Motywator
: 27 marca 2017, o 08:18
Napiszę wprost - ZMOTYWUJCIE MNIE
Zauważyłam, że najgorsze co robię a raczej czego nie robię to uciekam przed nowymi sytuacjami.
Zamiast w nie wchodzić i iść w tą dobrą stronę, ja wychodzę tam gdzie muszę ( oczywiście wtedy nie jest też łatwo co mnie dodatkowo blokuje na następne "razy"). Nie wiem jak sobie z tym poradzić, wiem że takie postępowanie do niczego dobrego nie prowadzi a z drugiej strony jak przyjdzie co do czego wolę zostać na tym " bezpiecznym terenie" i się nie męczyć z objawami, lękiem itd.
Planuję sobie, że to zmienię ale dalej stoję w miejscu i potrzebuję jakiegoś przysłowiowego "kopa" aby ruszyć. Może poradzicie mi coś, jak Wy sobie z tym radzicie, czy macie/mieliście podobnie i jak przeszliście to dalej?

Zauważyłam, że najgorsze co robię a raczej czego nie robię to uciekam przed nowymi sytuacjami.

Planuję sobie, że to zmienię ale dalej stoję w miejscu i potrzebuję jakiegoś przysłowiowego "kopa" aby ruszyć. Może poradzicie mi coś, jak Wy sobie z tym radzicie, czy macie/mieliście podobnie i jak przeszliście to dalej?
