Strona 1 z 1

To co mi zostało jeszcze

: 20 lutego 2017, o 13:06
autor: emek16
Udało mi się poradzić z lękami o serce może ono teraz walić potykać się a i tak nie zwracam już na to uwagi lęki że umrę też odeszły ale pozostały moje nieszczęsne flaki obserwowałem swoje jelita i doszedłem do wniosku że jednak mam ten nieszczęsny ibs praktycznie wszystkie objawy się zgadzają mam codzienne zaparcia czasem biegunki mam tzw owczy stolec atakuje mnie tuż po wybudzeniu po wydaleniu albo po wypuszczeniu gazów robi się lżej w chwilach kiedy jestem senny mnie nie łapie w momentach stresujących objawy się zwiększają a w myślach lękowych został mi taki lęk że złapie mnie coś czego nie będę wstanie wytrzymać taki ból takie uczucie albo że mi te jelita rozerwie no i myśli że z tego wszystkiego stracę kontrolę nad sobą i popełnie samobójstwo macie może jakieś rady dużo już odpuściło nie mam apatii chronicznego zmęczenia lęk już nie towarzyszy mi cały czas ale zostało jeszcze to i nie wiem jak sobie z tym poradzić.

To co mi zostało jeszcze

: 20 lutego 2017, o 13:46
autor: pudzianoska
emek16 pisze:Udało mi się poradzić z lękami o serce może ono teraz walić potykać się a i tak nie zwracam już na to uwagi lęki że umrę też odeszły ale pozostały moje nieszczęsne flaki obserwowałem swoje jelita i doszedłem do wniosku że jednak mam ten nieszczęsny ibs praktycznie wszystkie objawy się zgadzają mam codzienne zaparcia czasem biegunki mam tzw owczy stolec atakuje mnie tuż po wybudzeniu po wydaleniu albo po wypuszczeniu gazów robi się lżej w chwilach kiedy jestem senny mnie nie łapie w momentach stresujących objawy się zwiększają a w myślach lękowych został mi taki lęk że złapie mnie coś czego nie będę wstanie wytrzymać taki ból takie uczucie albo że mi te jelita rozerwie no i myśli że z tego wszystkiego stracę kontrolę nad sobą i popełnie samobójstwo macie może jakieś rady dużo już odpuściło nie mam apatii chronicznego zmęczenia lęk już nie towarzyszy mi cały czas ale zostało jeszcze to i nie wiem jak sobie z tym poradzić.

hej! Pierwsze pytanie- jak poradziłes sobie z sercem? Czy byla to akceptacja, porzucenie kontroli i niereaktywnosc w stosunku do objawu? Bo jesli tak, to masz juz gotową odpowiedz, jak poradzic sobi z ibs. Jesli chcesz poczytaj sobie moje posty, sporo z nich dotyczy dolegliwości brzusznych. Oczywiście jestem zdania, ze oprocz traktowania problemow z jelitami w taki sam sposob, jak kazdy inny objaw, powinno się chociaz na jakis czas zmienic diete: zrezygnowac ze slodyczy i wysoko przetworzonych pokarmow, zaczac jesc regularnie małe posilki, pic duzo wody, spróbować odstawic nabial i pszenną mąkę, tłuste potrawy. Pamiętaj, ze jelita to drugi mózg, bardzo unerwiony i wrazliwy na wszelkie bodźce. Ja wyszlam z najgorszego stanu ibs, ale po "nawrocie" znowu odczuwam dolegliwości brzuszne. Między tym co bylo kiedyś a teraz jest jednak zasadnicza roznica- juz sie tym nie nakręcam. Zloszcze się, owszem, ale traktuje to jak epizod nerwicowy, nie wkecam sobie chorob i dobrze sie odzywiam, co by wspomoc brzuchol. To TYLKO nerwica, to tylko jeden z jej ciulowych objawow, dasz rade, to w koncu minie!

To co mi zostało jeszcze

: 20 lutego 2017, o 14:07
autor: emek16
Z sercem było tak że je prowokowałem aby szybciej biło i po prostu do tego szybkiego bicia się przyzwyczaiłem z akceptowałem

To co mi zostało jeszcze

: 20 lutego 2017, o 19:18
autor: pudzianoska
emek16 pisze:Z sercem było tak że je prowokowałem aby szybciej biło i po prostu do tego szybkiego bicia się przyzwyczaiłem z akceptowałem
Domyslam sie, ze nie bedziesz prowokowal brzucha do wiekszego bolu/dyskomfortu, ale moim zdaniem musisz podejsc do tego co teraz przezywasz w ten sposob- zaakceptowac, ze to jest jeden z objawow nerwicy. On tez przejdzie, ale musi minac troche czasu. Wazne, zebys sie nie nakrecal (nie martwil ze tak brdzie zawsze albo ze dolega Ci cos powaznego). Postawa przyjacielska, akceptacja, zdrowe jedzenie i wyjdziesz na prostą:)))))