Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Mam problem. Lecze się od ponad 4 lat. Dawniej brałem Velaxin er w dawce nawet do 225mg, po braku rezultatów zmieniłem lekarza i leki. Obecnie biorę 50mg Paroxinoru oraz 100mg Sulpirydu. Mimo to pod koniec dnia czyli od okolo 14:00 źle się czuję tzn mam ataki lęku, zawroty glowy kołatanie serca, duszności.ratuje się Sedamem. Nadmienię że jestem też pod opieką psychologa. Raz jest dobrze, ale w większości jest źle... czemu tak się dzieje. Czuję że leki zamiast pomagać, działają odwrotnie... co o tym myślicie?

Cześć

Bo leki same w sobie nie leczą nerwicy jako takiej, tylko tłumią objawy jakie daje nerwica. A z lekiem trzeba po prostu trafić. Mogło być tak, że miałeś lepszy okres i leki działały dobrze i te dawki wystarczyły, możliwe, że obecnie masz bardziej stresowy okres lub zacząłeś się do nich przyzwyczajać i dawki już nie są wystarczające i wychodzą na wierzch lękowe sprawy jak ataki paniki itd. To może ocenić jednak tylko lekarz. Ja akurat leków nie brałem, więc ciężko mi oceniać, to tylko moje zdanie.

Pomimo brania leków polecam jednak poczytać to forum i nauczyć się dobrze jak działa schemat nerwicowy i próbować też wyjść z tego świadomie. Na początek polecam lektury :

spis-tresci-autorami-t4728.html

orz nagrania :

odburzanie-wedlug-divovica.html

Materiały wyżej zawarte są trochę takim substytutem terapii poznawczo-behawioralnej. Bo tam też najpierw uczą czym jest schemat nerwicowy i jak to wszystko działa, a później jak do tego podchodzić i jak sobie z tym radzić.
Powodzenia

Tak jak powyżej- ciężko trafić z lekami ale jest też kwestia tego, że same leki mogą co najwyżej pomóc wyjść z lękowych schematów myślenia, pomogą trochę mniej się bać, jednak same w sobie nie wyleczą z nerwicy, dlatego że nie jest to choroba mózgu, a nasze złe nawyki myślowe i emocjonalne. Przepatrz sobie forum, tutaj wszystko o tym znajdziesz

Witamy Cię ciepło!