Strona 1 z 1
Dlaczego ciągle to sobie robię?
: 24 stycznia 2017, o 21:56
autor: Nikki
Ilekroć przeczytam o jakiejś tragedii w mediach(zazwyczaj codziennie) to strasznie to przeżywam,zwłaszcza jak umiera ktoś młody i dzieje się to niespodziewanie. Jak przeczytałam na początku stycznia o dwóch młodych dziewczynach,które rozjechal pijany kierowca to się popłakałam...Strasznie lękowo mnie to wszystko nakręca. Miał ktoś podobnie? Jak sobie z tym poradzić?
Dlaczego ciągle to sobie robię?
: 24 stycznia 2017, o 22:14
autor: Furry
Ja na Twoim miejscu postarałabym się unikać wiadomości, rubryk w gazetach, stron w necie itp., gdzie możesz napotkać informację o jakiejś tragedii. Będziesz miała komfort psychiczny, bo nie słysząc, nie czytając o jakiejś katastrofie, zwyczajnie nie będziesz miała czym się nakręcać lękowo. Świat się nie zawali, jak nie będziesz na bieżąco z takimi wydarzeniami. Właśnie jeżeli reagujesz na takie informacje płaczem, paniką, lękiem, to nawet nie powinnaś być na bieżąco

Dlaczego ciągle to sobie robię?
: 24 stycznia 2017, o 22:30
autor: Nikki
Chyba w 21 wieku nie da się uniknąć takich informacji. Zdaję sobie sprawę,ze taka reakcja nie jest normalna i próbuję zrozumieć dlaczego tak jest
Dlaczego ciągle to sobie robię?
: 24 stycznia 2017, o 22:35
autor: Karolaaa_
Ja miałam podobnie, nie oglądam w ogóle tv ,jakieś seriale tylko w internecie nie czytam stron typu onet . Na fb jak mi się pojawi czasami jakieś info o jakieś tragedii to poprostu nie wchodzę w post żeby nie czytać szczegółów i się nie nakrecac.
Dlaczego ciągle to sobie robię?
: 24 stycznia 2017, o 22:38
autor: Furry
Nikki pisze:Chyba w 21 wieku nie da się uniknąć takich informacji. Zdaję sobie sprawę,ze taka reakcja nie jest normalna i próbuję zrozumieć dlaczego tak jest
Da się tego uniknąć

Ja prawie nie słyszę o tragediach, bo mało oglądam wiadomości i nie czytam tak dużo w necie na ten temat. A jeżeli już chcesz oglądać wiadomości, to naucz się filtrować to, co słyszysz, czy tam czytasz w necie. Widzisz, że zaraz będzie o tragedii - odwracaj wzrok, przełącz na coś innego, zamknij tę kartę w przeglądarce i zacznij czytać co innego itp.
Dlaczego ciągle to sobie robię?
: 25 stycznia 2017, o 11:45
autor: Arwena
Ja ze względu na swoje natręctwa też zaczęłam filtrować internet. Nie wchodziłam na portale z wiadomościami, facebooka, bo wszędzie widziałam coś, co dotyczyło tego, czego się boję. Nawet cytat - pozornie bez znaczenia - potrafię podciągnąć pod swoją sytuację albo zinterpretować jako znak, że coś mam zrobić...
Rozmawiałam na ten temat z terapeutą i powiedział, że to nie do końca dobrze. To znaczy, że podświadomie utrwalamy sobie, że jest się czego bać, że te myśli to prawda. Powinniśmy raczej pozwalać sobie na lęk, przeczytać coś, co wywołuje u nas emocje, podnosi ciśnienie, nakręca, ale świadomie na to przyzwolić i świadomie zaczekać, aż to minie. Wtedy my kontrolujemy, co się dzieje, a nie ten pieprzony chochlik. Ale wiadomo, to cholernie trudne

Dlaczego ciągle to sobie robię?
: 25 stycznia 2017, o 18:39
autor: Olalala
A ja Was zaskoczę, bo uważam, że ani nie specjalnie na siłę oglądać, bo rzeczywiście w telewizji to sam fatalizm czasami, ale też nie unikać. Pamiętajcie, że jak czegoś unikacie to rośnie to w siłę! Zginęły te dwie młode dziewczyny i takie sytuacje dzieją się w zyciu, niestety. Najlepiej zaakceptować ten fakt już dziś.
Dlaczego ciągle to sobie robię?
: 26 stycznia 2017, o 11:51
autor: zbigniewcichyszelest
Uważam, że odcinanie się od informacji jest błędem. To tak jakby osoba, która ma lęki przed jazdą komunikacja miejską zaczęła jej unikać. I ok, mogłoby to być do zrealizowania, nawet wyszłoby jej to na plus, bo chodziłaby na piechotę lub jeździła rowerem, ale prędzej czy później przy takim wyłapywaniu zagrożenia, jeżeli nerwica zobaczy, że tramwaje nie są jakąś mega wartością dla nas, to zacznie przerzucać się na inne rzeczy.
Łatwiej jest unikać niż przyswajać, ale wtedy w każdym momencie kiedy niespodziewanie dotrze do Was informacja o tragedii, będziecie w wielkim lęku. A nie uwierzę, że da się to kontrolować, bo wtedy przerodzi się to w kolejne natręctwo i przed każdym pójściem do znajomych czy gdziekolwiek będziecie myśleć, czy aby na pewno nie bedzie tam radia, telewizora, nie będzie wiadomości o zabójcach, tragediach i innych dziwnych rzeczach?
Moim zdaniem trzeba zaakceptować fakt, że takie rzeczy się dzieją. Że świat jest tak obszerny, a każdy człowiek inny, że nie sposób o tragedię. Tyle milionów aut jeździ codziennie, do tego ludzie zmęczeni, po pracy, nieodpowiedzialni itd. i statystycznie codziennie zdarzy się wypadek. Takie jest życie i trzeba zaakceptować to jak najszybciej, aby nie wplątać się w jeszcze gorsze nerwicowe jazdy