Strona 1 z 2
Psychoza a schizofrenia
: 2 maja 2017, o 17:52
autor: bartekf
Cześć wszystkim.
Czy ktoś tutaj może mi wytłumaczyć czym się różni : nerwica od psychozy i schizofrenii?
Bo wiem, że psychoze to nie musi byc koniecznie schizofrenia i na odwrót
Re: Psychoza a schizofrenia
: 2 maja 2017, o 17:58
autor: b00s123
pschozy występują w schizofrenii i często sie powtarzają natomiast sama psychoza to stan utraty kontroli który moze np sie zdarzyć co zjaraniu czegoś tam i nie zawsze oznacza schizofrenię.
Re: Psychoza a schizofrenia
: 2 maja 2017, o 18:15
autor: bartekf
b00s123 pisze: ↑2 maja 2017, o 17:58
pschozy występują w schizofrenii i często sie powtarzają natomiast sama psychoza to stan utraty kontroli który moze np sie zdarzyć co zjaraniu czegoś tam i nie zawsze oznacza schizofrenię.
Hmm ale co masz na myśli pisząc ,,utrata kontroli''
Utrata kontroli nad ciałem? ruchami? tym co się mówi? robi?
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 15:49
autor: SCF
Schizofrenia to jedna nazwa okreslajaca grupę chorob psychicznych w czesci których wystepuja psychozy.
Sama psychoza jest objawem który może towarzyszyć chorobom psychicznym, chorobom neurologicznym i po zażyciu środków psychoaktywnych (np. narkotyków).
Co do samej psychozy to nie będę sie tu bawił w jej definicje bo to dość skomplikowane i nie mam na tyle wiedzy by się o tym wypowiadać. Na pewno do psychoz mozna zaliczyc urojenia i zaburzenia myślenia.
W nerwicy psychoza nie występuje i to m.in. ja odróżnia od niektórych chorob psychicznych.
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 18:18
autor: bartekf
SCF pisze: ↑3 maja 2017, o 15:49
Schizofrenia to jedna nazwa okreslajaca grupę chorob psychicznych w czesci których wystepuja psychozy.
Sama psychoza jest objawem który może towarzyszyć chorobom psychicznym, chorobom neurologicznym i po zażyciu środków psychoaktywnych (np. narkotyków).
Co do samej psychozy to nie będę sie tu bawił w jej definicje bo to dość skomplikowane i nie mam na tyle wiedzy by się o tym wypowiadać. Na pewno do psychoz mozna zaliczyc urojenia i zaburzenia myślenia.
W nerwicy psychoza nie występuje i to m.in. ja odróżnia od niektórych chorob psychicznych.
No tyle, ze ja mam zaburzenia myślenia i mysli lękowe i lęki itp ; D
Tylko to co dzieje sie u mnie w głowie mnie straszy
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 18:24
autor: SCF
Nie masz zaburzeń myślenia.
Zaburzeniem myślenia jest np przekonanie że ktoś chce cie otruć mimo braku racjonalnych dowodow na to. I to nie jest to samo co strach "a co jesli on chce mnie otruć?..."
W zaburzonym mysleniu psychotycznym wierzysz i jestes święcie przekonany w to co myślisz ze tak na pewno jest i nie przychodzi ci do glowy obawa przed schizą.
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 18:28
autor: bartekf
SCF pisze: ↑3 maja 2017, o 18:24
Nie masz zaburzeń myślenia.
Zaburzeniem myślenia jest np przekonanie że ktoś chce cie otruć mimo braku racjonalnych dowodow na to. I to nie jest to samo co strach "a co jesli on chce mnie otruć?..."
W zaburzonym mysleniu psychotycznym wierzysz i jestes święcie przekonany w to co myślisz ze tak na pewno jest i nie przychodzi ci do glowy obawa przed schizą.
No dobra a co w wypadku gdy ktoś sie boi pogrzebania żywcem, bądź obudzenia sie w trumnie?
Psychoza zrobi mu tak, że zacznie widzieć trumne?
Czy tu bardziej chodzi o to, że ktoś boi sie śledzenia to będzie wierzył, że cały czas ktoś za nim chodzi?
Bo skoro w psychozie jest tak, że ,,chory'' wierzy w to to bedzie wierzył ze jest w trumnie i przestanie widziec swiat?
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 18:51
autor: SCF
Zaburzenia obsesyjne w nerwicach mogą dawac strach przed pogrzebaniem zywcem i obudzeniem sie w trumnie. Jeśli lęk jest bardzo silny to osobie go odczuwajacej może się wydawać że na prawdę się tego boi. Boisz się tego ale tak naprawdę czujesz że to nieracjonalne. Inaczej nie pytalbys o psychoze a pytasz o nia bo się jej też boisz i jeden strach podkreca drugi.
Gdyby to była psychoza bylbys pewien ze ktos chce Cię pogrzebac żywcem i kłóciłbyś sie z każdym kto by temu zaprzeczał.
Czy psychoza może doprowadzić do tego ze nagle zobaczysz trumnę ?
Może. Ale nie odpowiem Ci czy w schizofrenii czy po dopalaczach czy w innych okolicznościach.
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 19:03
autor: bartekf
SCF pisze: ↑3 maja 2017, o 18:51
Zaburzenia obsesyjne w nerwicach mogą dawac strach przed pogrzebaniem zywcem i obudzeniem sie w trumnie. Jeśli lęk jest bardzo silny to osobie go odczuwajacej może się wydawać że na prawdę się tego boi. Boisz się tego ale tak naprawdę czujesz że to nieracjonalne. Inaczej nie pytalbys o psychoze a pytasz o nia bo się jej też boisz i jeden strach podkreca drugi.
Gdyby to była psychoza bylbys pewien ze ktos chce Cię pogrzebac żywcem i kłóciłbyś sie z każdym kto by temu zaprzeczał.
Czy psychoza może doprowadzić do tego ze nagle zobaczysz trumnę ?
Może. Ale nie odpowiem Ci czy w schizofrenii czy po dopalaczach czy w innych okolicznościach.
No u mnie ten strach wyglada tak, że świat mi zniknie i zoabcze trumne od środka i juz tam zostane - rozumiesz? : )
nie boje sie tego, że będe szedł ulicą i nagle zobacze gdzieś tam trumne jako halucynację
tylko, że pójde spac i nagle mózg mi zwariuje - otowrze oczy a tu trumna od srodka i juz koniec - bo strace swiadomosc - takiego czegos sie boje, że mój mózg tak zwariuje, że przestane widziec normalny swiat, ludzi itp
tylko zaczne widziec trumne od srodka caly czas bo tego sie najabrdziej boje - tegom że mój mózg aż tak mi pop*ierd*oli w głowie albo cos - nie wiem ja kto dokladniej opisac
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 19:13
autor: aleks1723
Przy silnym DD, które obecnie zapewne masz i olbrzymim lęku jest to normalne, że będziesz się wręcz panicznie bał wszystkiego, a szczególności utraty świadomości, racjonalnego rozumowania. Ja swego czasu w olbrzymim DD, miałem kilka snów pod rząd, że się budzę i wstaję i coś robię i chyba po którymś tam razie się w końcu obudziłem i wiesz co? Przez tydzień/dwa chodziłem jak na szpilkach, bo miałem ciągle obawę: Czy to na pewno nie jest kolejny sen?! Kur, a jak jest? Jak się znowu obudzę, to wtedy już chyba zwariuję i strzelę sobie samobója
Także ten, wiem, że ciężko jest uwierzyć, że nerwica może dawać takie efekty, ale uwierz mi, że może.
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 19:15
autor: SCF
Ty sie wiec bardziej boisz ze ci mózg sie popier@@@ niz tej trumny. Ja to tak widze po twoim ost wpisie. Ktos z psychoza by w ten sposob nie myślał. Ty sie zwyczajnie boisz ze zwariujesz. I uwierz mi ze to nie ma znaczenia czy obawiasz sie tego po przebudzeniu czy w ciagu dnia. To jest ten sam sort problemu. Po prostu sie nakrecasz i nie masz psychozy.
Dla pocieszenia podam ci moje wkrety:
Panicznie bałem się ze zaraz sie obudzę i że będę w jakims dużo gorszym świecie.
Kiedyś siedzialem sam w robocie byla polowa grudnia nadgodziny i bylo po 16 - na dworze ciemno. Naraz nakrecilem się strachem ze jakiś demon wekdzie do biura. Strach jak narosl to dawalo wrazenie ze naprawde boje sie tego demona. Ale tak naprawde wcale sie tego nie balem. Bałem się że moze tez mam psychoze i dlatego wykreowalem sobie wkret najmozliwiej irracjonalny bo taki najbardziej przeraża.
Tylko zadalem sobie na chlodno pytanie: czy na prawde wierze w to ze on przyjdzie czy tylko czuje sam strach ?
Druga sprawa to pomyslalem sobie że jak przyjdzie to wtedy bede sie martwil xd
Wtedy poczulem ze ja po prostu czuje lek i on wywoluje u mnie takie glupoty w glowie. Zaczalem cos robic i na moment zapomnialem o tym i to juz byl znak zeby dac se z tym spokój.
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 19:23
autor: bartekf
aleks1723 pisze: ↑3 maja 2017, o 19:13
Przy silnym DD, które obecnie zapewne masz i olbrzymim lęku jest to normalne, że będziesz się wręcz panicznie bał wszystkiego, a szczególności utraty świadomości, racjonalnego rozumowania. Ja swego czasu w olbrzymim DD, miałem kilka snów pod rząd, że się budzę i wstaję i coś robię i chyba po którymś tam razie się w końcu obudziłem i wiesz co? Przez tydzień/dwa chodziłem jak na szpilkach, bo miałem ciągle obawę: Czy to na pewno nie jest kolejny sen?! Kur, a jak jest? Jak się znowu obudzę, to wtedy już chyba zwariuję i strzelę sobie samobója
Także ten, wiem, że ciężko jest uwierzyć, że nerwica może dawać takie efekty, ale uwierz mi, że może.
No ja sie najbardziej boje tej utraty swiadomosci, szaleństwa, psychozy, schizofrenii itp - a , że takie stany wywołuje i poteguje u mnie temat trumny, grobów, pogrzebania żwycem i UTKNIĘCIA w jakimś wyimaginowanym świecie mojego umysłu - to wiesz...
Nie boje sie tego, że bede szedł u licą i mnie nagle snajper zastrzeli czy rzuci sie na mnie lew czy tego, że ktoś mnie śledzi - u mnie to jest wlasnie takie bardziej hmm psychiczne? nie wiem ja kto nazwać
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 19:25
autor: bartekf
SCF pisze: ↑3 maja 2017, o 19:15
Ty sie wiec bardziej boisz ze ci mózg sie popier@@@ niz tej trumny. Ja to tak widze po twoim ost wpisie. Ktos z psychoza by w ten sposob nie myślał. Ty sie zwyczajnie boisz ze zwariujesz. I uwierz mi ze to nie ma znaczenia czy obawiasz sie tego po przebudzeniu czy w ciagu dnia. To jest ten sam sort problemu. Po prostu sie nakrecasz i nie masz psychozy.
Dla pocieszenia podam ci moje wkrety:
Panicznie bałem się ze zaraz sie obudzę i że będę w jakims dużo gorszym świecie.
Kiedyś siedzialem sam w robocie byla polowa grudnia nadgodziny i bylo po 16 - na dworze ciemno. Naraz nakrecilem się strachem ze jakiś demon wekdzie do biura. Strach jak narosl to dawalo wrazenie ze naprawde boje sie tego demona. Ale tak naprawde wcale sie tego nie balem. Bałem się że moze tez mam psychoze i dlatego wykreowalem sobie wkret najmozliwiej irracjonalny bo taki najbardziej przeraża.
Tylko zadalem sobie na chlodno pytanie: czy na prawde wierze w to ze on przyjdzie czy tylko czuje sam strach ?
Druga sprawa to pomyslalem sobie że jak przyjdzie to wtedy bede sie martwil xd
Wtedy poczulem ze ja po prostu czuje lek i on wywoluje u mnie takie glupoty w glowie. Zaczalem cos robic i na moment zapomnialem o tym i to juz byl znak zeby dac se z tym spokój.
Coś w tym jest...ale chyba nigdy nei było człowieka na świecie który by utknął w swojej mysli i ta myśl zmieniła sie na real. U mnie własnie ten lęk przed utratą świadomości i obawa przed odcięciem (brak kontaktu z rzeczywistością TOTALNY) - powodują te lęki
to , że jakiś demon mi sie pojawi czy ufo mnie porwie czy tam godzilla mnie nadepnie - to dla mnie czysty absurd
ale to utknięcie w mojej lękowej wizji na stałe mnie przeraża - bo boje sie,. że to sie w koncu stanie i mój mózg mi pozamienia rzeczywistość z myślami
Psychiatra powiedzaił mi w sumie to samo : ,,Pan nie ma psychozy. Pan sie boi, że pan dostanie psychozy''
NO I DODAM , ŻE - OŚWIECILIŚCI MNIE TERAZ LOL
faktycznie ja sie boje , że zwariuje...boje sie psychozy, utraty kontroli, utraty swiadomosci...ta truman to cały czas było to. ta obawa przed zwariowaniem a ,że tak na mnie wpływa trumna, pogrzebanie itp to tak sie dzieje.
Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że to jest właśnie lęk przed zwariowaniem, psychozą itp
Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 19:29
autor: aleks1723
A ja wiem za to jak to nazwać: Zaburzenie Lękowe

Uwierz mi stary lub nie, ale gdybyś miał schize, to by to było po Tobie widać i nie rozmawiał byś w ten sposób. Tylko biegł byś teraz do kogoś obok w pokoju i prosił, że nie chcesz być jutro pogrzebany, bo ty "wiesz" że jutro ktoś Cie pogrzebie, i do końca nie wiesz kto to jest, ale znasz jego plany i znasz godzinę o której to zrobi.
PS: Obojętne jest to, czego się boisz, to NIE MA ZNACZENIA. Jakbyś się bał tego, że kogoś zabijesz na ulicy jak wyjdziesz na nią, to byłoby jedno i to samo... I są takie przypadki, że ludzie realnie nie wychodzą z domu, bo mają cykora, że tak się stanie - Tak potrafi nerwiczka zbałamucić

Edited: No i git

Re: Psychoza a schizofrenia
: 3 maja 2017, o 19:32
autor: Kretu
Dokładnie tak jak Aleks

zaburzenie lękowe to stan który dzieje się wewnątrz nas, a psychoza i stany psychotyczne wychodzą po prostu na zewnątrz prawie zawsze bez jakiegokolwiek krytycyzmu. Różnica między stanami nerwicowymi i DD a stanami psychotycznymi jest wręcz ogromna.