Strona 1 z 1
Co dalej?
: 3 lipca 2017, o 15:39
autor: coyot.inc
Cześć jestem tutaj nowy, ale z nerwicą "zmagam" się odkąd pamiętaj. Jednak objawem, który zdecydował, że w końcu tym się zająłem była derealizacja, depersonalizacja itp. Przerabiałem chyba wszystko co mogło być w nerwicy. Obecnie od 2 lat biorę paroksetynę no i obecnie jestem na pół tabletce. Chodziłem na terapię byłem u 3 specjalistów. Najgorsze jest to, że wydawało mi się, że mam większą wiedzę od nich :/ zbyt dużo chyba o tej francy przeczytałem. Zastanawiam się co dalej? Niby wszystko jest ok. Jakieś jeszcze napady, ale chyba jakoś sobie z tym radzę. Teraz chyba wchodzi jakaś depresja, generalnie czuję się jakbym dostał wielką pałą w łeb.
Co dalej? Sam nie wiem... Ciężka ta nerwica, z resztą sam cały czas się zastanawiam czy na pewno to nerwica - tak wiem, wiem już przerabiałem raki, zawały, stwardnienie rozsiane, a od wczoraj borderline :/
Re: Co dalej?
: 3 lipca 2017, o 20:30
autor: katarzynka
Witaj Coyot, dobrze Cię widzieć w naszych forumowych progach
Na początku wielkie gratki, za to, że wiesz już widzę doskonale co z czym się je i nerwica Ci nie straszna. Może to już Twoja ostatnia prosta? Ogarnąłeś terapię, rozprawiasz się powoli z farmakologią, więc może teraz złap się za nasze materiały, wymień doświadczeniami, poczytaj artykuły? Podziel się z nami swoją historią jeśli masz ochotę i powodzenia na dalszej drodze!

Re: Co dalej?
: 3 lipca 2017, o 20:59
autor: eyeswithoutaface
Cześć!

Witaj wśród swoich

Co dalej? Zapoznaj się z naszymi artykułami i zastanów się, czego Ci brakuje do pełnego wyjścia z zaburzenia. Może po prostu za mało jest w Tobie akceptacji?

Re: Co dalej?
: 4 lipca 2017, o 19:48
autor: coyot.inc
eyeswithoutaface pisze: ↑3 lipca 2017, o 20:59
Cześć!

Witaj wśród swoich

Co dalej? Zapoznaj się z naszymi artykułami i zastanów się, czego Ci brakuje do pełnego wyjścia z zaburzenia. Może po prostu za mało jest w Tobie akceptacji?
tak wydaje mi sie ze ta akceptacja jest ciezka skanowanie ciala egocentryzm. jak poczuje cos co mnie zaniepokoi to od razu zaczyna sie stres. skanowanie ciala tego co czuje jest ciezkie do zatrzymania no i wszystko co tutaj jest na pewno jest dobre i trafne ale ciezej jest z realizacja i wdrozeniem tego w zycie

przepraszam za brak polskich znakow.
Re: Co dalej?
: 4 lipca 2017, o 21:05
autor: eyeswithoutaface
coyot.inc pisze: ↑4 lipca 2017, o 19:48
tak wydaje mi sie ze ta akceptacja jest ciezka skanowanie ciala egocentryzm. jak poczuje cos co mnie zaniepokoi to od razu zaczyna sie stres. skanowanie ciala tego co czuje jest ciezkie do zatrzymania no i wszystko co tutaj jest na pewno jest dobre i trafne ale ciezej jest z realizacja i wdrozeniem tego w zycie

przepraszam za brak polskich znakow.
Nikt nie mówi że to jest proste albo przyjemne, ale warto

Oczywiście nie ma co robić sobie jakiejś wielkiej presji z tą akceptacja, ale powoli, we własnym tempie, małymi kroczkami do celu. Po prostu działaj, nie stój w miejscu.
Re: Co dalej?
: 5 lipca 2017, o 11:49
autor: coyot.inc
eyeswithoutaface pisze: ↑4 lipca 2017, o 21:05
coyot.inc pisze: ↑4 lipca 2017, o 19:48
tak wydaje mi sie ze ta akceptacja jest ciezka skanowanie ciala egocentryzm. jak poczuje cos co mnie zaniepokoi to od razu zaczyna sie stres. skanowanie ciala tego co czuje jest ciezkie do zatrzymania no i wszystko co tutaj jest na pewno jest dobre i trafne ale ciezej jest z realizacja i wdrozeniem tego w zycie

przepraszam za brak polskich znakow.
Nikt nie mówi że to jest proste albo przyjemne, ale warto

Oczywiście nie ma co robić sobie jakiejś wielkiej presji z tą akceptacja, ale powoli, we własnym tempie, małymi kroczkami do celu. Po prostu działaj, nie stój w miejscu.
Dziś jestem "czysty" tzn. nie biorę już tabletek. Wczoraj byłem u "Czubka" i przepisał mi sertralinę. Zrobił mi też test na CHAD'a, niby wyszło, że nie mam, ale wiecie jak to u nerwicowca już sobie wkręcam, że mam CHAD'a.
Wiecie najgorsze jest to, że człowiek traktuje nerwicę jak królową tzn. przypisuje temu bardzo dużą wagę i chyba tutaj jest problem. Wiecie lekko mnie coś zaboli, zakręci się w głowie i już schiza.
Re: Co dalej?
: 5 lipca 2017, o 14:09
autor: Victor
Najpierw Ty napisz co robisz aby z tego koła wyjść. No bo to, ze wiesz dużo o nerwicy to jedna sprawa. To, że chodziłes do specjalistów to druga rzecz. Trzecią jest to, że brałeś leki ale to nadal nie są zachowania konkretnie nastawione na inne reakcje niż te, których nerwica oczekuje

Re: Co dalej?
: 25 lipca 2017, o 10:21
autor: coyot.inc
Victor pisze: ↑5 lipca 2017, o 14:09
Najpierw Ty napisz co robisz aby z tego koła wyjść. No bo to, ze wiesz dużo o nerwicy to jedna sprawa. To, że chodziłes do specjalistów to druga rzecz. Trzecią jest to, że brałeś leki ale to nadal nie są zachowania konkretnie nastawione na inne reakcje niż te, których nerwica oczekuje
Victor - to prawda. Dziś jestem 2 tygodnie od tego jak już nie biorę leków. Przez kilka dnia miałem takie typowe objawy odstawienne, pózniej było ok. Ale od wczoraj jest masakra, znów wkrętka, znów panika że to nawrót choroby. Jak to wygląda z tymi nawrotami? Kiedy mam się niepokoić, że "znów wróciła" nerwica?
Myślałem, że już powoli wychodzę z tego dziadostwa ale widzę, że jeszcze siedzi i siedzi. Jutro mam wizytę u psychiatry z NFZ i planowo od pazdziernika zaczynam przychoterapię grupową na NFZ. Będzie wyzwanie - praca, pózniej od 16 do 22 terapia i tak codziennie przez 3 miesiące.
Re: Co dalej?
: 26 lipca 2017, o 20:19
autor: Heimdall
Odburzanie to ciekawa sprawa; porównałbym je do chodzenia po górach-myślisz, że na szczyt już niedaleko, wchodzisz na niego i okazuje się, że to nie koniec, a przed tobą kolejne wzniesienie...idziesz dalej, zdobywasz je, a przed tobą następne

Jesteś coraz wyżej, nigdy nie sądziłeś, że ten szczyt do którego dążysz jest tak wysoko. Widzisz któryś z kolei wierzchołek, ale nie wiesz czy to właśnie ten ostatni, czy też jeden z wielu przed tobą. Zaszedłeś już tak daleko, jesteś zmęczony, ale powrót oznacza klęskę i możesz iść tylko do przodu
