SCF pisze: ↑4 maja 2017, o 21:33
Czemu nie psychoanalizy ? Co jest w niej zlego ?
Podobno nerwica ma źródła w nieuswoadomionych konfliktach wewnetrznych.
Mi psychiatra powiedzial ze źródłem mojej nerwicy sa lekkie zaburzenia osobowosci i powiedzial że u mało kogo z nerwicą tych zaburzen nie ma. I powiedzial ze w takim przypadku potrzebna jest terapia wgladowa. Powiedzial też ze to musi byc terapeuta ktory dostosuje sie do pacjenta metodami ale zanegowal wlasnie typowa twrapie poznawczo-behawioralna.
Zalezy na jakim jesteś etapie, w ktorym miejscu. Pokaze Ci to obrazowo.
Jesli ktos jest w samym epicentrum nerwicy i pójdzie do terapeuty psychodynamicznego to nie dostanie narzędzi jak sobie radzić z lekiem. W czasie terapii będzie dużo analizowania, a jesli znasz dobrze materiały z forum to wiesz, ze nerwica to ciągle analiza. Taki sposób prowadzenia terapii wg mnie nie daje w ogóle możliwości wyjść poza bledne kolo nerwicowe, gdyż opiera sir na analizie i w moim przypadku to pogorszyło bardzo mój stan.
Jesli nerwica jest w miare okielznana to można pójść do takiego terapeuty i analizować swoje dzieciństwo. Zapomnij i tym, ze Ci to pomoże w miare szybko jesli nerwica jest silna. Tam nie dostaniesz narzędzi potrzebnych do wyjścia z blednego kola.
Po prostu trzeba patrzeć na swoje potrzeby. Bardzo bledne jest tez panujace przekonanie wśród terapeutow psychodynamicznych (a nurt ten w Polsce pamiętaj ze jest dominujący w środowiskach psychiatrycznych) ze terapia poz-beh jest plytka i pomaga tylko tu o teraz. Jak dla mnie jest to terapia bardzo konkretna, ktora stawia na zmiany i solidna prace nad sobą. Czego w ogóle nie czułam chodząc na terapie psychodynamiczna. Pamiętaj tez, ze na Zachodzie terapia poz-beh jest glowna terapia adresowana do leczenia nerwic. Terapia poz-beh to nie tylko praca nad sama nerwica ale również bardzo często nad swoimi blednymi przekonaniami i utartymi schematami myślenia, poszerza horyzonty. Niestety odnoszę wrażenie, ze ma wielu przeciwników wśród psychoanalitykow gdyż jest konkretna i przynosi mierzalne wyniki, w przeciwieństwie do terapii psychodynamicznej.
Zgadzam sie z Twoim terapeuta ze najlepiej znalezc terapeute otwartego na pacjenta, który dobierze metodę, tylko problem takiego znaleźć. Generalnie najczęściej terapeuci sa wierni swoim szkolom terapeutycznym. W danym nurcie sie ksztalca i w taki sposób potem pracują.
Co do zaburzeń osobowości - nie zawsze kazda nerwica wynika z zab osobowości. A co z ludźmi którzy dostają nerwicy w wyniku traumy? Pan psychiatra bardzo ładnie wrzucil wszystkich do jednego wora. Druga sprawa to odsluchaj sobie nagrania o samych zaburzeniach. To takie wielkie straszne slowo a tak naprawde każdy człowiek jest mieszanka takich czy innych cennych. I u niektórych pewne cechy sa dominujące i one mogą utrudniać życie i można nad nimi popracować. Co nie oznacza ze taka osoba nadaje sie od razu na wieloletnie terapie. Podkreśle tez, ze terapia poz-beh tez zajmuje się zab osobowości.
Podsumowując, dobierz terapie a co najważniejsze terapeute do siebie i pod swoje aktualne potrzeby. Nie patrz na to co powiedzial psychiatra, ja, Halina czy ktos inny. Każdy.bedzie miał jakies rady i traktuj to raczej jako wskazówki i wybierz sam. Wiesz, ja jak chodziłam do terapeuty psychodynamicznego to mi kobieta powiedziała, ze jak pójdę na terapie poz-beh to mi moze znikną objawy i tylko tyle. Wiesz dla mnie to byla totalba ignoracja mojego cierpienia w postaci tych objawów i stawianie ponad to chęci szukania drugiego dna dla samego nurtu w jakim pracowala terapeutka. Totalne rozjechanie z moimi aktualnymi potrzebami.