Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam was w Nowym Roku

jeszcze niedawno pozbyłem się męczacych biegunek ,pozniej uczucie że coś na sliniance mi przeszkadza a 1stycznia wieczorem zawroty głowy do tego ciezkie pwoieki oczy glowa opadajaca w dół ogolnie brak sił raczej psychiczny brak sił nie mogę się za nic zabrać....skanowanie organizmu jak sa zawroty głowy to i uczucie wirowania i takie ruchy dziwne bedac w galerii stracg przed omdleniem bo inni zobaczą....do tego myśli aha jak sa zawroty i problem z oczyma to napewno rak mozgu.... i taki metlik do tego myśli po co sie starac kiedy nie wiadomo ile ci zostało....dodam że rok poprzedni był cieżki do polowy wrzesnia prawie dwa miesiace prooblem z jelitami badania USG,kolanoskopia etc...krew to kilka razzy....po badaniu jak reka odjął no ale duzo by nie czekac i znow nowosci...jak sie wzmocnic i jak odroznic cos fizycznego a cos co sami wywolujemy strachem to najgorsze.....moj sukces to 4mies bez lekarza chodz byly slabosci by zawitac niczym na kawke na nadania....no chyba ze wliczamy psychiatrę jestem pod opieką od wrzesnia spotknai raz na miesiac max dwa lek SETRANORM zaczalem od 0,5 tabletki teraz 1,5 tabletki efekty nie wiem lepiej sie spi ale muł straszny...nie wyspany jestem nawet po 9godz....w ogole pełna apatia....najgorsze jest to ze jak bylo dobrze czlowiek filmow ie sluchał z forum a jak jest zle to nie pomagaja za duzo....

Witaj, miałem dokładnie takie same objawy. Wszystko jest spowodowane stanem ogólnego wyczerpania organizmu poprzez stres który w sobie nagromadziłeś, ja byłem w takim stanie że jadąc autobusem usypiałem i jak kierowca nawracał na rondzie czy też skręcał to miałem takie zawroty głowy że nie wiedziałem o co chodzi, obraz mi się zlewał, serce biło z prędkością światła. Twój stan psychiczny wpływa na to jak czujesz się fizycznie bo to jest ze sobą powiązane, pewne niedobory neuroprzekaźników lub ich zła komunikacja może spowodować iż w ogóle nie będziesz miał siły wstać z łóżka - nie z braku ochoty ale z braku fizycznej siły. Wszystko minie jeżeli dasz umysłowi odpocząć i zaczniesz się odburzać. Kup sobie Gold Omega 3 firmy olimp i bierz 3-4 kapsułki dziennie oraz jakiś dobry polecany kompleks witamin.

serio mówisz że wiesz o co michodzi? to jakbys byl nie wiem po paru piwach musisz wzrok wytezac i takie tam....i taka motoryka spozniona czasami tak w autobusie dziwnie...wczoraj jadac na trening mialem takiego mula ze molwie no nie nie wejde na mate ale po rozmowie z trenerem dalismy rade i powiem ci ze nawet bylo mega dobrze po treningu znow dolina bo masz mysli na co ci to i tak blisko twoj koniec...ach mowie wam....ale pozytywnie sie czyta ze ktos cos takiego mial i wie o co chodzi nie znam sie na tym co piszesz o tym meuro cos tam wiem ze jeszcze elektrolity sa wazne jak w akumulatorze jest brak nie ma napiecia....odburzac na bazie filmów?to myslisz ze to wyczerpanie nerwowe?szok...

-- 6 stycznia 2017, o 15:43 --
dlaczego moje zdziwienie bomoje odczucia sa takie ze to ja mialem tylko takowe objawy?ot taka logika mojej glowy.....druga sprawa ciagle wyczekuje ze cos sie stanie czyli jak jest dobrze to czekam co bedzie nastepnego dnia lub za chwile brak tego luzu....

Tak, to wyczerpanie nerwowe. Zespół chronicznego zmęczenia. Między innymi na bazie filmów dostępnych na tym forum, wprowadzać rady w życie. Możesz kupić żeń-szeń, dodać omege 3 oraz witaminy przyspieszy to proces dojścia do homeostazy, aczkolwiek zmiana swojego podejścia do życia jest tutaj kluczowa. Ja miałem zespół przewlekłego zmęczenia pół roku, wyglądałem tak że jak przyszedłem do lekarza to wystawił mi skierowanie do szpitala z dopiskiem "Pilne!!!" zakazał jazdy nawet rowerem bo powiedział że usnę jadąc i w coś wjadę, moja twarz zrobiła się mega szczupła, powieki ciężkie i zmęczone, obraz się zlewał, każdy szybki ruch głową powodował zawroty, po prostu czułem się jak bym nie spał 30 godzin i tak dzień w dzień przez 6 miesięcy około.

Kretu a który omega 3 (bo jest ich pare olimpu)? ja próbowałam pić olej lniany ale ciężko mi to przechodzi przez przełyk :/

https://www.doz.pl/apteka/p6530-Olimp_G ... lki_60_szt.

taaaa dokladnie szybki ruch glowa wlasnie obraz jak w matrixie spowolniny najgorze cofanie autem i juz jak o tym mysle to juz czuje ze taki nerwowy czlowiek.....taaa dokladnie jak piszesz....nie ukrywam ze do tego dochodza limaty w pracy problemy itp zapewne to tez ma skutek na nasze samopoczucie...dzis to ja 30min wstawalem z lozka i glowa opada do poduszki no masakra jakas.....to jak zaczely mi sie biegunki w lipcu to rodzinna nie wiedziala co mi poradzic jka wskoczylem na wagę i powiedzialem ze -10kg to tez odrazu skierowanie do szpitala....a lekarz co po wynikach pan nie nadaje sie do hospitalizacji to ja mu lezalem na biurku i mowie wezcie mnie na 4dni takie macie procedury i zrobcie co trzeba a on nie nie poczeka pan do kolonoskopii i co po szpitalu cudownie a przed badaniem znow biegunki po kolonoskopii poezja....mowie wam szok...ja nigdy bym nie pomyslal o jakims forum.....czlowiek mial wiecej luzu w sobie...a teraz ja nie wiem szok

Nie znam Twojej historii i powodu powstania nerwicy czy to hipochondria, styl życia, problemy w domu czy cokolwiek innego ale cel jest jeden - wyeliminowanie lub ograniczenie problemu który wprowadził nas w stan zaburzenia lękowego, można to zrobić odcinając się od tego problemu (jeżeli można) a jeżeli problem jest złożony to po prostu przejść psychoterapię, odburzać się poprzez forum, nauczyć się dystansu - nauczyć się patrzeć inaczej na życie niż przed zaburzeniem. Nerwica to nie koniec świata - a czasami punkt zwrotny w naszym życiu po którym zmieniamy je diametralnie.

mówisz to tak na luzie jakbys doszedl do perfekcji w tym...daj nam wskazowki bo wielu tu bladzi....

Wskazówki.. to forum to kopalnia wiedzy, jeżeli chcesz się zmienić - wiesz w czym tkwi problem to nie pozostaje nic innego jak przyswajać wiedzę i wdrażać ją w życie - materiały DivoVic od pierwszego do ostatniego, zaczynając od zrozumienia dlaczego odczuwamy lęk i skąd on się bierze czyli nagranie pierwsze "Istota Lęku" Ja mogę napisać w skrócie o co w tym wszystkim chodzi i własnymi słowami to ująć, ale nie w tym rzecz - najważniejsze jest słuchanie i wdrażanie rad w życie z tych materiałów. Podejście lękowe w jakiejkolwiek sprawie jest bezzasadne ponieważ niczego do naszego życia nie wnosi, w pewnym momencie musimy zastanowić się co daje nam zamartwianie się, reagowanie złością i emocjami - kompletnie nic, człowiek nie jest idealny i nigdy nie będzie ale pewne nawyki można w sobie zmienić, zrozumieć istotę problemu z którym się zmagamy na co dzień. Nie wiem z czym masz problem, jak u Ciebie powstało zaburzenie. Musisz w pewnym momencie zaryzykować jeżeli chcesz być zdrowy, przestać się na okrągło badać i postawić wszystko na jedną kartę, co ma być to będzie i tak niczego nie zmienię. Ja w trakcie hipochondrii chodziłem do lekarzy 2 razy w tygodniu przez dwa lata, moje badania mieszczą się w dwóch teczkach, dopiero w pewnym momencie zrozumiałem, że to co robię nie ma sensu - oczywiście bóle, kłucia, i inne objawy somatyczne się nasiliły ale było we mnie tyle agresji żę marnuje czas, pieniądze, i własne zdrowie psychiczne że byłem wstanie umrzeć i pogodzić się z "wyimaginowanym rakiem czy inną chorobą", zaryzykowałem a to spowodowało że hipochondria odeszła w cień, pojawiły się inne objawy natręctwa myślowe i czynnościowe, ataki lęku odrealnienia i tak dalej.. musisz wyrobić sobie agresywną postawę i powiedzieć "dobra kur** jestem teraz w stanie umrzeć, dostać raka mózgu, stracić przytomność w autobusie, mogę nawet umrzeć w tej chwili" i robić wszystko na przekór zaburzeniu lękowemu, gdy odczuwałem lęk przed daną czynnością bo umysł od razu wysyłał myśli że coś się stanie to robiłem temu na przekór - strach przed wejściem do sklepu w którym jest pełno ludzi? "Ok wchodzę, cały spocony - mdli mnie, czuje że zaraz zwymiotuje, ręce mi się trzęsą są całe mokre, serce bije bardzo mocno, mam zawroty głowy, odrealnienie, przełykam ślinę żeby nie zwymiotować i czuje że atak paniki nadchodzi - mimo to jestem pełny agresji i złości do nerwicy i mówię sobie 'to tylko nerwica i emocje, jak zemdleje ktoś mnie uratuje, jak zwymiotuje to nie na kogoś tylko obok'" i tak dzień w dzień wychodziłem na przekór nerwicy oczywiście sytuacja ze sklepem była jedną z kilkuset. Ważna jest zmiana również własnego podejścia do życia, bo to dotychczasowe życie spowodowało rozwinięcie się zaburzenia lękowego, depresji lub fobii, w tym mogą pomóc książki, terpia, nagrania - książki tutaj są, terapia jest na nfz, nagrania również tutaj są - pozostaje tylko własna chęć zmiany. Nerwica znika wtedy kiedy przestajesz się jej bać.

nie no masz chlopie wiedze szok..widzisz ja tez walcze 4mies a juz dawno bym cos badal ale we mnie znow wszedl wstyd ze maja juz w kartotece i pomysla ze dziadek normalnie ...ja bylem w stanie isc do laboratorium o 22.00 i mialem taka moc przemowy ze obudzilem personel i jeszcze pogadalismy z 30min i pobrano mi krew....ale teraz zmiana i staram sie chodz roznie wychodzi mowie jak alkoholik juz 4mies bez lekarza....

Słuchałeś nagrań DivoVic? jak tak to jakich? tylko szczerze.

napiszę wieczorem....dzieki za zainteresowanie się postem Kretu

Nie ma sprawy

witaj

a więc szczerze powiedziawszy przesluchalem moze dwie czesci lecz nie moglem sie skupic cos robilem to bylo w momencie jak bylo u mnie dobrze to wtedy mowisz a mi to zbedne i podchodzisz do tego na luzie..a gdy teraz np jak mam to co mam to juz ciezko mi sie skupic i sluchac to moze to i blad...aha i wylapalem tam tzn nie uslyszalem moich objawow i stwierdzilem ze to nie o mnie.