o zabiciu się.

: 26 sierpnia 2017, o 00:34
autor: patryk8
Wkurviacie mnie bo znowu mi się napiecie pojawilo ;/ ;) ty Victor trafiasz w sedno jebancu...nigdy cie za to nie lubilem :) boze jak stany psychiczne sa zmienne, po 3 waszych postach mam inny poglad...
Bez makijazu? :shock: Dziekuje ze probujeszmnie rozbawic, w sumie ci to wyszlo.
mam teraz brac xanax na to napiecie?

Tak...chcialem zeby zrozumiala ze mnie zranila :cry: :cry:

Re: Podłąłem decyzję o zabiciu się.

: 26 sierpnia 2017, o 00:36
autor: Victor
Nie miałem cieżko bo rosół był pyszny a makijaż niepotrzebny!

Nie bierz xanaxu, jutro idź gdzie miałes iść :)

Re: Podłąłem decyzję o zabiciu się.

: 26 sierpnia 2017, o 00:41
autor: N-e-r-w-u-s
No ta. Po co szpachla spadać z buzi :DD te Patryk ty nie pitol. Nie ma zabijania się człowieku. O. Czym ty mówisz. Ty jesteś chyba dość młody chłopak. Co? Masz życie przed sobą. Więc nawet nie dopuszcza myśli do głowy że mógł byś się zabić przez jakąś pipe. Walnie Bronka. Wyjdź. Do. Ludzi. Jeśli byliście związani chociaż trochę sama zateskni i być może zaboli ja bardziej niż ciebie. Ogarnij dupsko, :D

Re: Podłąłem decyzję ale ją zmieniłem :D

: 26 sierpnia 2017, o 14:05
autor: patryk8
Sorki ze wystraszylem was wczoraj, dziekuje za pomoc...i prosze o skasowanie tego tematu :P