Zaburzenia lekowe a problemy z nauką
: 21 grudnia 2016, o 23:37
Witam. Jestem nowa na forum, jeśli umieściłam ten wątek w nieodpowiednim dziale to bardzo przepraszam. Czytam wasze forum już od dłuższego czasu i naprawdę jestem pełna podziwu administratorowi, że poświęcił tyle trudu no i dużo czasu na pomoc innym osobom zmagającym się z zaburzeniami lękowymi i depresją, słuchałam również twoje audycje - są naprawdę super.Szacun dla Victora!!! Ale do rzeczy. Od prawie 1,5 roku mam problem z nauką - zawsze była moim priorytetem, uczennica z paskami w podstawówce i gimnazjum w liceum trochę spadłam ale na 4 i 3 uczyłam się dużo bo chciałam zdać maturę co oczywiście mi się udało bez problemu. Byłam w klasie biologiczni chemicznej i moim celem była farmacja z racji tego ze uwielbiałam chemię ( tzn chyba bardziej bałam się naszej nauczycielki, która solidnie nas cisnęła, ale przez to ja zdobywając coraz lepsze wyniki byłam z siebie zadowolona ), z biologia było gorzej nasza nauczycielka nie przykładała sie do nas zabardzo toteż ja zaczęłam sobie olewać ten przedmiot, mimo iż miałam go na rozszerzeniu. Skończyło się tak że maturę z chemii napisałam bardzo dobrze a biologię źle. I nie dostałam się na farmację, wiec postanowiłam iść na inne studia aby poprawiać maturę . I tu właśnie zaczął mi sie w życiu prawdziwy koszmar poszłam na inne studia i uwaga !!! Wytrzymałam na nich 3 tygodnie !!! To było okropne nie mogłam się na niczym skupić cieżko było mi się uczyć, wiec postanowiłam, że wrócę do domu i tam na spokojnie, będę mogła przygotować sie do matury. Miałam dużą motywacje lecz gdy usiadłam do książki zaczęłam się uczyć i nadal widziałam, że z moją koncentracją jest beznadziejnie.Miałam korepetycje raz w tygodniu i nigdy nie zdążyłam się na nie przygotować , nie mówiłam nic o tym rodzicom bo i tak robili mi wielkie wyrzuty że rzuciłam studia, mówili mi że już nic w życiu nie osiągnę i skończę pod mostem ( moja mama zaczęła mi mówić że skończę jako prostytutka ) wyobraźcie jak się wtedy czułam.Potem było coraz gorzej zaczęłam już płakać z bezsilności, męczyłam się całymi dniami aby czegoś się auxzyć ale efekty były mizerne, wkońcu powiedziałam o wszystkim mamie. Ta wpadła w szał tak jak się spodziewałam i poszłyśmy do psychiatry. Zostałam potraktowana przyjaźnie przez panią lekarz i wypisano mi Nexpram w dawcę na początek 5 mg. Po tych lekach koncentracja niestety ale siadła mi do poziomu zerowego, próbując dalej przygotowywać się do matury nie byłam wstanie nic zapamiętać, można powiedzieć, że totalnie mi się pogorszyło. W efekcie poprawiłam maturę tylko o 10 procent. Chodź w tym roku miałam bardzo dużo szczęścia bo progi na studia były naprawdę niskie i starczyło mi aby dostać się na farmacje. Jednak po tym wszystkim coś we mnie pękło . Od wakacji mam totalną amotywacje, nie chce mi się uczyć, najchętniej to bym tylko spałam i co najgorsze cofnęłam się w rozwoju!!!! Zachowuje się jak dwunastolatka, która by tylko chodziła na zakupy i zajmowała się rozrywką. Przestała mnie interesować zupełnie na nauka, a obecnie studjuje i mam kłopoty mogą mnie nie dopuścić do dwóch egzaminów , teraz cały czas poprawiam oceny aby wyjść na prostą, albo robię ściągi . Wydaje mi się że cały czas jadę po najmniejszej lini oporu robię ściągi , przeraża mnie wręcz moje zachowanie, bo kiedyś z takich osób się sama śmiałam co jest niewiarygodne a dzisiaj to ja jestem taka sama. Leniwa bez ambicji, motywacji . Jestem tym już tak bardzo zmęczona, kiedyś przejmowałam się opinią innych chciałam być kimś , dziś nie wiem czy dotrwam do sesji ( oby) proszę pomóżcie poradzicie jak mam chociaż sie trochę uspokoić i wyjść z mojego błędnego koła? ( nazywam to błędne koło ponieważ najpierw się nie nauczę a potem cały czas przeżywam że nie zdam ) dodam iż chodzę do psychologa ale mało mi to daje ( mam terapię gesztald ) po maturze rzuciłam leki brałam je dwa miesiące ale czułam że mam depersonalizacje i deralizacje i nie mogłam znieś skutków uboczny bo rzuceniu leków miałam tak potworne problemy z pamięcią że dosłownie ludzie zaczęli się ze mnie śmiać w pracy ( po maturze pracowałam w sklepie odzieżowym co przy braku koncentracji i pamięci było trudne ) ale starałam się pracować jak najlepiej , przynajmniej do tego miałam motywacje . Obecnie od sierpnia przyjmuje dulsevie 60 mg jest trochę lepiej jeśli chodzi o pamiec pojawiają się jakieś przebłyski jak dłużej pomyśle to wkoncu sobie przypomnę, ale nie ukrywam na studiach to koszmar . Co mogłabym zrobić aby moja sytuacja chodź trochę się poprawiła?
- [ ]
- [ ]