Strona 1 z 1

Co to jest?

: 2 maja 2017, o 09:23
autor: whyisthat
Siema . Trochę mnie tu nie było. Myślałem że mi nerwica mija ale nie nie da się oszukać- jak się analizuje każda myśl 24/7 . Nie wiem jak sobie ze sobą teraz poradzić robię dużo wychodzę pomimo lęku pracuje. Ostatnio mam mega trudny okres i lęk silny jakiego dawno nie miałem.

Wczoraj leżąc na łóżku próbując zasnąć miałem w głowie różne obrazy z całego dnia takie znikad beznadziejne i bezsensowne ale napewno nie spałem. Boję się że coś się że mną dzieje ze to jzu nie nerwica .. nie wiem czy to hipnagogia czy nie. Bo napewno nie spałem. ba miałem duży lęk.

Mam też od około 2 lat natrety na temat seksu. Chciałbym teraz to pokonać i normalnie uprawiać seks ale mam taki silny lęk że jak będzie już ten seks a ja z racji nerwicy nie bardzo mam taką mega ochote to potem będę się czuł jak ofiarą gwaltu. Już nie daje rady

Re: Co to jest?

: 2 maja 2017, o 09:26
autor: schanis22
Co to jest ? Nadal to samo :D

Re: Co to jest?

: 2 maja 2017, o 09:32
autor: whyisthat
No tak ale lęk jest tak silny że boję się że to nie ta hipnagogia.
A co do seksu to boję się umówić na randkę bo boję się że jak do czegoś dojdzie to będę se czuł jak ofiarą gwaltu bo nie mam ochoty na seks albo będę miał mała ochotę...

Re: Co to jest?

: 2 maja 2017, o 09:34
autor: schanis22
whyisthat czy Ty nie widzisz że piszesz w kółko to samo ?

Re: Co to jest?

: 2 maja 2017, o 10:09
autor: whyisthat
W pewnym stopniu zdaje sobie sprawę:(
Na prawdę większość natretow odrzucam nie zajmuje się nimi o było nawet ok ale ostatnio dostałem takiego mega ataku lęku znikad i jest coraz gorzej. Robię na siłę wszystko np. Idę na zakupy mimo mega lęku czy spotykam się z kimś ale to prawie nic nie daje no a wczoraj jak próbowałem zasnąć to już masakra. Teraz też oglądam tv jestem senny i boję się że znowu te myśli niespojne w ogóle nie powiązane ze sobą się pojawia :(

Re: Co to jest?

: 2 maja 2017, o 13:01
autor: Ciasteczko
A ja Ci powiem jedno i nie ma to nic do tego, że nie szanuje Twoich odczuć, ale: za bardzo serio bierzesz swoje myśli. Wierzysz w nie jak w Biblię, a one są kompletnie bezużyteczne. To są śmieciomyśli, a ty je wynosisz na piedestał.