Witajcie , to mój pierwszy post
: 29 kwietnia 2017, o 10:07
Witajcie , nazywam się Aleksandra jestem tu nowa , od października walczę z nerwica lękowa ( mam nadzieje ) zacznę od początku w październiku doświadczyłam swój pierwszy atak paniki , był chyba wywołany stresem który mi towarzyszył dość długo , obudziłam się w nocy ze strasznym bólem brzucha , wstałam i odrazu czułam deralizacje, odczuwalam lek , niepokój , bałam się ze coś się stanie albo Ze mną albo że wogole coś się stanie , trzęsłam się cała ,wszystko co do mnie mówił partner dochodziło do mnie po chwili ,czułam jakbym miała jakaś gule w gardle , zeszłam na dol bo nie umiałam wysiedxiec w jednym miejscu , zaparzyl mi partner Melisse , zapaliłam papierosa , i położyłam się po próbach i zasnęłam, to było straszne , raz gorąco raz zimno , zimne poty mnie oblewaly. Wstałam rano i juz czułam deralizacje , wszystko było takie inne , czułam się jak we śnie , że wszystko co mnie otacza jest fikcja ze zaraz ktoś mnie ocknie i wstanę i to co było rano to mi się tylko przyśniło , dalej niepokój czułam , zaczęłam płakać nie widziałam co mi jest , czułam się bezsilna, zmęczona , nie mogłam usiąść w jednym miejscu , parter zauważył ze coś jest nie tak więc wziął wolne , poszliśmy na szybka wizytę u lekarza , chyba psychiatry , dalej czułam deralizacje, niepokój , lekarz stwierdził tylko tyle że muszę częściej wychodzić z domu , zwalilam na stres którego miałam przed atakiem dość sporo , i jeszcze kilka dni tak się czułam i minęło na pół roku ,przez te pół roku jeszcze były chwile w których miałam deralizacje , i zaczęłam się zastanawiać dlaczego tak jest , np. Kiedy byłam w klubie , kiedy szłam ulica , ale zawsze na coś zwalilam a to ze wypiłam drinka a to ze obejrzelam wcześniej film psychologiczny , i od marca zaczął się koszmar , kolejny atak paniki , te same objawy co we wcześniejszym ,ale potem doszły inne , np. Wstawalam o 2 w nocy nie mogłam spać , nie odczuwalam uczuć , bóle głowy , pisk w uszach , wyostrzony słuch , wstawalam rano i tylko wystarczy ze zobaczyłam powiadomienie z grupy nerwic juz niepokój bo ja to mam , depersonalizacja, myśli mordercze , bałam się ze mogę coś zrobić córce , albo mamie , że zaraz zwariuje , że to napewno schizofrenia, albo depresja, w jednej stronie głowy dobre myśli a w drugiej bardzo zle, bałam się ze zaraz zacznę coś słyszeć i to objaw schizofrenii, i wiele wiele innych , potem psycholog bo juz byłam tak zdesperowana ze nie wiedziałam co mi może pomóc , psycholog stwierdziła ataki paniki , trochę mnie to uspokoiło ale nie na dłuższą metę , byłam na jeszcze jednym spotkaniu ale psycholog skupiła się przede wszystkim na mojej przeszłości której nie chce pamiętac, i zrezygnowałam tez dlatego ze mnie na to po prostu nie stać
analizy analizy potem , nawet zaczęłam odmawiać różaniec bo juz kompletnie nie wiedziałam co mi pomoże , boje się moich myśli , tego ze mogę Coś zrobić , błagam powiedzcie mi ze to nie schizofrenia ani depresja bo chyba oszaleje ;(
