Wsparcie potrzebne...
: 27 stycznia 2017, o 16:54
Cześć,
Piszę na Forum po raz pierwszy. Mam 43 lata. Od ok 3 miesięcy mam (najprawdopodobniej) objawy nerwicy lękowej- głównie somatyczne- uczucie osłabienia,waty w nogach, kołatania serca, ściskania w gardle, 2 ostre napady: "zaraz zemdleję". Część objawów trochę zelżała- lepiej śpię,ustąpiły nocne poty, ale doszło też trochę nowych: lekkie nudności i sporadyczne niewielkie zawroty głowy. Wykonałem sporo badań i konsultacji ( kardiolog, endokrynolog, pulmonolog)- wyniki bdb. Po konsultacji z psychiatrą zacząłem brać Aciprex 10mg i doraźnie Afobam- po 2 miesiącach bez istotnej poprawy zmiana leczenia- Pramolan 2-3 tab dziennie, doraźnie Afobam. Od 4 tyg. chodzę na psychoterapię. Obecnie miewam dni znośne przeplatane fatalnymi. Takim " dawnym sobą" byłem może przez 7 dni w ciągu tych ostatnich 3 miesięcy. Sytuację rodzinną i zawodową mam naprawdę dobrą, choć moja p.psycholog stwierdziła po tych pierwszych spotkaniach, że patrząc na moje życie ( stres,poziom odpowiedzialności,zadaniowość) mój organizm musiał w końcu tak zareagować. Staram się jej wierzyć i zaakceptować fakt, że mam nerwicę lękową, choć ta somatyka mnie dobija i czasem myślę jeszcze o jakichś dziwnych chorobach ( jestem lekarzem więc wyobraźnia i wiedza sieją zamęt w tej skołatanej łepetynie).
Proszę Was o wsparcie i podzielenie się Waszymi doświadczeniami- czy i kiedy jest szansa na światełko nadziei i bardziej stałej poprawy?
Pozdrawiam serdecznie.
Piszę na Forum po raz pierwszy. Mam 43 lata. Od ok 3 miesięcy mam (najprawdopodobniej) objawy nerwicy lękowej- głównie somatyczne- uczucie osłabienia,waty w nogach, kołatania serca, ściskania w gardle, 2 ostre napady: "zaraz zemdleję". Część objawów trochę zelżała- lepiej śpię,ustąpiły nocne poty, ale doszło też trochę nowych: lekkie nudności i sporadyczne niewielkie zawroty głowy. Wykonałem sporo badań i konsultacji ( kardiolog, endokrynolog, pulmonolog)- wyniki bdb. Po konsultacji z psychiatrą zacząłem brać Aciprex 10mg i doraźnie Afobam- po 2 miesiącach bez istotnej poprawy zmiana leczenia- Pramolan 2-3 tab dziennie, doraźnie Afobam. Od 4 tyg. chodzę na psychoterapię. Obecnie miewam dni znośne przeplatane fatalnymi. Takim " dawnym sobą" byłem może przez 7 dni w ciągu tych ostatnich 3 miesięcy. Sytuację rodzinną i zawodową mam naprawdę dobrą, choć moja p.psycholog stwierdziła po tych pierwszych spotkaniach, że patrząc na moje życie ( stres,poziom odpowiedzialności,zadaniowość) mój organizm musiał w końcu tak zareagować. Staram się jej wierzyć i zaakceptować fakt, że mam nerwicę lękową, choć ta somatyka mnie dobija i czasem myślę jeszcze o jakichś dziwnych chorobach ( jestem lekarzem więc wyobraźnia i wiedza sieją zamęt w tej skołatanej łepetynie).
Proszę Was o wsparcie i podzielenie się Waszymi doświadczeniami- czy i kiedy jest szansa na światełko nadziei i bardziej stałej poprawy?
Pozdrawiam serdecznie.