Strona 1 z 1

Cofnięta w rozwoju

: 12 kwietnia 2017, o 17:35
autor: SibillaMorphine
Tytuł żartobliwiy, bo ogólnie jestem osobą wesolutką i śmiać mi się chcę, że tak mnie,, cofło". Mianowicie... Udzielałam się sporo 2lata temu i wszystko szło ku lepszemu. Nawet związek stworzyłam i pojechałam se do Gdańska. Taka burżua... Bo ja z Ciechocinka, byłam. A byłam bo rok temu wynajełam mieszkanie w Toruniu z chłopakiem. Leżę tu do dziś, a jutro jadę po 6miesiącach do domu!!! Mam z tym problemo. :hercio: A to dlatego, że ja z chałupy wyjść nie chcę. Tzn. Chcę ale wiadomo, że zaraz mnie ciśnie salva regina. I jutro przyjeżdżają po mnie, a ja dzisaj sram pod siebie. Wybaczcie te kolokwializmy ale w sumie lepiej mi jak o tym pisze. Tylko wiecie.. Chodzi o to, że byłam se na przykład w sławnym hipermarkecie o wdzięcznej nazwie ,, biedronka " i takiego ataku żem dostała, że wyszłam z tej biedronicy i heja do chałupy. Głupie, co? I tak se myślę, takie mam wyobrażenia, że se jade i dostaje ataku i wysiadam. No i, że ani w tą ani we wtą, że do samochodu nie wejde.. W lesie zostane... No paraliżuje mnie to, nie powiem, że nie. Bo ja to nie jeżdżę i nie pamiętam jak to jest. Auta nie mam i lipa. Jak jest jakaś dobra dusza co mnie otuchy doda to zapraszam do dyskusji bo żałosne to jest jakieś ta obawa. Czy to jest możliwe tak zablokować się, żeby utknąć w lesie? :DD Śmiejcie się, lub nie. Całuję czule i czekam na odpowiedzi!

Re: Cofnięta w rozwoju

: 12 kwietnia 2017, o 17:47
autor: Dominik.O
Nie utkniesz w lesie,pomęczysz się trochę i Ci przejdzie,to tylko strach,nic złego od tego Ci się nie stanie.

Re: Cofnięta w rozwoju

: 13 kwietnia 2017, o 16:25
autor: eyeswithoutaface
Nic Ci nie będzie! Wszyscy przechodzimy przez takie fazy :) Konfrontuj się z tym lękiem, to przejdzie.